Zeznania kierowców, he he he

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Zeznania kierowców:
Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.
Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną.
Powiedziałem policjantce , że nic mi nie jest , ale kiedy zdjąłem kapelusz , stwierdziłem, że mam pękniętą czaszkę.
Ostrożnie przyhamowałem, żeby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.
Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam.
Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.
Przechodzień nie miał żadnego pomysłu, którędy uciekać, więc go przejechałem.
Kierowca, który przejechał człowieka: Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że on jest bardziej pijany ode mnie.
Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.
Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem. Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.
Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie mam.
Niewidzialny samochód nadjechał z nikąd, uderzył w mój i zniknął.
Nie chcąc zabić muchy wjechałem w budkę telefoniczną.
Myślałem, że mam opuszczone okno, jednak okazało się, że jest podniesione, kiedy wystawiłem przez nie rękę.
Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.
Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.
Mój samochód był legalnie zaparkowany, kiedy wjechał w inny pojazd.
Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę.
Inny samochód zderzył się z moim, nie ostrzegając o swoich zamiarach.
Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto.
Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu.
W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony , przez co wjechałem w auto przede mną.
Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną plastikową mysz.
Ubezpieczony nie zauważył końca mola i wjechał do morza.
Jechałem powoli, usiłując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, która zaczepiła się o fotel . Kiedy ją pociągnąłem, uderzyłem się w twarz, straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechałem do rowu. Gdy przyjechałem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęło.
Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.
Spojrzałem na zegarek - była godzina 9.05.
Na samochód wpadła krowa . Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia.
Ubezpieczony zostawił auto na polu . Kiedy wrócił, samochód zaatakowały owce.
Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.
Mój samochód był legalne zaparkowany, kiedy wjechał w inny pojazd.
Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.
Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie. Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.
Prowadziłam od 40 lat, kiedy nagle zasnęłam przy kierownicy i miałam wypadek.
Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.
Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem pijany.
W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji.
Źle osądziłem kobietę przechodzącą przez jezdnię.
Przechodzień uderzył mnie i wszedł pod mój wóz.
Potrąciłam tego mężczyznę, który przyznał, że to jego wina, ponieważ już poprzednio był poszkodowany.
Świadek potrącenia pieszego: Usłyszałem, jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka : Stój !!!
-------------------------------------------------------------
  
 
Dobre
  
 
Cytat:
Ostrożnie przyhamowałem, żeby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.
Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam.
Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.
Przechodzień nie miał żadnego pomysłu, którędy uciekać, więc go przejechałem.
Kierowca, który przejechał człowieka: Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że on jest bardziej pijany ode mnie.
Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.
Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem. Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.
Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem, którego nie mam.
Niewidzialny samochód nadjechał z nikąd, uderzył w mój i zniknął.






Caroline - to jest BOSKIE
  
 
Stare, ale zawsze się śmieję z tego do łez...