Łada kontra reszta świata

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czytajac jeden z watkow na forum postanowilem otworzyc nowy watek zwiazany z naszymi Ładami i ich porownaniem do innych samochodów.Na pewno jak ktos napisał czesc z nas ma taka opinie o ladach bo nie ma lub ma za male porownanie do aut zachodnich.Ja powiem tak:mialem 14 letnia scierke z silnikiem 2 litrowym.I musze stwierdzic ze jesli chodzi o powiedzmy prowadzenie czy komfort jazdy to nie ma porownania z ładą (na korzysc scierki).Auto jest zdecydowanie bardziej komfortowe i jednak lepiej troszke wykonane.Co do blach to powiem tak:kazdy samochod predzej czy pozniej zje rdza ;].Ale jesli chodzi o korozje aut zachodnich to jest to ciutke mniejszy problem niz w ladach (chociaz nie we wszystkich markach ).Moja scierka (89') miala zaledwie male ogniska rdzy na dole progow i 2 lub 3 male krosty (nie duze bable) na poszyciach drzwi.Wlascicieli przede mna bylo wlacznie z niemcem 4.Na pewno zalezy to od eksploatacji auta i dbania o jego wyglad ale co do trwalosci blach dobrze zadbanego auta zachodniego i dobrze zadbanej lady(bierzemy pod uwage polskie warunki klimatyczne tj.sol itd.)to mysle ze i tak ciutke korzystniej wypadnie to pierwsze.Gosc ktory kupowal ode mnie scierke(nota bene dzien przed kupnem scierki sprzedal 2107 ;]) powiedzial cos takiego:lady maja rdze w genach .I mysle ze jest w tym cos prawdy (moze zalezy to od malej dbalosci braci z rusi przy konserwowaniu aut )Ja mam teraz 2107 z rocznika 92 od pierwszego wlasciciela. Tamten gosc na prawde dbla o auto i przede wszystkim samochod byl ciagle w eksploatacji (codziennie trasa okolo 30km do pracy) autko bylo garazowane i ma juz kilka ognisk korozji.A co do silnikow to jednak chyba przychyle sie do zdania koleg z omegi .Owszem zdarzaja sie lady z przebiegami rzedu 300kkm.Ale znam ludzi jezdzacych np.omegamu i tym podobnymi autkami i przebiegi rzedu 300-400 kkm nie sa problemem (,owa o silnikach benzynowych)Fakt faktem ze silnik o pojemnosci 2.0 nie jest w aucie wysilony a to na pewno zdecydowanie wplywa na jego zywotnosc ,ale badz co badz uwazam ze trwalosc tych silnikow jest wieksza.Patrze nawet pod katem mojego ojca który mial jeszcze jakis czas temu fiata regate z silniczkiem 1,3.Auto to przejechalo 350kkm w czym ojca i mojej jazdy bylo okolo 200kkm a reszta poprzednich wlascicieli (jeden u nas i nie wiem ilu wczesniej za granica).Mysle ze duzy wplyw za awaryjnosc naszych ladzinek ponosi jakosc nowych czesci.Ja w swojej poprzedniej 2107 przez poltora roku jazdy i przejechaniu 45kkm 3 razy wymienialem sworznie radzieckie i cos kolo tego tulejki w wahachach.Wymieniajac pompe sprzegla kiedys pani w sklepie mi powiedziala ze jesli chodzi o radzieckie to na 5 2 lub 3 beda ok a reszta cieknie .Hm moze przy lepszej jakosci czesci lady rzeczywiscie dorownalyby autom zachodnim ale jak na razie wybaczcie.( Cholera i to mowie ja Jasio ktory kupil druga lade ) No i teraz cos na temat mojego sprzetu Kupilem moja siodemeczke i jestem tak szczesliwy ze hoho .Porownujac ja do mojej poprzedniej siodemki jest o niebo lepsza.Jedynie w tamtej bardziej mi sie podobal ten granatowy kolor i ta sliczna jasna tapicerka .Aha no i oczywiscie sentyment bo to bylo moje pierwsze wlasne auto
  
 
O kurde niezlego posta walnalem .Pozdrawiam
  
 
Ministrem do spraw propagandy napewno niezostaniesz .

