Złapali po pijaku na rowerze...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
...mojego kumpla wczoraj wieczorem. Miał 1,5 promila, jechał na czerwonym po przejściu i gadał przez komórke. Jechał do nocnego po zapasy.

Wiadomo, zachował sie jak dzieciak, ale nie o to mi chodzi.

Prawko już mu zabrali i dostał wezwanie do sądu grodzkiego.

Panowie, ktoś ma jakieś doświadczenia co i jak??? Kumpel jest zdygany i nie wie za bardzo co go czeka. Będzie musiał zdawać prawko na nowo??? Ile wynosi kara za takie wykroczenie???

Dzieki za jakiekolwiek wskazówki.

Pozdrawiam.
  
 
Hahahahahahaha
sory,ale się usmiałem
Masz Leszek zdolnego kumpla,1.5 promila,w nocy,rowerem,zimą,i przez komórkę rozmawiacNagrodę za taki wyczyn powinien dostać,a nie mandat i kasacja prawka.

A na powaznie,to za 1.5 promila,to mysle ze na rok conajmniej zabiorą.
  
 
tez tak jak Grzesiek uwazam ze na rok zabiora, a skoro skierowali wniosek do grodzkiego to jescze grzywna bedzie.

Ale pomysl koles mial, zlamal 3 przepisy jednoczesnie, nawalony jechal przez przejscie gadajac przez tel. Ciekawe jakie min mieli gliniarze na poczatku.

I jeszcze jedno, skad gliniarze wiedzieli ze ma prawko??pochwalil sie czy sprawdzili.


[ wiadomość edytowana przez: Franc dnia 2004-01-18 13:05:39 ]
  
 
Tak jak Ci na GG napisałem:
podlega to pod:
art 178a,paragraf 2 Kodeksu karnego
  
 
Mam nadzieję , że koleś coś przemyśli...i lepiej sie stało, że spotkało go to teraz i bez żadnych nieodwracalnych skutków typu mózg na asfalcie.
Nie mam żadnej litości dla facetów prowadzących po pijaku. A z racji zawodu spotykam się czasem z ludźmi poszkodowanymi i sprawcami ( do poszkodowanych zaliczam też rodziny sprawców, bo gdy tatuś siedzi w więzieniu to jego dzieciom wcale nie jest łatwo w życiu!).
Jazda po polskich drogach jest wystarczająco niebezpieczna na trzeźwo!!!
  
 
A i dobrze się stało, niech na przyszłość wie, że rower to też jest pojazd ruchu drogowego, rowerzysta to taki sam użytkownik drogi jak kierowca i za jazdę po pijaku jest tak samo karany jak właśnie kierowcy.
A w zasadzie to gościu złamał nie trzy tylko cztery przepisy, z czego chyba trzy to wykroczenia, a jeden przestępstwo. Bo przejechał przez przejście dla pieszych - a to jest zabronione. Jeżeli już musimy przejść przez pasy, to schodzimy z roweru, a nie przejeżdżamy przez to przejście. To raz. Dwa - na czerwonym świetle. Trzy - gadał przez komórkę. Także to są wykroczenia. A cztery, oczywiście już przestępstwo, jechał po pijaku.
  
 
O ile moge Ci powiedziec z wlasnego doswiadczenia (jeszcze przed nowelizacja dotyczaca zmiany ze nie jest wykroczenia a przestepstwo). To prawko zabiora napewno.Jezeli zabiora na wiecej niz rok to trzeba ponownie zdawac egzamin.Niech wal skruche malolata.Nie wiem dobry chlopak,biedny student,itp.. najlepiej to glowe sposcic.A co do sadu grodzkiego to tak musi byc.Bo to on ozeka o zabraniu prawa jazdy.Po wyroku kaza zdac w wydziale komunikacji jezeli nie zabrali mendziaze.Jakas grzywna moze byc.Ale mozna zamienic wrazie czego na godziny do odrobienia.Troche nie polecam miejskich zakladow zieleni i itp.Bo niechcialby spotkac znajomych z grabkami na miescie.Mozna pokombinowac z jakims urzedem ze papierki po uklada itp.Opcji jest mnostwo.Co do grzywny to pewnie okolo 500zl + koszta sadowe(pewnie z 200).Ale jak nie pracuje to mozna krecic bo najnizszy prog to 500zl.Najwazniejsze nie kozaczyc w sadzie tylko sie rozplakac.Mowie powaznie to dziala jak nalezy.Tylko po 20 roku zycia odpada. A i jeszcze dolicza koszt uzycia alkomatu jakies 70-100zl.

