Przewód goracego powietrza - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2004-12-25 22:13:46, szymtro pisze:
... Z tego co sobie przypominam ze zdjęć kolektora GSI to tam chyba niema podgrzewania(osobne rury do głowicy)?



Mowiac "kolektor GSI" mamy na mysli kolektor WYDECHOWY rurowy stosowany w silnikach z wielopunktowym wtryskiem.

On jest podgrzewany "od srodka" przez spaliny .

Podgrzewane sa natomiast kolektory ssace - czy to przy gazniku lub wtrysku jednopunktowym, jak jest przy wielopunkcie nie wiem...
  
 
OK poprawie sie. Chodziło mi oczywiście o kolektor dolotowy - chyba potocznie zwany barankiem ze względu na kształt. Czy moze sie wypowiedzieć ktoś kto ma coś takiego? Czy tam jest może podgrzewana sama przepustnica dodatkowym wężykiem?
  
 
Cytat:
2004-12-25 22:13:46, szymtro pisze:
tej chwili zacząłem sie zastanawiać czy może by tak na próbę nie wyłączyć podgrzewania kolektora dolotowego? Co o tym myślicie? Z tego co sobie przypominam ze zdjęć kolektora GSI to tam chyba niema podgrzewania(osobne rury do głowicy)?


Jeśli jeździsz na benzynie to nie polecam. A jeśli bedziesz na LPG to nie ma większego sensu. dlaczego - pisałem w tym długim.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Ja jezdze teraz na LPG i mam sprawnie dzialajacy termostat powietrza. Standardowa obudowe na filtr powietrza i rure od ciepłego powietrza z nad kolektora poprowadzoną do termostatu (zdjecie silnika w profilu)

Wg tego co napisales OLO to powinienem (aby polepszyc osiagi i spalanie) wywalić zwezke na dolocie zimnego powietrza i odciac mu dopływ ciepłego powietrza z nad kolektora?
teraz mam standardowe rozwiazanie i jest mi z tym dobrze... Bedzie lepiej?
  
 
Cytat:
2004-12-25 23:25:27, LifeGuard pisze:
Ja jezdze teraz na LPG i mam sprawnie dzialajacy termostat powietrza. Standardowa obudowe na filtr powietrza i rure od ciepłego powietrza z nad kolektora poprowadzoną do termostatu (zdjecie silnika w profilu) Wg tego co napisales OLO to powinienem (aby polepszyc osiagi i spalanie) wywalić zwezke na dolocie zimnego powietrza i odciac mu dopływ ciepłego powietrza z nad kolektora? teraz mam standardowe rozwiazanie i jest mi z tym dobrze... Bedzie lepiej?


Sprawny termostat powietrza? Aż zrobie zdjęcia.
Dziwie sie ze na działającym termostacie działa ci gazownia. Chociaż przy puszce MR86 średnica są podobne. OK. moze działać
Jak pisałem - im zimniejsze powietrze wpada do cylindra tym więcej zawira tlenu. Gaz nie potrzebuje ciepła aby sie dobrze zmieszać z powietrzem - bo z miksera już wylatuje podgrzany=odparowany. Na początek spróbuj tego - zdejmij z osłony kolektora tą rure i skieruj ją w jakieś chłodniejsze miejsce - np za lewy reflektor. Jeśli odczujesz róznicę - to mozna kombinować dalej. jeśli nie to i tak zostaw rure za reflektorem
Wywalenie zwężki wymaga już blokady klapki - aby była stała średnica dolotu. Powinno poprawić ciąg na wyższych obrotach.