Gratulacje za brak "fanatyzmu"

[ wiadomość edytowana przez: grzegorz75 dnia 2004-02-05 07:27:16 ]
  
 
ja powiem tylko tyle, ze czesciej holuje, niz jestem holowany. ostatnio, jak byly te mrozy i mi wache ukradli.... jakos nie ryzykowalem palenia na gazie przy -15
  
 
No ja powiem szczerze ze tez juz ladka holowalem forda oriona kolegi.A co do fanatyzmu,to nie jestem slepym fanatykiem lady ale milosnikiem jestem na pewno.Inaczej nie kupilbym sobie drugiej lady tylko cos innego.Ale wiem tez jedno ze zadbana ladka (obecna moja np.) jest calkiem dobrym samochodem i nawet kilku moich kolegow to zauwazylo jezdzac ze mna ta ladka
  
 
Cytat:
2004-02-05 12:02:17, Jasio pisze:
... A co do fanatyzmu,to nie jestem slepym fanatykiem lady


Wiem. Dla lepszej czytelności powinienem dodać coś podobnego ale i tak widzę, że nie zostałem źle odebrany.
Cytat:
ale milosnikiem jestem na pewno


To lepiej niż ja... sympatykiem .
  
 
lada to wporządku samochód a tych których smieszy to powini sie >..................................
  
 
Witam
mnie tam Łada nie smieszy, poza jakimś sentymentem bo lubie to auto, służy mi na codzień, robi 20-30 tys rocznie, auto niezawodne, tanie w eksploatacji i utrzymaniu.
Co do uwag, to mam ich całe mnóstwo, ale w duzym stopniu narzekanie na kiepskie prowadzenie czy inne mankamenty nie ma sensu , bo wciąz chcemy porównywać nasze 15-20 letnie auta do nowych zachodnich.
Uważam że w łatwy i bardzo tani sposób możemy poprawić wiele w Ładzie: miękkie zawieszenie?. prosze: np. koła 14", dobre opony, twardsze sprezyny i amortyzatory, także silnik ma wiele rezerw, układ kierowniczy, kiedy skasować wsszystkie luzy, i ustawić dobrze zbieżnośc auto właściwie przyzwoicie się prowadzi.
Dla mnie rachunek jest prosty:
albo kupuję tanie badziewie za 30 tys zeta , płacę na dzień dobry 10 tysiaczków, a potem przez 3 lata po 800 zeta miesiecznie i spalanie na poziomie 7 litrów, i patrze jak moje wspaniałe auto zaczyna się kiedyś sypac, płacę za drogie materiały eksploatacyjne i przeglady, albo kupuje 2107 za 3000 tys z gazem, potem niewielka suma mysle że miesiecznie 100 zeta to wypas za utrzymanie auta w doskonałym stanie, spalanie w porównaniu z benzyną to ok 5l/100 (plus koszty nalepek, zlotów itd )
wg mnie Łada jest najlepszym z najtańszych aut
  
 
tak jak mowsz Szeryf, ale moja cholera chciaa mnie dzisiajzabic, i to w kwadrans po tym, jak zafundowalem jej mycie fjullserwis na shellu....
to sie nazywa wdziecznosc. jutro za kare zaparkuje ja kolo tico sasiada. typowa baba, mowie Wam.
to chyba zespol napieciowy jakis.......
  