[ wiadomość edytowana przez: nerwus dnia 2004-01-18 16:20:43 ]
  
 
no jak widze nietylko on po piwie wsiadał za kułko ,sory ale niepotrafie tego zrozumieć, każdy moim zdaniem bez wyjątku powinien dostać po d..... za takie numery Znam pare ofiar takich psełdo kierowców kierowcy jerzdzą a inni kaleki
  
 
Nie prosiłem was o ocene jego postępowania, tylko o to co go czeka.

Dzieki nerwus za wskazówki - juz mu przekazałem.
  
 
Witam,
Mam znajomego któremu zatrzymali prawko za 0,8 promila. Prawko stracił na zawsze tzn musi zdawać jeszcze raz, ale moze dopiero po 2 latach od przestempstwa, do tego dostał jeszcze grzywne 800 zł, które musiał wpłacić na dzieci (jakiś dom dziecka).
Zatrzymał go pattrol mieszany Policjant + Strażnik miejski.
Z tego co wiem to 800 zł to jest jedna z nizszych stawek, normalnie jest to od 2 tyś w góre. Wszystko zleży ile było promili i czy przy okazi nie popełniło się jakiegoś wykroczenia.

Ale tak miedzy nami to dołączam się do zdania poprzedników, nie można tolerować pijaków za kułkiem.
Pozdrawiam
PRYMI
  
 
kolega tez to przeżywa co prawda skończyła mu się kara czasowa teraz jest na etapie zdawania prawka i nie jest to zbyt proste w tym przypadku bo mają odnotowane że za alkochol i prawdopodobieństwo zdania za 5-tym razem jest =0 podobno min 7 razy trzeba podchodzić a załatwić też jest ciężko a raczej kosztownie bo biorą x2 niż normalnie.
Jeślisię mogę jeszcze wypowiedzieć to moim zdaniem jeśli ktoś wsiada za kółko po kielichu powiedzmy powyżej 0.4 promila to jak dla mnie powinni dożywotnio zabierać prawko bez zadnych możliwości odzyskania , może w tedy było by mniej kretynów jeźdzących po pijaku (nie licząc policjantów)
  
 
No to problem Pewnie potraktuja to tak jakby jechal autem czyli prawko zawiesza na rok i do tego kara finansowa z sadu albo wiezienie jak nie zaplaci (ostatnio znajomy mial placic 200 zl za podrobienie podpisu na czeku, ale nie zaplacil i dostal 3 dni za kratkami ) ... a swoja droga niepotrzebnie sie legitymowal prawkiem - chyba ze sprawdzili w rejestrze czy ma... w kazdym razie ja bym probowal mowic, ze nie posiadam prawka, a jak cos to by mi mogli karte rowerowa zabrac
  
 
Nie mamy oceniac , to nie oceniam (choć oczywiście swoje zdanie mam n/t takich, co to pijani poruszają sie po drodze...).

Ale... czy gdyby człowiek jako pieszy wszedł na jezdnię pijany (przechodził na ten przykład nawalony zygzakiem przez środek dużego skrzyżowania z ruchem kierowanym przez policjanta, niezgodnie z jego poleceniami ), to też groziłoby mu odebranie prawa jazdy (jeśliby takowe posiadał)? Czy pieszy na jezdni jest też uczestnikiem ruchu podpadającym pod te same przepisy, co kierowca pojazdu? Czy gdyby prowadził rower, to byłby pieszym?
  
