I jak tu nie lubić hyundaja!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś zostałem zmuszony do wymiany przednich amortyzatorów i sworzni wahacza. Zamówiłem oryginalne z HMC sworznie i niespodzianka, sztuka kosztowała tylko 49,99zł, a amortyzatory wraz z kolumnami KAYABA, olejowo-gazowe 300zł za sztukę a dwa lata temu płaciłem 470zł. Jak tak dalej będzie to części do hyundaja będą dużo tańsze niż do innych marek. Kolejny mit obalony, że do koreańców są najdroższe części.
  
 
jestem tego samego zdania co ty, ale spróbuj kupić kompletny aparat zapłonowy to cena cię powali, całe 1745zł i podobno nie ma zamienników
  
 
Cytat:
2004-10-20 13:12:16, Jarek_2 pisze:
ale spróbuj kupić kompletny aparat zapłonowy to cena cię powali, całe 1745zł i podobno nie ma zamienników



do Ponego 1100 pln, a ja użwyke kupiłem za 220
  
 
Cytat:
2004-10-20 13:23:04, speedmaster pisze:
do Ponego 1100 pln, a ja użwyke kupiłem za 220


szczęściarz
  
 
Cytat:
2004-10-20 13:12:16, Jarek_2 pisze:
jestem tego samego zdania co ty, ale spróbuj kupić kompletny aparat zapłonowy to cena cię powali, całe 1745zł i podobno nie ma zamienników



Tak jak mówisz nie ma zamienników.

A co do lubienia Hyundaia to Bolls jakbyś miał moją Sonatę to nie wiem czy byś tak go lubił
  
 
Gdybyscie wiedzieli ile ja zdrowia stracilem przy swoim hultaju.....ale od jakiegos czasu(odpujac)spokoj i niech tak pozostanie mam nadzieje
  
 
Cytat:
A co do lubienia Hyundaia to Bolls jakbyś miał moją Sonatę to nie wiem czy byś tak go lubił



A dlaczego tak narzekasz???
  
 
Panowie!!!
Bez przesady Ja przejechałem swoim 120 tys. i jak dotąd nic nie robiłem oprucz regularnych przeglądów, a zamienniki są jeszcze na poziomie cenowym. Cóż ja nie narzekam.
  
 
Cytat:
2004-10-21 07:02:35, Bolls_no1 pisze:
A dlaczego tak narzekasz???



Mam wymienić listę rzeczy które zostały w nim wymienione? (oprócz tych co sie zużywają normalnie). O kosztach juz nie wspomne.

Nie chce na razie nic mówić bo mogę zapeszyć ale w przyszłym roku może będę juz tylko HGT Firend.
  
 
2004-10-21 18:37:28, Tomi_Li pisze:
Mam wymienić listę rzeczy które zostały w nim wymienione? (oprócz tych co sie zużywają normalnie). O kosztach juz nie wspomne...

nie wiem czy jesteś 1 właścicielem sonaty, czy kolejnym, sprowadzana? powypadkowa? itp ale trochę się dziwię bo albo jesteś bardzo wymagającym kierowcą i utrzymujesz w perfekcyjnym stanie brykę albo trafiłeś naprawdę chory egzemplarz, mnie też wiele rzeczy w sonacie drażni, choćby np. bardzo delikatne klamki zewn. ale szczegóły mechaniczne: silnik, skrzynia, zawiecha itd. są naprawdę niezawodne i trwałe, nawet blacha u mnie jest lepsza niż np. w omedze A, nie wiem tylko jak sprawuje się ten samochód na gazie
  
 
No to widać ja mam chory egzemplarz. Bo takie rzeczy jak urwane koło pasowe, pęknięty kolektor, wymieniony dwa razy synchronizator 3. biegu może zdenerwować. O pomniejszych pierdołach nie wspomnę bo by mi się te 10 000 znaków na post wyczerpało. A czarę goryczy przepełniło ostatnio padnięcie kabli WN. Zdarza się ale już tego za dużo się porobiło.

NIe powiem auto kiedy nie jest w warsztacie spisuje się świetnie. na trasie 160 - 180 km/h to prędkość podstawowa, po mieście też jeździ się świetnie bo jest duże i budzi respekt, aczkolwiek ja zaczynam mieć trochę "ale".

No cóż tak to jest jak się kupuje używany samochód.
  
 
no to współczuję, nietypowe te usterki, urwane koło pasowe?, szkoda że nie widziałeś mojej kopułki i świec podczas remontu parę dni temu, nawet Zabel mocno się zdziwił, a to chodziło i to jak
  
 
Koło pasowe urawało mi się na dobry początek miłego wieczoru z moją dziewczyną. Cena: 581 zł. Na początrku myślałem że mi poszło coś w zawieszeniu bo wjechałem w taką dziurawą uliczkę.

Aha do "hitów" mojego auta należy dodać urwaną szpilkę w prawym przednim kole....przy 160 km/h na autostradzie....w nocy.
  
 
No cóż chłopaki powiedzmy sobie szczerze, że jabysmy jeździli wszyscy nowymi samochodami to nie było by być może tylu problemów....ale...ja jestem trzecim właścicielem mojego autka, z ksiązki wiem że była wymieniana skrzynia biegów....jeżdże nim już prawie 1,5 roku i jak do tej pory raz miałąm nieprzyjemne zdażenie kiedy nawalił główny sterownik w komputerze ..co się jak mi powiedziano w serwisie nie zdaża nigdy hahahaha.....nowa cześc 3000 zł, mnie naprawili za niecały 1000....na szczescie. Poza tym normalna wymiana oleju, świec i takie tam.....odpukać jeździ super.....wprawdzie dzięki uprzejmemu kierowcy mam z tyłu wgniecioną blachę i dziurkę od kamyczka w przedniej szybce to jeżdże z tym dalej a co..........
  
 
Hehe ja dziure od kamyczka też mam więc mnie nie przebiłaś.
  
 
HHmm..no cóż.....raczej nie miałam zamiaru... , ale ciekawa jestem jak długo można z czymś takim jeździć....jak sie zaczną mrozy....codziennie sprawdzam czy mi jakieś pajączki od tej cholernej dziurki nie idą......
  
 
Ja już dwa lata jeżdze i nic więc nie masz się co stresować.
  
 
a tak w ogóle to nie ma co narzekać, przecież i tak kochamy nasze hultajki, w końcu jesteśmy członkami HTG
  
 
Ja zaobserwowalem ze moj hultaj sprawuje coraz lepiej, poprzednim wlascicielem byla kobieta-dlatego mial wiele niedociagniec,pozatym w kielcach nie ma warsztatu ,gdzie znaja sie tych silnikach,wiekszosc usterek sam usunalem ,mam za to satysfakcje ze dalem rade.Hyundai nie jest zlym samochodem trzeba tylko o niego zadbac .






  
 
Cytat:
2004-10-22 18:25:32, zlociutki pisze:
Hyundai nie jest zlym samochodem trzeba tylko o niego zadbac .



Zadbać? Ja czasmi czuje jakbym swojego od początku składał.