Utknalem w Wawie - koledzy pomozcie :) - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Soop, ale masz przygody biedaku!
Jak to się stało, że Ci śnieg dostał do filtra powietrza? Masz jakiś "przedłużacz", który wychodzi na zewnątrz od tegoż filtra?

A elektryka w Twojej Ładnej chyba Cię nie lubi, że co chwila robi Ci takie psikusy

Wczoraj rzeczywiście śnieżyło bardzo mocno, a jakieś 20 minut przed była taka ładna pogoda!!

[ wiadomość edytowana przez: krycho dnia 2004-01-31 10:40:58 ]
  
 
Soop to Twoje auto wogóle jakies pechowe chyba
Do kiedy w Białym jestes?
pzdr
  
 
Krycho: wlasnie dziwna sprawa z tym sniegiem pokrywal pod maska spora czesc prawego nadkola, przedluzki zadnej nie mam na filtr. Zawieja byla spora wiec mysle ze jakos moglo go tam naniesc i prawdopodobnie za duza wilgotnosc powietrza byla.

Grzesiek, jest chyba tak jak mowi mi moj ojciec - polowe mniej jezdzij a polowe mniej bedzie sie psula.


Zapomnialem jeszcze powiedziec o jednej rzeczy.... podczas holowania urwal mi sie jeden zaczep przy zderzaku, podczepilem do drugiego i zgubilem spory kawal plastiku zderzaka...

Ale juz sie z tym przespalem i w sumie przeszla mi zlosc. Teraz bede mial miesiac na to aby doprowadzic ja do ladu i zrobic wszystko na cacy. Tym bardziej ze odwilz idzie.

  
 
Wniosek jest jeden! Twoja Łada Cię po prostu kocha, jest o Ciebie zazdrosna i nie pozwala nigdy o sobie zapomnieć!
  
 
Witam
Soop, wspólczuje przezyc, no troche Ci autko dało popalić, chyba to sygnał by trochę się zadbać o Ładną
Za godzine też wybieram się do Wawki, ale wolałbym tak utknąć z innych powodów niż kaprysy auta