Mieszany spot w krakowie - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No to się Pawełku mineliśmy . Byłem ok. 14 30 na pasie, oglądnąłem co chłopaki robią ze Skodami, niestety już było po wyścigach. No cóż... kto długo śpi ten dużo traci
  
 
Szkoda
Ale - co się odwlecze to nie uciecze
Mam nadzieję ,że jak już naprawdę przyjdzie wiosna zorganizujemy jakąś fajną imprezę
A tak chciałem zobaczyć te Twoją nową samarkę
Pozdr
Paweł
  
 
no szkoda, szkoda. dawno nie widzialem duzej ilosci lad na raz. moze nastepnym razem.
a twoja lada pawel to cacuszko jest nie czuc wogole jej wieku. dzieki za przejazdzke
pozdro
  
 
Nie ma za co jachu
jak zmienię opony , amortyzatory - to myslę,że będzie mozna odwazniej pojeździć
Pozdr
Paweł
  
 
hehe!! rzeczywiscie te opony masz teraz dosc sliskie. ja myslalem ze moje sa ki9epskie ale zeby wpasc w poslizg musze uzyc sprzegla zeby zerwac przyczepnosc. dzis o malo nie zdarlem kapcia z felgi jak tak zakrecalem
p.s. jak trudno kupic stara lade ze zdrowa blacha i silnikem??????
  
 
Niestety - dość trudno- szczególnie w niezłym stanie. Choć...
Jeżdząc po polsce widziałem kilka naprawdę zadbanych klasyków (głownie 2106). Z tym ,że zwykle sa to auta w rękach nawiedzonych dziadków , którzy nie bardzo chcą się rozstawać z ukochanym autkiem. Często dostali go na talon za działanośc w PZPR (tfu) i tylko to przypomina im jeszcze czasy "dobrobytu"
No ale polityka na bok . Musisz szukac , szukać i jeszcze raz szukać
Pozdr
Paweł
  
 
jak ty trafiles na swoja i ile musiales wydac??
  
 
Własciwie to dzięki Fleszerowi, któy najpierw przymierzał sie do jej zakupu. Auto było wystawione przez jakiś czas na allegro , ale oprócz fleszera chyba nikt się nim nie interesował. Potem mi padło do głowy (zreszta bardzo słusznie ) by sprzedać samarę i przesiąśc się na klasyka. No i skontaktowaliśmy się z gościem. Okazało się ,że auto jest wystawione na sprzedaż w Minsku Mazowieckim przez jego kuzyna, który handluje autami. trochę ją podpicował i wystawił w komisie. interesowali się nią już podobno białorusini, ale zdązyliśmy przed nimi. No i pewnego dnia w czerwcu ubiegłego roku pojechaliśmy z Fleszerem do Minska i Łada przyjechała z nami do Krakowa
Dałem za nią niewiele- 1200PLN, ale zaraz potem dołozyłem drugie tyle na podstawowe naprawy
W każdym razie jeszcze fura roboty przed mną i suma wydatków pewnie przekroczy kilkakrotnie kwotę jaką za nią dałem, ale w przypadku auta z takiego rocznika to chyba normalne i na to trzeba się przygotować jesli chce się tym jeździć
Paweł

[ wiadomość edytowana przez: pawel_krakow dnia 2004-03-28 12:29:28 ]