 
Cytat:
2004-02-05 22:26:33, sheriffnt pisze:
wg mnie Łada jest najlepszym z najtańszych aut



A do tego jest piekielnie niezawodna i piękna (ta akurat jak najbardziej na poważnie)
Andrzej
  
 
Witam
hmmm.. uroda auta to akurat kwestia gustu, ale mi się akurat bardzo podoba, szczególnie 7mka, ale całkiem serio , to sa piekne auta szczegolnie starsze modele żiguli, nie podoba mi sie zalew niemal identycznej okrągłej tanndety na drogach, mało jest naprawdę aut które wzbudzaja mój zachwyt, ostatnio widzę za to na ulicach sporo zadbanych klasyków różnych marek, te auta są zauważalne i wzbudzają zainteresowanie, poruszają się godnością i gracją jak na żwawych staruszków przystało
Nie jesteśmy więc sami
  
 
Coz tu sie rozpisywac... Lada to Lada Osobiscie nie mam zbyt duzego porownania z innymi autami, ale z eksploatacji jestem bardzo zadowolony - poczatkowo chcialem kupic zdecydowanie poloneza, ale przejechalem sie Samarka, porownalem mniej wiecej koszty i osiagi i... dzis jezdze Samarka z pelnym zadowoleniem Pozdrawiam !
  
 
Cytat:
2004-02-06 00:00:29, sheriffnt pisze:
Ostatnio widzę za to na ulicach sporo zadbanych klasyków różnych marek, te auta są zauważalne i wzbudzają zainteresowanie, poruszają się godnością i gracją jak na żwawych staruszków przystało


Widzisz Mirek, może ludzie w Polsce wreszcie otrząsneli się z tego ślepego zachwytu zachodem i 20 - letni Golf II, po trzech Niemcach i 4 dzwonach nie jest juz szczytem mody (no chyba że pod dyskoteką w remizie), a większe wrażenie od nowego np. Seata robi DF - klasyk czy Warszawa jak spod igły.
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
Cytat:
większe wrażenie od nowego np. Seata robi DF - klasyk czy Warszawa jak spod igły.


z tym się zgadzam,ale ile kasy trzeba włożyc,zeby odrestaurować auto,potem je utrzymać.Nie ma co ukrywać,jakośc czesci jest do bani,blache nawet jak zrobisz,to po dwóch latach zacznie wyłazic,a z nowymi częsciami blacharskimi jest krucho.
Jeśli ktos potrzebuje auto do jeżdzenia na codzien,stac go,zeby sobie kupić cos za 40 tys zł,to nie oszukujmy się,dlaczego ma kupic starą lade za 3 tys zł,skoro stać go na auto o wiele nowsze,bezpieczniejsze,wygodniejsze.
Pozatym żeby mieć klasyka,trzeba miec też trochę czasu,zeby to wszystko zrobic,zeby wyglądał i jeździł jako tako i włozyc w to kupe roboty i nerwów.
  
 
Hmm ci co na zekaja na Łady sa w chwilowych nerwach , pewnie im autka szwankuja tez jak mi szwankowala to nazekalem na nia itp. Szczeze mowiac zastanawialem sie nad kupnem lady ale przekonalem sie nie zaluje troche ja przeklinalem jak mi sie psula ale tak zawsze jest z uzywanymi starszymi autakmi.Jezeli chodzi o koszty eksploatacji top sa one smieszne mialem malucha i cos padlo w silniku zaplacilem za remont 500zl moj ojciec wymienial pierdolki ( przeglad po 30000 ) w uniaku to zaplacil 800zl Ja zagdzalem silnik tak ze Ładza potrzebowala reanimacji mechanika i dzis bylem u niego to za prawie ze generalke silnika bez robienia tlokow i glowicy z wymianami filtrow olejow,plukanie silnika ustawnieniem zaworow, regulacje gaznika ,jakies czujniki temperatury i cos go chlodnicy itp. koles powiedzial mi no drogo to wyszlo 400zl jak mi to powiedzial to zaczelem sie smiac nie jestem bogaty fakt musze te 400 uzbierac ale za takie cos co oni mi tam powymieniali to jestem zadowolony A co do klasykow ktos napisal ze trzeba miec czas i pieniadze nie zgodze sie.Moj znajomy kupil skode oktawie stara wygladem przypomina starego wartburga 4 lata ja odrestalrowywal teraz kolekcjonezy do niego dzwonia i odniego chca odkupic .Ale powiedzial mi powolutku spokojnie bez nerwow odrestaurowal ja a wcale nie ma dozo kasy w miare mozliwosci sobie powoli robil, fakt ma garaz.
  
