Renowacja

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Każdy kto ma jakieś wskazówki na temat renowacji i chce się podzielić zapraszam do dyskusji
Pozdrowionka
  
 
Na tema trenowaci lakieru???
jasne - niedługo sie musze do tego zabrac i zastanawiam się na przykład jak skutecznie usunąć całą warstwę starej juz i luszczącej sie konserwcji.Chce tez po upraniu się ze skrobaniem(jest jakis inny sposób??) przeczyscić szczatką całągoła blachę i jakimś śrdkiewm wiążacym rdzę pomalować spód przed nalożeniem nowej konserwacji juz w jakimś specjalistycznym zakładzie, który sie tym zajmuje. Ostatnio bowiem na moje pytanie o zrobienie konserwacji i jej koszt usłyszałem ,ze :
konserwacja spodu 400Złotych, ale wcześniej mysja tylko myjką wysokociśnieniową. Czyli rozumiem ,ze nic tam więcej nie robia tylko :myja i potem konserwują , a cała rdza z miejsc, ktre juz są czerwone dalej spokojnie sie rozwija i rosnie w siłę.
Dlatego chcę to wcześniej zrobic sam. Tylko - znacie jakieś sposoby???
Paweł
  
 
witam

strasznie mnie ten temat interesuje
bo stoje przed podobnym dylematem
niestety mam male doswiadczenie
ale tak to sobie wymyslilem

odwalic stary bitex za pomoca
szczotki drucianem na szlifierce katowej
zejdzie preparat antykorozyjny i grubsza rdza
robilem tak juz troche i idzie calkiem niezle
tylko pod podloga bedzie dawac po oczach
no i zaczyna byc zimno a wiec niewygoda
w zwiazku z tym pytanie

CZY TRUDNO STAWIA SIE LADE NA BOKU

dopiero wtedy bedzie widac jakie sa zniczczenia
ja z wstepnych ogledzin planuje wymienic
oba przednie platy wraz z wzmocnieniami

DODATKOWO ZASTANAWIAM SIE NAD WSPAWANIEM
PROFILI GIETYCH O PRZEKROJU KWADRATOWYM
a=50 mm wzdluz podlogi pod buda
nie zwariowalem profile giete maja grubosc scianki np 1 mm
powstanie wiec taka lekka rama usztywniajaca
a co wazniejsze podnoszaca bezpieczenstwo

potem to co zostanie potraktuje kortalinem
i farba antykorozyjna chyba corrina

dalej zabezpieczenia antykorozyjne
w warsztacie bo wymieniam cale elementy
w ktorych sa profile zamkniete
gdybym tylko zdrapywal stary bitex
swiezy nakladalbym samodzielnie
szkoda pieniedzy

no i marzy mi sie pomalowanie jescze
tego farba w kolorze nadwozia

no to wszystko planuje jescze zrobic kilka
bardziej lub mniej potrzebnych rzeczy
w zwiazku z tym unieruchomie lade na cala zime

pozdrawiam mazfreitag
  
 
Tez chętnie przechyliłbym łade na bok. Bo nawet wjazd na kanał to nie jest dobra pozycja do skrobania auta od spodu
Nie jest to jakis problem z tym przechylaniem - wystarczy paru "osiłków" ale :
Czy nie lepiej zdjac koła i oprzeć ją na samych tarczach i bębnach ???Chodzi mi o łozyska , czy nie padają jesłi auto długo stoi na boku. Widziałem gdzieś takie specjalne kołyski ale to oczywiscie marzenie,zeby cos takiego zdobyć.

  
 
Kiedyś miałem 125p z1978r. bez podłogi pod kierowcą.Rad niewola we3 obruciliśmy fiaciora na prawą stronę odkręcając szyby w dzwiach wkładając zapasówke.Bez problemu dało się pospawać i zakonserwować.Gorzej było sprowrotem zrzucić na koła.Ale rzadnej kołyski nietrzeba.
  
 
Moje auto na kołyskach we 3 chłopa przewracalismy,tez opuscilismy szyby i podłozylismy koło pod słupek srodkowy.
Nie zapomnijcie wyjąc aku i zabezpieczyc plyny które mogą się wylac
pzdr
  
 
Słusznie - o tym nie pomyslem,ze akumulator trzeba wyjąc
A co Wy z tymi szybami - za dach podnosiliście????
  
 
Szyby opuscic po to,zeby sie nie potłukły,podczas gdy auto będzie sie opierac o koło na srodkowym słupku.Poprostu trzeba tam podłozyc cos szerokiego,a koło sie bardzo dobrze do tego nadaje
Podnosilismy za próg i nadkola(dobrze ze sie nie urwało)
  
 
No to wszystko jasne
Bo ja już sie zacząłem zastanawiac jak podnieśc auto za dch i czy on sie czasem własnie nie urwie
Był taki film (chyba Bareji) jak kanta podnosili dźwigiem za dach - i sie urwał
  
 
To było raczej w "Zmiennikach" (nr boczny 1313)
  
 
To bylo raczej "co mi zrobisz jak mnie zlapiesz" - jak Pawlik ganial po miescie zone prezesa, i m.in. jej malana zastawili betonami. I dach urwali temu, co zawsze "zdanżał"...
ale szkoda tego kredensa... ladny byl....
pewnie dostali z FSO jakis wybrakowany egzemplarz do zniszczenia, bo nie sadze, zeby nowe auto tak tracili.....
kiedys taki serial lecial na RTL&, pokazywali jak go krecili. Rozbijali mase aut, a 80 proc. z nich to jakies pokradziezowe, zajezdzone, powypadkowe i inne takie.../
a teraz przepraszam za off.
  
 
Cytat:
2003-12-01 00:43:07, Leszek_Gdynia pisze:
To było raczej w "Zmiennikach" (nr boczny 1313)



No a kto reżyserował "Zmienników"? Bareja! Ale tam fiat raczej nie latał - to mysz przycisnęła fiata
  
 
To w końcu o jakim filmie jest ten wątek ?