Skąd się biorą nazwy samochodów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
W Wysokich Obrotach zamieszczono niezwykle interesujący ARTYKUŁ o genezie powstawania nazw marek i modeli oraz o ich poprawnej wymowie.

Oto co piszą o Toyocie:
Nie wszędzie siedem jest szczęśliwą cyfrą. Jednym z takich krajów jest Japonia, z której pochodził Kiichiro Toyoda, założyciel Toyoty. Dlaczego litera "t" w nazwie firmy zastąpiła "d" figurującą w nazwisku Japończyka? Właśnie z powodów symbolicznych i przesądów.

Słowo "toyoda" w japońskiej pisowni jest wyrażane siedmioma znakami, podczas gdy "toyota" już ośmioma. Cyfra osiem zaś w Kraju Kwitnącej Wiśni uważana jest za szczęśliwą. Dlatego dziś po całym świecie poruszają się Toyoty, a nie Toyody.

Kiichiro Toyoda nie mylił się - nazwa jest tak samo ważna jak wygląd samochodu czy jego rozwiązania techniczne. Debiut nawet najbardziej wysublimowanego technologicznie wozu może skończyć się dramatem, jeśli jego nazwa nie jest chwytliwa lub - co gorsza - fatalnie się kojarzy.


A także:

Na rynku japońskim niektóre samochody Toyoty mają niemieckobrzmiące nazwy, np. Witz (pochodna niemieckiego słowa "żart"), Platz (miejsce) czy Kluger (mądrzejszy). Toyota używa też kwiatowej terminologii (Corolla - korona kwiatu) czy rocznicowej (Century - stulecie - powstała z okazji setnej rocznicy urodzin założyciela firmy).


Polecam serdecznie.
  
 
Cytat:
2004-04-08 14:27:20, jackal pisze:

Kiichiro Toyoda nie mylił się - nazwa jest tak samo ważna jak wygląd samochodu czy jego rozwiązania techniczne. Debiut nawet najbardziej wysublimowanego technologicznie wozu może skończyć się dramatem, jeśli jego nazwa nie jest chwytliwa lub - co gorsza - fatalnie się kojarzy.



Moze ma i racje, autem marki "Osram" nie chcial bym jezdzic, ale ich zarowke moge miec
  
 
Na pewno ma rację. Na niektórych rynkach wymyślne nazwy aut są głupie, albo nawet obraźliwe.

Przypomnę tylko Mitsubishi Pajero. Otóż pajero (czyt. pahero) oznacza po hiszpańsku ... masturbację. Na rynki hiszpańskojęzyczne Mitsubishi zmieniło nazwę na ... Montero
  
 
Cytat:
2004-04-08 14:32:40, darek1200 pisze:
Moze ma i racje, autem marki "Osram" nie chcial bym jezdzic, ale ich zarowke moge miec



Z cyklu co to jest wisi na suficie i straszy... - żarówka "Osram"
  
 
Proszę nie robić off-topików żarówkowych

Poczytajcie lepiej skąd się wzięła nazwa Audi, dlaczego Nissan jest bez sensu, jak się nazywało pierwsze Ferrari oraz co oznacza Kia



[ wiadomość edytowana przez: jackal dnia 2004-04-08 15:03:05 ]
  
 
wybrażam sobie najlepsze auto swiata o nazwie: ORGAZM
oczywisicie z toyoty
  
 
W Japonii i innych krajach dalekiego wschodu cyfra 4 kojarzona jest ... ze śmiercią. Jedynym znanym mi wschodnim producentem aut o numerycznych oznaczeniach jest Mazda, ale oni omijają 4

Najbardziej zdziwiłem się poniakiem (Pontiac czyta sie "poniak"), zupełnie jak Hyundai Pony
  
 
Zgodnie z zaleceniem autora topiku przeczytałem artykuł, bardzo ciekawy, tylko ten słowniczek na końcu powalił mnie na ziemię nie wiem czy ktos by zrozumiał gdybym powiedział, że kolega jeździ renglerem
  
 
Cytat:
2004-04-09 10:30:12, pankuba pisze:
nie wiem czy ktos by zrozumiał gdybym powiedział, że kolega jeździ renglerem



Czepiasz się, a zagraniczne nazwy warto znać, bo czy chodzisz w butach "nike" czy "najki" ???

Najgorszy objaw niewiedzy IMO to "Tomb Raider". Jak słyszę że ktoś wymawia tę nazwę tak jak sie pisze, to od razu tracę do niego szacunek i wiem że niegdy nie uczył sie angielskiego.
Przecież "Tomb raider" czyta się po angielsku "Tum Reider" !!!!!!!!!
  
 
OT

Pewnie, że się czepiam bo mam rację .

Chodzi mi o to, że jak ktoś nie zna angielskiego to takie tłumaczenie przeczyta z polskim akcentem i g.. z tego wyjdzie.(akurat przy nike/najki to się udaje, ale przy większości słów nie)

Po za tym różne słowa różnie się wymawia po angielsku (amerykański, brytyjski no i nie mówiąc różn regionalnych) możesz powiedzieć patent, pejtent, petent i jest to poprawnie po angielsku.

