Mistrz odszedl... - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Organizuje wyjazd na pozegnanie mistrza, jesli sa osoby chetne to prosze okontakt na nr gg 5456478.

chcielibysmy spotkac sie w katowicach w centrum handlowym geant w srode o 8 rano. jesli jest ktos chetny prosze o kontakt. Niech bedzie nas jak najwiecej! Jest juz około 30 aut
  
 
Jestem za Layer. Ale tak o 17.15

pozdrawiam
  
 
Czy ma ktoś jeszcze jakieś wolne miejsce na jutrzejszy pogrzeb Janusza....???? Jeśli tak to prosze o kontakt tel. 504262901 lub GG 3466998 P.S. dorzuce na paliwo
  
 
Hej...

Kto będzie w piątek pod Datą? Proszę o info...
Smutny ten dzisiejszy dzień, bardzo smutny...
Nigdy więcej takich dni!!!

  
 
3 lata... [*]
  
 
[quote]
2007-02-13 09:19:52, 130TC pisze:
3 lata... [*]


Trzy lata, a mnie nadal jest smutno. Kiedy zginął Marian Bublewicz, byłem w 3 klasie liceum. Kiedy zginął Janusz Kulig, byłem już ''dorosłym facetem'', żonatym i stabilnym. Tak w pierwszym, jak i w drugim przypadku nie mogłem powstrzymać łez. Do dzisiaj, na wspomnienie tych tragicznych wydarzeń, cos ściska mnie za gardło. Obaj kierowcy zginęli, pośrednio, przez nieodpowiedzialność innych ludzi. W przypadku Mariana Bublewicza było to spowodowane brakiem odpowiedniego zabezpieczenia OS. W przypadku Janusza Kuliga - przez niefrasobliwość dróżniczki. Nie da sie cofnąć tych tragedii. Oby chociaż były nauką na przyszłość.
  
 
['] ['] [']
  
 
[']...
  
 
3 lata w sumie był najsympatyczniejszym i najbardziej perspektywicznym driverem rajdowym jakich miałem okazje podziwiać na trasach OS...
W warsztacie w którym pracuje nadal wisi starusieńki plakat reklamowy z podobienstwem Mistrza- a w tle jego Focus WRC... na moją prosbę szefu go zostawił na ścianie, i o dziwo przez 5 lat nie zdąrzył się ogóle zniszczyć...

[*]
  
 
Colin... brak mi słów. Szok!
[*]
  
 
[*]...aż mnie dziś rano zatkało
  
 
[*]...
  
 
Kolejny z Wielkich [']
  
 
Colin McRae ['] wielka strata

Przepraszam, że w takim temacie ale myślę, że należy o tym wspomnieć. Wczoraj podczas rajdu wisły nasza koleżanka z kjs-ów Joanna Cmielarz jechała jak K i niestety miała poważny wypadek. Na 5 osie uderzyła w drzewo doznając złamania nogi i urazów głowy. Aktualnie przebywa w szpitalu w Bielsku, a jej stan jest stabilny . Trzymajmy kciuki za jej szybki powrót do zdrowia
  
 
Colin [*]

A Asia niech szybko zdrowieje. Trzymamy kciuki !!!!!






[ wiadomość edytowana przez: KANA dnia 2007-09-16 14:51:27 ]
  
 
[*] - no comment... brak mi słów
  
 
[`] szkoda gadać...