Hamulec reczny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam pytanie czy prz 40 km na godzine (jadac prosto) po zaciagnieciu recznego blokuja wam sie kola ?
Bo mam wrazenie ze moj reczny cos niezbyt dobrze dziala bo za choloere przy tej predkosci nie moge ich zblokoac (chyba ze wchodze w zakret ) .

Pozdr
Jadzwin
  
 
Nie, nie blokuja mi sie, ani przy 40, ani 30, czy 5..... moj reczny dogorywa, zreszta tak samo jak i tylne hamulce. Z tego co pamietam, to reczny dziala w sposob mechaniczny na szczeki, czyli na hamulec roboczy. (moge sie myslic) Jesli tak to znaczy ze twoje tylnie hamulce koncza zywot, albo trza podciagnac linke, lub nawet wymienic (kiedy jest mocno rozciagnieta), Ja obstawiam, tak jak u siebie koncowke tylnich hamulcow.
UWAGA! rozpatruje oczywiscie ze masz bebny z tylu, a nie tarcze
  
 
Espero to nie wyscigowka, hamuj recznym a go zepsujesz
Ja tak nawet nie sprobuje...
  
 
Ostatnio u kumple w oplu przy 40 jak zaciagnalem to pieknie zblokowalo tylne kola a u mnie niestety tak nie jest.
Tez podejrzewam ze szczeki padly
Kolejne pieniadze Ale ten reczny to mnie akurat nie dziwi

rjunset:
Krawat napisal ze to te same szczeki co od hamulcow wiec zaciagniecie recznego bardziej ich nie niszczy
A przynajmniej tak mi sie wydaje

Pozdr
Jadzwin
  
 
Mialem kolegow - to samo robili w maluchach. Po pewnym czasie reczny nie istnial w tych samochodach - ale co bede porownywal takie cos do Espero
  
 
u mnie podobnie nie blokują się koła przy 30 czy 40km/h w oplu jest dużo lepiej obawiam się nawet że mi nie przejdzie przeglądu.
  
 
Kurcze, z tym ręczynym to i ja problemiki mam. Coprawda już dwa razy mi zaglądali, regulowali i dupa blada - dalej słabo biorą. Gdy podepnę przyczepkę to już w ogóle kicha. Fakt faktem, że często używałem ręcznego podczas jazdy, a szczególnie zimą !!!!
  
 
Panowie, mi to wygląda na tłoczki, w najlepszym razie może trzeba bębny oczyścić i przesmarować cylinderki. Ja zaczął bym od tego. U mnie też nie rewelacja ale jeszcze hamuje, a niedługa pan Sławek zajmie sięmoim espero i jestem pewien że lepszego fachury to nie ma w całym woj. mazowieckim


dziwię się tylko że pana Sławka z Wawy nie ma na pierwszym miejscu pod zakładką Sklepy. Przecież to prawie nasz klubowy spec od mechaniki. Ja obstawiam by był on naszym chonorowym członkiem
  
 
Hehe, tylko jak ja chcialem rozebrac moje bebny to okazalo sie ze nie moge ich zdjac prawdopodobnie sa tak zuzyte ze szczeki nie pozwalaja na sciagniecie bebnow albo odpadła okładzina. Jak na razie je zostawilem tak jak byly na wieksze naprawy nie mam pieniedzy. Swoja droga moze byscie powiedzieli czy juz zmienialiscie szczeki z tylu. Bo ja szczerze mowiac od nowosci nie zrobilem tego ani razu (120kkm).
Raz tylko podciagalem linke, i ostatnio przy okazji zmian gum tylniej belki dowiedzialem sie ze mam do wymiany linki, i prawdopodobnie regulator sily hamowania.



A jesli chodzi o liste serwisow....hmmm.... niech sie myle ale nie wiem czy pana Sławka, wujka Tomka Mydłowkiego, nie ma na liście , hmmm z powodu..... Lasombra, może ty powiesz....?
 