A rengler to się może kojarzyc tylko z renglodą (a Tum z rum-tum-tum ). Polacy swój język mają , to należało by się wkurzać też jak ktoś mówi że idzie do Żana (a nie do Żeaął).
  
 
Pankuba

Pewnych nazw lepiej nie tłumaczyć, ale skoro mamy "Indianę Dżonsa" to dlaczego nie przetłumaczono "Tum Reider" ???

To są nazwy własne, takie jak nazwy modeli, więc dlaczego mówimy "Karina", "Korolla", "Land Kruzer", "Hajlax", a inne przekręcamy i czytamy po polsku ???
  
 
Tak jak w VW... Bora, Passat, Golf... to nazwy wiatrow
  
 
Cytat:
2004-04-13 12:19:42, Darus pisze:
Tak jak w VW... Bora, Passat, Golf... to nazwy wiatrow



Golf to nie wiatr

Ale z wiatrów mają/mieli jeszcze Sharan i Scirocco.

Ciekawe dlaczego Golf w USA to ... Rabbit (królik), a Bora to ... Jetta (nie zmienili nazwy).
  
 
A tak troszkę z praktyki, to myślę, że tak jak z innymi produktami, zbiera sie grupka marketingowców, dosc przypadkowa patrzy co konkurencja ma dobrego i stara sie wymyslić nazwę jak najbardziej podobną, ale nie podobną na tyle żeby dało sie ją też zgłosić jako znak towarowy . Patrz Gingo - Twingo.
  
 
Renault jest chyba jedną z nielicznych firm, które rozpisują konkursy na nazwę, tak było z Laguną i Megane, reszty nie pamiętam.

Dobre są nazwy uniwersalne, czyli numeracja w stylu BMW - wszystko jasne i proste.
  
 
Wiele razy spotykałem młotków którzy chcąc popisać się swoją wiedzą na temat motoryzacji mówią że widzieli LAMBORDŻINI czy BARCZETTE , szczytem wszystkiego było gdy kiedyś Pan Zimoch w Wiadomościach rozpromieniony mówił właśnie o fabryce LAMBORDŻINI a jeden z przedstawicieli dużej firmy oponiarskiej w Polsce ( w magazynie telewizyjnym AUTO ) chwalił się, że ich opony pasują UWAGA do LOMBARDŻINI ( chyba, że istnieje taka marka, może ktoś wyprowadzi mnie z błędu )

Wniosek w telewizji: sami ignoranci a w firmach oponiarskich wdupowłazy, którzy niewiele maja wspólnego z motoryzacją i oponami ( może wiedzą, że trzeba kiedyś zmienić na zimowe )
  
 
Wydaje mi się, że część nieporozumień z Lamborghini bierze się z angielskiej wymowy. Anglicy, a w szczególności Amerykanie, mają naprawdę głeboko jak się poprawnie wymawia obce nazwy. Ich rynek jest największy, więc producenci przymykają oko na taką ignorancję, a potem na kolejnych targach/wystawach te nazwy zostają utrwalone w głowach uczestników. Podobnie rozpropagowują się nazwy przez programy TV.

Pozostaje jeszcze kwestia akcentu, oto kilka przykładów angielskiego akcentowania:
- Yamaha - akcent na "Ya"
- Sumaru - akcent na "Su"
- Subaru Imreza - wym. " Subaru Impreca" akcent na "Su" i "pre"
- Suzuki - akcent na "Su"

oraz wymowy:
- Toyota - wym. "Tojouta"
- Lexus - wym. "Leksas"
- Porsche - często wym. "Porsz"
- Peugeot - wym. "Pużou" akcent na "Pu"
- Renault - wym. "Renou" akcent na "Re"
- Opel - wym. "Oupl"
- Citroen - wym. "Sitren" akcent na "Si"
- Rover - wym. "Reuwa"
- Skoda - wym. "Skouda"
  
 
- Polonez - wym. "pou/lou/nezz"

Co do nazw numerycznych jak w BMW, to niestety wszyscy producenci nie mogą mieć takiej opcji, bo i tak w przeszłości występowały nieporozumienia między Porsche, Peugeotem i Warszawą (232), a poza tym P. ma zdaje się zastrzeżony wzór trzycyfrowy z 0 w środku
  
 
I dlatego mamy Porsche 911, a nie 901. Wtedy chyba sprawa o oznaczenie wylądowała w sądzie.
  
 
Cytat:
2004-04-28 17:50:26, ko-hoshi pisze:
... w przeszłości występowały nieporozumienia między Porsche, Peugeotem i Warszawą (232), a poza tym P. ma zdaje się zastrzeżony wzór trzycyfrowy z 0 w środku



Które P. ??? Bo chyba nie Porsche Ciekawe co na to agent jej królewskiej mości 007 ? No ale on przesiadł się znów z BWM do Astona.