 
Cytat:
2004-02-06 14:08:00, _FAZI_ pisze:
Ja zagdzalem silnik tak ze Ładza potrzebowala reanimacji mechanika i dzis bylem u niego to za prawie ze generalke silnika bez robienia tlokow i glowicy z wymianami filtrow olejow,plukanie silnika ustawnieniem zaworow, regulacje gaznika ,jakies czujniki temperatury i cos go chlodnicy itp.



Sorry Fazi, ale chyba dłubanie przy silniku bez szlifu, nowych tłoków, panewek i naprawy głowicy ciężko nazwać "generalka".
Grzesiek, piszesz że do zabytku trzeba dokładać, a jeśli ktoś potrzebuje auta do codziennej jazdy a stać go na jakieś 40 tyś to kupi zachodnie, w miarę nowe auto. Wiesz jak kogoś stać na wydanie 40 tyś na nowe auto to i nie będzie chyba miał problemu z remontem i utrzymaniem w stanie idealnym klasyka. Jest tylko kwestia priorytetów - jakie auto chce mieć.
Andrzej
  
 
Fajnie będzie za 15 lat. Przejeżdżasz przez miasto i wszyscy skupieni na twoim samochodzie, który wyróżnia się od reszty. Małe dzieci będą pytać -a co to za samochód?- a rodzic odpowie z łezką w oku - łada. to był dopiero wóz. miałem kiedyś.
Mój brat jak będzie kupował samochód to będzie to prawdopodobnie warszawa garbuska. Wyobraźcie sobie taką czarną, błyszczącą, na chromowanych felgach i lekko obniżoną ale z resztą oryginalną.
  
 
Andrzej-tak,tylko że to musi byc hobbysta,którego kręcą,takie naprawy,odrestaurowywanie,ładowanie kasy,itd
A ilu jest takich ludzi? na takie cos to trzeba mieć warunki,kasę,odrestauruję i co?postawię go na podwórku przed blokiem i będe patrzył jak rdzewieje?czy mam mu kupic kolejny garaz za 18 tys zł?
I tak uważam,ze to duze poswięcenie,miejsce parkingowe,w wiosce Białystok,za prawie 20 tys zł,i stoi stara lada z 89 roku,ale kto wie...może juz niedługo

pzdr

p.s Nie ma się co sprzeczać,Lada jest dobra jak na swoją cenę,koszty utrzymania i rocznik,jednak nie piszcze że jest najlepsza na świecie bo to smiech na sali.
  
 
Cytat:
2004-02-06 16:26:16, Grzesiek pisze:
jednak nie piszcze że jest najlepsza na świecie bo to smiech na sali.





... niezgodziłabym się wszak to co się lubi jest zawsze najlepsze i nie ma co się śmiać .... niektórzy się przywiązują do starego sweterka podartego przez mole a niektórzy uważają że ich pokarczny kudelek to najpiękniejszy pies pod słońcem hehhehe ja mam i stary sweterek i pokracznego kundelka i łade tyż mam ))) ot i przez skromnośc nie napisze że wszytsko to jest najlepsze hehhehehhehehehe
pozdrowionka

  
 
Dodam tylko tyle od siebie, ze za te 40 tys. wymienione tutaj nie kupi sie obecnie NIC ciekawego ani nawet przecietnego, to jest harmonia kasy a praktycznie w tej cenie. Propozycje? Moze 64-konna Ibiza? Albo moze Fabia? A moze 58 konna Corsa? Nie szkoda byloby wam kasy na taki szajs?