 
To pisalem ja, krawat
  
 
po pierwsze z jakiego powodu ???????????
po drugie bębny same nie spadną trzeba je z wyczuciem opukiwać młotkiem w miarę zciągania, z ałożeniem też jest mały problem


  
 
tak tez myslalem i zaczalem opukiwac leciutku mloteczkiem 500g, po to zeby zaczac mocniej pukac mlotkiem 1000g, zeby skonczyc na dzikim waleniu 2,5 kg mlotkiem... wiem ze to zbrodnia, ale zrobilem chyba wszystko co w mojej mocy zeby je zdjac, ale sie nie udalo...
  
 
no to masz problem , a hamulce to podstawa, silnik może ledwo dychać, ale hamulce .... ja bym nie ryzykował
  
 
Panowie, aby zdjąć bęben najpierw należy odkręcić jedną śróbkę ustalającą (gwiazdka).

Jeśli jest duży problem ze zdjęciem bębna to widać od razu jak robicie przeglądy w swoich autach???????????????????????!!!!!

Zrobił sie na tyle duży rant na krawędzi bębna, że trzyma bardziej wpuszczone szczęki.

Same cylinderki h-cowe nie biorą udziału przy ręcznym, szczęki rozpierane są czysto mechanicznie.

W espero tak mi sie wydaje "utrudnieniem" przy hamowaniu dźwignią recznego jest układ samoregulacji raczej samoustawienia rozprężnego szczęk.
 
 
tak wiem ze trzeba ja odkrecic... a mysle ze zaszla u mnie wlasnie taka sytuacja jak mowisz, drogi anonymousie...
Krzysiek - spoko, spoko, przednie za to mam zrobione , a mysle ze pewnie wiecej jak polowa espero serwisowanych w aso ma wlasnie tak zjechane tylnie bebny... "serwisantom" nie chce sie tego robic....
a jeśli chodzi o ryzyko to jest ono związane z moją jazdą "w ogóle" i gorsze niz tylnie hamulce jest fakt ze jezdze na koreanskich oponach... ich plus - mozna cwiczyc ladne poslizgi - wystarczy tylko mokra nawierzchcnia i predkosc wieksza niz 30 km/h
 
 
to znowu pisalem ja... nie wiem jakies problemy z logowaniem.....
  
 
U mnie na bebnach tez zrobila sie "wypustka" ale ja skasowalem. Pozatym moj prawy tylny slabo bierze tyle, ze wszystko wyglada ok. W lewym widze, ze juz byly szczeki zmieniane i ten lapie dobrze, troche nieciekawa sytuacja biorac pod uwage hamowanie na lodzie. Moze minimalne zuzycie okladzin drastycznie pogarsza sile hamowania? Tylko po co ta samoregulacja...
  
 
W żadnym poscie na temat ściągania bębnów nie znalazłem opisu czy ściągacie same bębny z piasty, czy całą piastę ...
Oczywistą sprawą jest, że bębny się zużywają i powstaje tzw. "rant".
Zalecam odkręcenie głównej śruby mocującej całą piastę z bębnem, czyli tak jakbyście mieli wymieniać łożyska.
Wtedy bęben będzie miał możliwość przechylenia się na boki i powoli da się go ściągnąć.
Przed założeniem obowiązkowo zetrzeć pilnikiem albo najlepiej przetoczyć na wytaczarce bębny. Posmarować też samoregulatory i sprawdzić czy wszystkie sprężyny są w porządku (nie popękane).
Pozdrawiam .O.O.
 
 
Sprawdzałem swój hamulec ręczny przy prędkości 30km/h na równym i suchym - opony zostawiły czarny ślad. Po kupnie auta miałem w tym zakresie wszystko sprawdzone i było ok, ale mam nową linkę hamulcawą (całą!) - może dlatego są mocniejsze ?