Samochód do 10,000 zł

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hmmm, jaki samochód byście polecili do 10,000 zł?
Chodzi mi o to, żeby był "w miare" mało awaryjny, dobrze wyglądał, miał niezadrogie części zamienne i żeby nie był za bardzi stary?
Np. Golf II, Opel Vectra, czy co?
  
 
Hmm, chcesz go kupić w Polsce czy ściągnąć z zachodu?
Możesz "szarpnąć" się na jakiegoś Niemca, ale będzie starszy, albo na coś skromniejszego, ale za to młodszego. Też kiedyś stałem przed takim wyborem, ale kwota jaką dysponowałem to było 15 tys. Wybrałem Fiata Uno 1,4 z 96 roku (kupowałem w 2000r.). Długo byłem zadowolony. Ceny części naprawdę rozsądne a do tego dostępność nieograniczona. Jeździłem nim 3 lata i nigdy nie stanął na drodze Niestety blacha okazała się porażką i przerdzewiały progi (!!!).
Części do Opla też ksztatują się na dość niskim poziomie, a z dostępem do nich również nie ma problemu. Tylko wiadoma sprawa: im lepsza marka auta, tym będzie starszy za te 10 tys.
  
 
BMW Rekin

pozdr
  
 
Cytat:
2004-08-31 14:13:46, thaniel pisze:
BMW Rekin

pozdr



thaniel, czemu iść w takie "starocie"?
Jeśli już coś z BMW to za 10 000 można przecież kupić E-30 a nawet troszkę starsze E-32.

Pozdr!
  
 
MacTB ma racje, za 10,000zł można już kupić BMW E-30 i to nawet w dobrym stanie.

Thaniel, myśle, że to podliczyłeś tyle razem z jakimś niewielkim tuningiem i wyszykowaniem go. Czyżby tak?

Rekinki są fajne, tylko jak narazie nie mam doświadczenia z naprawą aut, w przyszłym roku się zobaczy.
  
 
Jak się bliżej zainteresowac tematem to okazuje się że wybór jest całkiem nie najgorszy. Od małych hatchbacków typu Golfy II z około 90 roku, przez jakieś małe autka francuskie (Pugi 106) za to o wiele młodsze aż po duże "limuzyny" i kombiaki takie jak Opel Omega z końca lat '80. Dużo dobrego słyszałem właśnie o Omegach. Nie dość że całkiem ładne, bardze przestronne i wygodne to jeszcze mało awaryjne i niedrogie w utrzymaniu. Części do Omegi też są łatwodostępne. No a wiadomo co Omega to Omega, w końcu flagowy model Opla
  
 
Poszukać opla, auto sprowadzone z zachodu, ale nie później niż rok temu, na prywatny użytek. Omijać handlarzy.
  
 
ja proponuje Renault Twingo z 93,-94 roku fajna sprawa a i nawet przestronny w srodku
  
 
O, Twingo to całkiem przyjemna propozycja
Założyć felgi Smoor (na zdj.) i wygląda kapitalnie Nie potrzeba go zbytnio upiększać żeby był fajny
Bardzo lubię takie zwarte, zgrabne jednobryłowe samochodziki






[ wiadomość edytowana przez: MacTB dnia 2004-08-31 23:19:31 ]
  
 
Yeap Fajna mysl... Twingo, Clio, Pug 306, Civic... Auta z fajna bryłą Do takich wózków wystarczy fajny zawias i ładne, szerokie fele. Efekt jest powalający.
  
 
Galeria Twingo po tuningu
Po obejrzeniu tych zdjęć można się napalić na Twingo

Pug 306 też bardzo fajny samochodzik No i przede wszystkim "poważniejszy" niż Twingo. Zaletą francuskich autek jest to, że za te 10 000 będą młodsze niż Golfy, Omegi i inne zza Odry Ja chyba wolałbym coś takiego



[ wiadomość edytowana przez: MacTB dnia 2004-08-31 23:46:14 ]
  
 
I droższe w utrzymaniu...
  
 
Cytat:
2004-09-01 00:30:49, Quattro pisze:
I droższe w utrzymaniu...



W tej kwestii mogę tylko teoretyzować. Do tej pory miałem doświadczenia tylko z Fiatami, a w kwestii kosztów utrzymania innych aut nie mogę się fachowo wypowiedzieć.
  
 
Ja ze swojego doswiadczenia moge polecic Citroena AX`a Fajne autko, z silniczkiem 1.4 nawet niezle jezdzi, ciemne szybki, alusy, mala lotka i mamy malego zawadiake, ktory sporo zamieszania moze narobic.
Czesci tanie, duzo zamiennikow, prosta konstrukcja, spora popularnosc tego modelu daja do myslenia.
Mozna tez Hyundai`a Pony kupic, dobre niezawodne auto, posiadajace spore grono wielbicieli
  
 
Saxo/106 to jedyny francuz którego mogę polecić

Co do kosztów - jestem synem mechanika i wiem, że sama robocizna w przypadku francuzów jest 10-15% droższa
  
 
W sumie za te 10.000 masz duzy wybor, nawet bardzo duzy.Wystarczy pojechac do slomczyna czy od biedy na zeran...
Jak pisal MacTB, od 'maluchow' po duze limuzyny (Audi 80 czy Sierra/Scorpio/Omega) wydaje mi sie ze na decyzji powinno zawarzyc znalezienie dobrze utrzymanego egzemplarza, pojezdzij juz teraz po komisach, powertuj ogloszenia, wpadnij na gielde, porob statystyki. W ten sposob naprawde mozna trafic na perelke, typu pierwszy wlasciciel, bezwypadkowy, zadbany, garazowany, dokumentacja, pomimo np. zaawansowanego wieku taki samochod bedzie wiecej wart od zajezdzonego, mlodszego 'scigacza' (Kadett GSi czy Golf) Wazne zeby sie nie spieszyc, nie ulegac emocjom (latwo powiedziec, jak widzisz czerwone AR 146 `97 za 15 tys., ale warto chlodno podejsc do sprawy i odkryc usterki)
  
 
Hmmm, Renault Twingo całkiem, całkiem, ale nigdy nie podobały mi się jego przednie światła. (a jakby je zmienić i wstawić od czegoś innego?!)
  
 
Dlatego rekin bo jest sliczny uwielbiam ta linie

wiem zw 10k zl to duzo ale za to mozna kupic rekina i go odszykowac na extra

pozdr
  
 
Do 10 000zl można kupić masę samochodów. Jak np chcesz młodsze auto to kupujesz np lekko uderzone i naprawiasz go np za 3mies-pol roku (wtedy kiedy bedziesz mial kase).
Jeśli mówimy o cenach średnich to ja osobiście wybrałbym chyba E-30 z jakimś 2.5 l silnikiem
  
 
No, rozbitego do naprawy to bym niechciał za bardzo.

A co to Bmw E-30, to muszę przyznać, że są to przyzwoite furki