 
Mariusz,przeczytaj ten paragraf którego namiary podałem wyżej,tam wszystko jest opisane i są odpowiedzi na Twoje pytania
pzdr
  
 
Cytat:
2004-01-19 02:15:21, misiekns pisze:
w kazdym razie ja bym probowal mowic, ze nie posiadam prawka, a jak cos to by mi mogli karte rowerowa zabrac

Wprawdzie wiem, że to nie na poważnie (po buźce obok sądząc), ale jak już na ten tamat, to tylko tak dla samej informacji podam, że jak się jest pełnoletni to karta rowerowa już nie obowiązuje. Osobie pełnoletniej do jazdy rowerem wystarczy tylko dowód osobisty.

PS. A jako ciekawostkę chciałem powiedzieć, że kiedyś jechałem rowerem przez wiochę i zatrzymałem się w jakimś sklepie (ale nie na piwo, bo jechałem na rowerze) i tam widziałem taką karteczkę:
"Osobom niepełnoletnim, w stanie nietrzeźwym lub prowadzącym pojazdy mechaniczne , alkoholu nie sprzedajemy". No proszę, wreszcie jakiś porządny sklep, że zadbali nie tylko o to, by młodzież się nie rozpijała, ale też nie chcieli przyczyniać się do jazdy po pijaku. Brawo!
A swoją drogą jak jadę rowerem też piję tylko maślankę!
  
 
Witam. Mojego znajomego złapali niedawno po pijaku na rowerze (prawie podobna sytuacja tylko bez telefonu i mniej we krwi). Stracił na rok (albo dwa - nie pamiętam) kat. A i zapłacił 500zł mandatu + koszt wymiany prawka. Kat. B mu zostawili. Będzie się teraz pilnował. Pozdrawiam
  
 
W takim razie znam juz szczegóły. Nie przejeżdzał na czerwonym, tylko na zielonym. Przez komóre rozmawiał. Prędkośc podróżną miał zawrotna, bo coś w okoicach prędkości marszu, bo kolo niego szli koledzy. To w kwestii szczegółów.

Dzisiaj był na komisariacie i ustalenia sa nastepujace. Zgodził sie na dobrowolne poddanie sie karze, a tym samym uniknie procesu w sadzie grodzkim. Dostał grzywnę 300zł i kare pienieżna 300zł i prawko na rok mu zabierają. Oczywiście musi też opłacić wszelkie koszta postępowania.

Jak na taki debilizm to i tak wyszedł na tym nieźle.
  
 
Zapomnialem calkiem ze i to sie zmienilo.Co do takiego przebiegu to zrobil w sumie good.Zadnych kosztow przebiegu nie bedzie.Bo to jest w sumie jak mandat.Wiec nie maja za co doliczac.A prawko poszlo szkoda.Nie ma co sie martwic przy egzamie mojej kumpeli ojciec zdawal po 2 czy 3 latach i zdal odrazu.Wiec luz.Niech sie dowie dokladnie przy jakim czasie zakazu trzeba zdawac ponownie.Mily a co do dowodu to masz racje.Z tym, ze w wydziale komunikacji przy odbieraniu prawka prosza o zwrot karty rowerowej (bynajmniej prosili).
  
 
No tak - oczywiscie, ze nie na powaznie Chociaz z tym dowodem to nie wiedzialem szczerze mowiac.
A co do ponownego zdawania egzaminu na prawko to nie jestem pewien, bo kumpel stracil tez na rok - nie za jazde po pijaku wprawdzie tylko za ucieczke z miejsca wypadku - i pozniej normalnie je tylko odebral - to samo co mial. Wiec moze i kolega Leszka nie bedzie musial zdawac
  
 
chyba moda w gdańsku sie zrobiła na taką jazdę dziś w gazecie stoi napisane iż niejaki Krzysztof K. rocznik 81 został złapany przez funkcjonariuszy z oddziałów Prewncji KWP ( tu trzeba by podkreślić że został złapany w nocy z niedzieli na poniedziałek dodam że rzecz działa się we wrzeszczu, jak jechal na rowerze rozmawiając przz tel.komórkowy ,nastepnie wjechał na drogę po przejściu dla pieszych a w dodatku miał czerwone swiatło (chyba mam male dejavu po teście alkomatem okazało się że miał 0,66 promila alkoholu w wydachanym powietrzu