Od jutra bez świateł?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wszyscy chyba zapomnieli ze od jutra nie trzeba już jezdzić na swiatłach , oczywiście dla samego bezpieczenstwa i komfortu jeszcze z pare tygodni powinnismy uzywac "latarek"
pozdrawiam
  
 
Ja osobiście jeżdzę tylko jak zapomne bez swiateł a tak to caly rok bla bezpieczęństwa , jest minus takiej jazdy to szybciej niszczą się klosze ale to jest nic jesli to pomoże uniknąć jakiejś stłuczce lub czymś w tym rodzaju .
  
 
panoni popieram
byłem w Szwecji kilka razy i tam większość (jak nie wszyscy) jezdzą cały rok na swiatłach no i trzeba przyznac że nawet w biały dzień zdazają się sytuacje że wlasnie światła rzucaja się w oczy i zaraz lepiej widać ze ktos jedzie.a chyba niebardzo komu to szkodzi-żarówki niesą drogie jak mniemam.

pozdrawiam
  
 
Hm - a czy czasem obowiązek jazdy na światłach nie został przesunięty do 1 kwietnia???cos mi się zdaje,że albo przedłużyli to o jeden miesiąc jesienią albo własnie na wiosnę
Jak na razie - i tak trzeba będzie jeździć na światłach - zima w końcu na całego
Paweł
  
 
Ustawowo napewno jutro niemusisz zapalać świateł no chyba że warunki będą kiepskie - utrudniona widoczność to nawet w środku lata musimy mieć zapalone
panoni
  
 
Paweł wydaje mi się,że nic się nie zmieniło i od jutra można jeździć bez świateł.

Alu: Tu się z Tobą nie zgodzę. Szwecja to jednak trochę inna strefa geograficzna. Dzień jest krótszy, słońce świeci pod innym kątem (o ile w ogóle świeci)
To,że u nich się to sprawdza, nie oznacza,że u nas też!Tam są troche inne warunki atmosferyczne.
  
 
Eeee tam,ja i tak cały rok na światłach jeżdzę
  
 
Ja uważam tak samo, lepiej być widocznym cały rok, niż później naprawiać auto, bo jakiś palant cię nie zauważy.
  
 
Myśle ze nie chodzi tu o to czy jezdzic na swiatłach czy nie ale o to ze teraz jak sie zapomnicie i nie właczycie swiatełek to zaden mundurowy nie moze juz sie do tego doczepić:p
  
 
Cytat:
2004-02-29 19:57:13, krycho pisze:
Alu: Tu się z Tobą nie zgodzę. Szwecja to jednak trochę inna strefa geograficzna. Dzień jest krótszy, słońce świeci pod innym kątem (o ile w ogóle świeci)
To,że u nich się to sprawdza, nie oznacza,że u nas też!Tam są troche inne warunki atmosferyczne.



A slyszales o nocach polarnych. Możesz cala noc nie zapalć swiatla. A dzieje sie tak, ze kula ziemska oswietlana jest przez slonce roznei zaleznie od pory roku. I tak zima dzien jest krotszy na polnocy, a latem na poludniu. Nawet widoczne jest to w Polsce. Kiedy u nas nad morzem swieci jeszcze słoneczko to w górach ono sobie już zachodzi, a w Szwecji nie zachodzi w ogole. Od cuda natury. Wiec krychu mylisz sie troche co do innych warunkow i innego kata padania swiatla slonecznego. Poprostu Szewdzi (skandynawowie) lubuja sie w bezpieczenstwie za co im cześć i chwała!!!
  
 
eee, a nie do KONCA marca???
aczkolwiek swiatla nie zawadza cal rok poza miastem, a i w miecie tez nie szkodza. Nawet (lub zwlaszcza) w sloneczne dni....
  
 
Eee szkoda akumulatora - tylko niech ktos to sprawdzi czy faktycznie od jutra
  
 
Z tego co wiem to od 1 marca albo od 2 można jeździć bez. Ale zgadzam się z tym żeby jeździć cały rok bo gdy wzrok jest zmęczony to kształt i kolor auta może się gościowi zlać z otoczeniem, a na światło oko zawsze zareaguje.
  
 
Cytat:
Eee szkoda akumulatora


a co?ładowanie masz słabe?
  
 
Na pewno od jutra mozna jezdzic juz bez swiatel.
Leszku: Powiem inaczej w Szwecji troche inaczej swieci słońce, o ile w ogole swieci. Jest raczej szaro i smetnie (stąd najwyższy współczynnik samobójstw w Europie)
W takich warunkach lepiej jezdzi sie z włączonymi swiatlami!
U nas na pewno jest wiecej słonecznych miesiecy niż u Szwedów
Pozdrawiam
  
 
ja tam zawsze jezdze na swiatlach no chyba ze zapomne zapalic
  
 
No nie wiem czy oni maja tam aż tak szaro - jeszcze raz przypominam o nocach polarnych, podczas ktorych slonce w ogole nie zachodzi.

Tu raczej chodzi o wysoki stopien uświadomienia.
  
 
Moze uznacie to za gupote i nie bede mial nic przeciw ale hmmm ja bede pare dni bez swiatel jezdzil mam przod do remontu to moze ktos przywali i mi wyremontuja za friko
  
 
Leszku: Ale np. w Sztokholmie chyba nie ma nocy polarnych
Nie wiem, jakos troche dla mnie bez sensu bylby obowiazek jazdy na swiatlach w ładny, słoneczny dzień!
FAZI ja na Twoim miejscu bym nie ryzykowal, bo sie okaze,ze siebie tez bedziesz musial remontowac (czego Ci nie zycze)
Pozdrawiam
  
 
OT: to po to Fazi zdejmowałeś gril, zeby nikt go ci nie połamał prze dzwonie??? Tak na marginesie to dobrze, ze go odkręciłeś, bo na jednej srubce to on raczej kiepsko sie trzymał

A teraz back to topic:

OD DZISIAJ NIE TRZEBA WLACZAC ŚWIATEŁ, ale po zmroku i w zlych warunkach atmosferycznych nalezy je bezwzglednie wlaczyc.

Ja też raczej jezdze na swiatlach. Zależy jak sie odzwyczaje po zimie. Roznie to bywa, ale mam tendencje do zapalania.