Koło zapasowe w sprayu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć. Zamierzam założyć gaz do swojej Samary. Ponieważ teraz koło zapasowe będzie mi zabierło sporo miejsca w bagażniku zastanawniam się nad kupnem START PILOTE firmy Holt Llyods (koł zapasowe w sprayu). Z opisu wynika że jest to fajna sprawa ale jak jest w praktyce oto jest pytanie? Czy ktoś z Was miał jakieś doświadczenia z tym "czymś" albo o tym słyszał.
Pzdrawiam
  
 
Slyszal slyszal.
Jest to niewatpliwie doczesny srodek - tak jak i w wiekszosci aut- zapasowe kolo do doczesny srodek.
Ja bym Ci proponowal wez i kup sobie jakies kolo dojazdowe - bo rezerwe(kolo) masz nie tylko dla tego ze wbije ci sie gwozdz w kolo - ale lubia zaworki trzaskac, lubia opony pekac z boku - czasem ktos moze przeciac i tak dalej mozna by wymieniac rozne przypadki w ktorych zaden spraw nie pomoze- oo jak np- wezmiesz wpadniesz w dziure i sktrzywisz felgo- powietrze OUT- a spray do nosa mozna napsikac - Oczywiscie nikogo nie namawiam do psikania do nosa.
Wiec jak masz malo miejsc to wez i kup malutkie kolo zapasowe- dojazdowke!
Takie spraye to tak jak bys wzia i balona z gumy zrobil(takiej do zucia) w srodku kola podobno ja nie widzialem na wlasne oczy
  
 
Koło zapasowe jest obowiązkowym wyposarzeniem samochodu i żaden spray tego nie zastąpi, przy spotkaniu z policją morzesz zapłacić mandat.
Kup dojazdówkę niezajmuje wiele miejsca i napewno jest pewniejsza niż jakieś wynalazki.
Po drugie słyszałem że takiego koła wulkanizatorzy niebardzo chca robić.
  
 
A ile może kosztować takie koło dojazdowe i gdzie można je kupić?
  
 
2lata temu gość tam gdzie zakładałem gaz proponował mi za 70zł
niewiem czy to drogo czy tanio i jakie ceny teraz ale wtedy niewziąłem i worzę normalne w bagażniku.
  
 
poszukaj na gieldzie samochodowej- badz z ogloszniea
trader.pl
ct.com.pl/baza
gratka.pl
  
 
W niektórych autach z małym bagażnikiem takie koło jest montowane standardowo (do tej pory raczej w Polsce tego nie dopuszczali, ale to się chyba zmieni). W Mercedesie zamiast standardowego koła w części modeli (np. klasa A na rynek niemiecki) był: spray (tyre fit) i pompka elektryczna. Bagażnik był dużo większy w tym przypadku.
Ale podobno nasi wulkanizatorzy tych naprawianych za pomocą tego typu środków opon nie chcą przyjmować. Ciągnie się toto podobno w środku, oblepia całość i de facto opona jest do wyrzucenia... Tak słyszałem w jednym serwisie... Podobno coś w tym jest, ale ile w tym prawdy...
Podobno też przy większych uszkodzeniach i tak taki środek nie wystarczy.
  
 
Chyba, że macie na myśli (pisząc "koło zapasowe w sprayu") spray niczym zaczarowany ołówek. Psikasz... i masz już naprawione qłko
Turururuttutu, turururuttutu... (to ta melodyjka z qltowego "zaczarowanego ołówka" )

Maryushnya
  
 
Jeśli jest taki ołówek to prosze jęden , a tak poważnie to osobiście wolał bym dojazdówkę ale sam mam dylemay skąd wziąć takową do samarki przeważnie szą z rozstawem 100mm na śruby , czasem przeszkadza zwykłe koło to fakt . Mimo wszystko niemam przekonania do tego typu wynalazków typu spraj
panoni
  
 
Jeśli jest taki ołówek to prosze jęden , a tak poważnie to osobiście wolał bym dojazdówkę ale sam mam dylemay skąd wziąć takową do samarki przeważnie szą z rozstawem 100mm na śruby , czasem przeszkadza zwykłe koło to fakt . Mimo wszystko niemam przekonania do tego typu wynalazków typu spraj
panoni
  
 
potwierdzam slowa przednmowcow.
  
 
Witam,
Tak apropo dojazdówki, moj znajomy mial taki sam problem w toyocie, tez nigdzie nie mogl dostac, nie mam takowych w produkcij, przynajmniej na taki rostaw jak on potrzebowal. Wkoncu namierzyl goscia ktory dorabia na zamowienie z orginalnej felgi. Gosc handluje na slomczynie, moge sprobowac namierzyc jakis kontakt do niego. Z tego co pamietam taka przerobka kosztuje cos cos kolo 70 - 100 zl
Pozdrawiam
PRYMI