-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-12-26 01:31:56, OLO pisze:
Sprawny termostat powietrza? Aż zrobie zdjęcia. Dziwie sie ze na działającym termostacie działa ci gazownia. Chociaż przy puszce MR86 średnica są podobne. OK. moze działać Jak pisałem - im zimniejsze powietrze wpada do cylindra tym więcej zawira tlenu. Gaz nie potrzebuje ciepła aby sie dobrze zmieszać z powietrzem - bo z miksera już wylatuje podgrzany=odparowany. Na początek spróbuj tego - zdejmij z osłony kolektora tą rure i skieruj ją w jakieś chłodniejsze miejsce - np za lewy reflektor. Jeśli odczujesz róznicę - to mozna kombinować dalej. jeśli nie to i tak zostaw rure za reflektorem Wywalenie zwężki wymaga już blokady klapki - aby była stała średnica dolotu. Powinno poprawić ciąg na wyższych obrotach.




A co w tym dziwnego ze działa... Sie dba sie ma... tak na serio to wydaje mi sie ze działa. Bo dbałem o to.
Kiedys pamietam jak przy zdejmowaniau obudowy filtra zapomniałem założyc rury na kolektor i pamietam ze samochod troche dziwnie sie zachowywal juz po rozgrzaniu. Dusił sie przy mocniejszej przygazówce...
  
 
Dziwie sie bo to pada po góra 2 latach

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
a jak zdejme rure z nad kolektora to wzbogacic mu troche mieszankę?
  
 
raczej nie bedzie potrzeby.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
troche poeksperymentuje... jak cos zauwaze to dam znac
  
 
Kurcze czytam i czytam i oczom nie wierzę w stwierdzenie Ola, że dziwi się że przy sprawnym termostacie gazownia nie powinna za dobrze działać
Dziwię się dlatego, że mój mechanik ponad pół roku temu kiedy jeszcze "szukałem silnika z tyłu' stwierdził że mam zepsuty termostat i kupiłem nowy - i tu pierwsza moja głupota - gdybym wiedział, że to bez sensu )))
Termostat wymieniłem i jeździ na gazie i na beznynie.
Ale zastanawiam się teraz czy objawy które obserwuje ostatnio nie mogą mieć coś wspólnego z ponownym jego uszkodzeniem ?
Otóż - kiedy zapalam zimny zilnik na ssaniu (mam gaźnik) to obroty po chwili bardzo spadają, Muszę ostro przegazować silnik żeby wzrosły. Po zagrzaniu silnika i przełączeniu się na gaz obroty gazu są zwykle niskie ale wzrastają po jeździe na wyższych obrotach. Po zatrzymaniu chwilkę sie utrzymuja i znowu spadają.
Czy wg Was może to mieć związek właśnie z niewłaściwie działającym termostatem ?
  
 
Cytat:
2004-12-27 01:14:05, jarbar pisze:
Kurcze czytam i czytam i oczom nie wierzę w stwierdzenie Ola, że dziwi się że przy sprawnym termostacie gazownia nie powinna za dobrze działać Dziwię się dlatego, że mój mechanik ponad pół roku temu kiedy jeszcze "szukałem silnika z tyłu' stwierdził że mam zepsuty termostat i kupiłem nowy - i tu pierwsza moja głupota - gdybym wiedział, że to bez sensu ))) Termostat wymieniłem i jeździ na gazie i na beznynie. Ale zastanawiam się teraz czy objawy które obserwuje ostatnio nie mogą mieć coś wspólnego z ponownym jego uszkodzeniem ? Otóż - kiedy zapalam zimny zilnik na ssaniu (mam gaźnik) to obroty po chwili bardzo spadają, Muszę ostro przegazować silnik żeby wzrosły. Po zagrzaniu silnika i przełączeniu się na gaz obroty gazu są zwykle niskie ale wzrastają po jeździe na wyższych obrotach. Po zatrzymaniu chwilkę sie utrzymuja i znowu spadają. Czy wg Was może to mieć związek właśnie z niewłaściwie działającym termostatem ?


jeśłi zmianiają sie średnice rur dolotu (także długosci) to gazownia ma prawo nei dizałać - przeczytaj dokładnie to długie co napisałem.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."