Ja dziś skończyłem (tak mi sie wydawało) dwudniowy przegląd mojego Esperaka.
Przejżelismy wszystko (ja i mój znajomy mechanik - kumpel który za drobną opłatą robi mi wszystko w domu) - zlikwidowalismy wyciekajacy płyn chłodniczy (do wymiany poszły dwa węże dochodzące do parownika, cybanty i trójniki), klocki, olej, manszeta przegubu, tulejki wybieraka + swozeń + zawleczka, osłony pod silnikiem, uszczelnilismy zbiorniczek spryskiwacza wycieraczek (w 2,0 zbiorniczek jest za nadkolem)....
Niestety odnotowalismy dwie porażki
:
1) UWAGA, UWAGA nie róbcie tego w domu
Spuściliśmy olej i juz mielismy zalewać nowy, ale przypomniało mi sie zeby sprawdzić uszczelkę między kolektorem , a rurą wydechu.
Mój znjomy zaczoł odkręcać i upierniczył dwie spośród czterech śrub.
Wkurzeni na maxa odpalilismy silnik, żeby sprawdzić czy nie bedzie pierdziało - nie pierdziało więc po 10 - 15 sekund wyłączyłem silnik.
Wyszedłem z samochodu i pytam - zalałeś silnik olejem????
Na to znajomek znieruchomiał
mnie oczywiscie nie było do smiechu mało się nie zesrałem ze starchu
Na co kumpel zaczoł mnie uspokajać ,ze silnik zimy, krótko chodził i w ogóle dopiero co po spuszczeniu oleju, więc na wale ściankach pozostały resztki oleju.
Faktycznie zalaliśmy świeżym olejem, odpaliliśmy i chodzi ładnie - chyba faktycznie nic sie nie zatarło, ale sters który przeżyłem nie opuscił mnie do tej pory
Na rozluźnienie sytuacji kumpel opowiedział mi systuacje rodem z ASO (autentyk):
Lanos na przegladzie.
Wymiana oleju itp. itd.
Odpalają samochód - hmmm konsternacja - jakos głośno chodzi.
Postawili i zostawwili ,zeby się rozgżał i chcieli podłączyc do skanera. Po pietnastu ninutach jeden z mechaników mówi do drugiego:
Ty, a zalałeś go olejem????
o kurw..........!!!!!
Zalali i odjechał
och te ASO - jakość która kosztuje
2) O porazce nr. 2 juz pisałem pourywały mi się śruby na kolektorze (te na łączeniu rury) i trzeba będzie demontować kolektor, rozwiercać szpilki i wspawywać nowe
Trudno co zrobic - będę musiał się zająć tym w przyszłym tygodniu.
ufff stresujący dzień