Metodą "na kluczyki"...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wystarczy chwila nieuwagi, by stracić dorobek nieraz całego życia. Od kilku tygodni w Krakowie działa dobrze zorganizowana grupa przestępców, która wykorzystując zimową porę kradnie luksusowe samochody.

Złodzieje najpierw typują ofiarę, przez kilka godzin ją obserwują, a gdy właściciel auta robi zakupy, kradną mu kluczyki od samochodu.

Wykorzystują fakt, że jesteśmy ubrani w grube zimowe kurtki i trudniej zauważyć, jak ktoś wkłada nam rękę do kieszeni. Tylko w ostatnich tygodniach metodą "na kluczyki" pod Wawelem skradziono kilkadziesiąt luksusowych samochodów.


  
 
Dlatego kluczyki gleboko dokieszeni spodni
  
 
racja Ambro!! ogolnie tak samo jak z komrkami i z pieniążkami lepiej je miec nie tylko w portfelu by choć ciut utrudnić
  
 
W tej metodzie bardzo często agencje ubezpieczeniowe nie chcą wypłacać odszkodowań - nie ma kluczyków (a przynajmniej jednego kompletu)
  
 
kluczyki do majtek!!!!! wtedy na pewno nie dadzą rady
a tak na poważnie nigdy nie mam cennych rzeczy w kieszeniach kurtki zawsze staram się je chowac, a jak już muszę to trzymam rece w kieszeniach
  
 
wg mnie nie ma znaczenia czy sie schowa do majtek czy sie ma w kurtce jak maja ukrasc bryczke to i tak pojdzie w swiat a w krakowie to zawsze kradli wiecej tych luksusowych bryczek
  
 
Cytat:
2004-01-23 02:04:26, papa_smerf pisze:
wg mnie nie ma znaczenia czy sie schowa do majtek czy sie ma w kurtce jak maja ukrasc bryczke to i tak pojdzie w swiat a w krakowie to zawsze kradli wiecej tych luksusowych bryczek


Widzisz: i TAK i NIE - jak jest "zamówienie" na konkretne autko i gość został juz przyczajony na parkingu to w zasadzie to i tak jest kwestia czasu. Na pewno jednak zdarza się że trafia to na klientów przypadkowych którzy tracą kluczyki a później złodziej uzywając pilota od alarmu szuka auta na parkingu.

A tak w ogole to niektórzy aż się proszą żeby ich obrobić, widziałem kiedyś gościa z żoną (???? - chyba - bo była dużo młodsza ) jak robili zakupy w Realu w M1 w Markach. Gość wyraźnie się nudził i bawił sie w ręku kluczykami od VW i to w dodatku tymi nowego typu czyli składanymi - musiała byc to więc nowa bryczka. Wystarczyło go tylko chwile poobserwować i potem zobaczyć gdzie schowa te kluczyki - bo przecież nie będzie cały czas ich trzymał w ręku

Ale to juz jego problem, myslenie nie boli ....
  
 
a ja właśnie jak jestem w jakimś hipermarkecie to zwykle kluczyki mam w ręce... lepiej się czuję ale jednak nie wymachuję nimi na różne strony...
a co do Krakowa to być może kradną tam więcej luksusowych bryczek bo więcej ich tam jeździ Ostatnio zrobiłem sobie zdjęcie przy Lexusie SC 430 a często takiego auta się nie spotyka na ulicach... ps: nawet nieźle przy nim wyglądałem
  
 
Trójmiejski sposób to kradzież "na lusterko". Właśnie tak w ciągu ostatnich kilkunastu dni skradziono tam kilka aut.

Kierowca wsiada do swojego auta, uruchamia silnik i nagle mężczyzna z wielkim kartonem podchodzi i niby niechcący ręką przestawia lusterko.

W naturalnym odruchu właściciel samochodu wychodzi i je poprawia. Z tyłu czai się drugi złodziej. - Wepchnął się dziad do samochodu, a po 300 metrach zabrał tego, który to lusterko przekręcił - opowiada jedna z mieszkanek Sopotu, która w ten właśnie sposób straciła auto.

Gabriela Sikora z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku apeluje więc o ostrożność. Złodzieje dokładnie obserwują samochód, który chcą ukraść. Wykorzystują na pewno miejsca, gdzie jest mały ruch, gdzie jest mało ludzi i gdzie najczęściej niestety nie spodziewamy się, siedząc w swoim samochodzie, jakiegoś ataku.