[132] Studzienka ściekowa vs. 132 1:0

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chwila nieuwagi i nie jadę jutro do Bydgoszczy...

Micha wgnieciona zdrowo - silnik dobił do płóz ochronnych.
Smok od pompy złamany...

Do poniedziałku bez auta.
  
 
gdzie ta studzienka??...trza uwarzac...
  
 
Polkie droga być fajne... Ja ich lubić...A najbardziej lubować studzienka i wyrwy...
Zycze szybkiego powrotu 132 do zdrowia
Pozdrawiam
  
 
hehe polskie autostrady...
ps.
przykra sprawa
  
 
Mar miałeś na myśli chyba POLSKIE AUTOSTRATY
PZDR
  
 
znam ten bol, alktualnie mam w kombuiaku trzeci z koleji smok i druga miche....
  
 
Apropo studzienek,...........ojciec mojej dziewczyny mial kiedys taka akcje,ze wracajac do domu wieczorem juz niedaleko byl .....no i nagle uslyszal ogromny huk wystrzelily poduchy,napinacze pasow scisnely go do nieprzytomnosci.....nie wiedzial o co cho......okazalo sie,ze wjechal w otwarta studzienke,z ktorej menele zaj.........li klape........czy ta klapa byla jakos krzywo i walnela w podwozie........niewazne........dojechal autem do domu i pozniej okazalo sie,ze tak przywall,ze az pekla podloga na pol wzdluz auta.......[ Toyota Corolla '2000] PZU chcialo skasowac auto,ale w warsztacie Toyi zrobili to.....niemneij jednak trza uwazac wlasnei na takie kwiatki/..
  
 
Polskie drogi to porażka. Kiedys jechałem z ojcem do znajomych jedziemy sobie gadamy a tu nagle pisk opon ja prawie na szybie ledwo mnie pasy utrzymały, a przed dziobem auta zapadlisko długie na jakieś 1,5 metra agłębokie na 50 cm. Droga szybkiego ruchu lewy pas a tutaj taki zonk, Dobrze zę ojciec miał taki refleks. Oczywisćie odrazu awaryjne i teleofn na 997 przyjechała policja wzieli tasiemke i slupek i tyle, doperio za jakieś dwa tygodnie dziura zniknęła. Pozdrawaim życze jaknajmniej tkaich wypadków.
  
 
ja mialem podobno akcje tyle ze znacznie bardziej hardkorowa. godzina druga w nocy, droga na nasypie pod ktora leci rurociag, rura peka i w ciagu paru minut wyplukuje piasek spod asfaltu tworzy sie wyrwa szeroka na ok 4m (poltora pasa), dluga na 3 i gleboka na 1,8m (jak wszedlem na dol wzrok mialem na poziomie asfaltu). 4 grudnia 2002 roku, jade moim scorpio ok 65-70kmh przede mna ciemny asfalt i nagle PIZD, efekt jakbym wjechal na mine, nie bylo zadnego szarpniecia do przodu, podnioslo mnie z fotela i z glowy wydzwonilem w szyberdach, obrot 180 stopni i wizyta w rowie tuz przed nastepnym drzewem. normalnie szok, gdybym jechal wolniej wpadlbym w ta dziure (wielkosci kiosku ruchu prawie) i efekt byl taki jakbym przyrznal w sciane, auto na szczescie uderzylo w naprzeciwlegla krawedz i przeskoczylo nad. zmasakrowane zawieszenie, podluzinca, cala podloga wgieta, po slupkach na dach. masakra. potem 3 miesiace uzerania sie z wodociagami o odszkodowanie.. szok

co najsmieszniejsze jechalem tamtedy 30 minut wczesniej w druga strone kumpla odwiezc i droga byla cala...

pare fotek:






  
 
no to faktycznie krzywe akcje, ja slyszalem ze w mysiadle kolo wawy byla taka akcja ze robotnicy zdjeli brierki nad wlasnie takim wyukopem glebokim i jeszcze niezdrazyli zabezpieczyc tego miejsca na nowo i jakis kolo sie skoda wpakowal. jechal jechal jechal i nagle spadl w dol jakies 2m. i jechal dalej po wykopie
  
 
szkoda samochdów na polskie drogi, nie wspominam o samochodach sportowych, bo nie wiem za bardzo gdzie nimi jezdzic???
  
 
na tej samej drodze co zoltar...maluch z dzidkiem wpadl caly w taka podobna wyrwe...dziadkowi sie nic nie stalo..ale malan jak po powodzi byl...
droga ta jest w toruniu znana..z tego ze zawsze zima mozna sie tam tego czegos spowdziewac...

ale to juz historia...

w tym roku zakonczono juz "renowacje " wodociagu..ktory lezy dokladnie pod ta jezdnia..i teraz jka nawet puscza rury..to woda sie z nich nie wyleje...bo sa "opatulone" jakims japonskim kolnierzem montowanym przez niemcow

wiem bo przy tym "pracowalem"
  
 
Cytat:
2004-09-04 23:56:59, Madcar pisze:
droga ta jest w toruniu znana..z tego ze zawsze zima mozna sie tam tego czegos spowdziewac...



Piszesz o o tej na nieszawkę???
  
 
dokladnie