Zawiecha -35 mm

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Panowie, kwestia jest taka że myślę intensywnie nad wstawieniem sprężyn do swojej Pszczoły.
Chcę ją usadzić o jakieś 30-35 mm.
I teraz pytanie do osób które już to przerabiały
Mój samochód musi być dość uniwersalny i nie mogę zbytnio pozbawiać go tych walorów. Mam na myśli fakt, że nie jeżdżę tylko po asfalcje, zdaża się buszowanie po polach i lasach (oczywiście bez przesady).
Oprócz tego boje się że zacznę zeskrobywać z ulic garby Już mi się zdarzyło pare razy robić za spychacz
Na razie nie dam się namówić na przerabianie przedniego zderzaka, więc co sądzą zglebieni?

Pozdro!
  
 
Ja odrazu napiszę, że się na tym nie znam.
A co do zderzaka, to móglbyś go przerobić

Najlepiej obniż go na przysłowiową "paczkę zapałek" będzie wymiatał.
  
 
Będzie wymiatał... ale tylko na niemieckich autostradach, a u nas to nawet spod domu nie ruszę Hehe
  
 
Wiec tak ja posiadam zawieszenie -40 mm. Bez przedniego zderzaka jaki teraz posiadam bylo wszystko ok. O garby niezawadzalem po obnizeniu do lasu i na dzialke tez moglem wjechac. Teraz po przerobieniu przedniego zderzaka na dzialke jezdze tylko z rodzicami ich samochodem bo ja swoim niedojade.

Wiec jezeli narazie zderzaka ruszal niebedziesz to bez problemu mozesz obnizyc ale licz sie z tym ze bedzie tzreslo, z czasem plastiki zaczna trezszczec no i szybciej zawiecha leci na naszych drogach. No i bedziesz musial zaczac wolniej jezdzic bo po warszawie na takim zawieszeniu szybko si enieda tzn da sie ale w niektorych miejscach np. Trasa torunska
  
 
Wiesz popatrzylem na fotki twojego samochodiku i powiem ci ze niema potrzeby go obnizac. Ja obnizylem swoj tylko dlatego boo mi sie niepodobala przerwa miedzy kolem a nadkolem byla owiele wieksza jak z tylu - taka konstrukcja espero. I ze wzgledow estetycznych obnizylem go zeb y przod i tyl mial rowny przeswit.

U ciebie jest wszystko ok i ja na twoim miejscu ospojlerowal bym ten samochod bez obnizania. Powaznie mowie
  
 
Bartek ma rację, samochód wygląda dobrze i nie ma potrzeby go obniżać, lepiej zainwestować w ospoilerowanie.
Jak patrze na tył twojej pszczoły, to aż sie prosi taka lotka.

Temat tu powinien brzmieć "co MacTB powinien przerobić w samochodzie"
  
 
Właśnie tego się obawiałem, że straci swoją uniwersalność, tzn że będę się musiał przesadnie cackać po Warszawie. I tak już się muszę cackać z felgami.

Chciałem go obniżyć nie ze względów estetycznych tylko czysto "wyczynowych".
Delikatnie obniżyłby się środek ciężkości i zwiększyła twardość, a to jak wiadomo przekłada się na właściwości jezdne, głównie trzymanie boczne. A ja baaardzo lubię zakręty Na krętych drogach zabawa się zaczyna, każdy umie gnać na prostej Są osoby które z przykrością potwerdzą moje upodobania Hehe.

Przyznam się że Getz i tak jest dość twardy, a na letnich oponkach trzyma się jak przyklejony, chciałem żeby było jeeszcze lepiej, ale nie takim kosztem, także może na razie sobie odpuszczę

A co do spojlerów to też nie. To kolejna rzecz którą można urwać
Podobają mi się na innych autach, ale ja lubię minimalistyczną szkołę tuningu = zwartą bryłkę, mocny silnik, dobre hamulce i zawieszenie i oczywiście konkretne koła


[ wiadomość edytowana przez: MacTB dnia 2004-12-09 21:58:21 ]
  
 
Wiadomo kazdy ma inny gust ale twoj samochod wyglada super i niema potrezby go obnizac ja musialem ty niemusisz. Widze twoje auto tak:

-ospolerowanie (przod, progi, tylni zderzak)
- fele sa super wiec nieruszac
-ciemne szybki
-lotka na klape z tylu lub jak lubisz bo ja lubie spojler ala fast and furious taki na metalowym stelarzu
- podswietlony na zolto caly spod samochodu
-i jakas grafika na bokach

na tyle i dla mnie jest wymiatacz ale ja mam taki gust
  
 
P.S.

Tuning nigdy niebyl i niebedzie praktyczny tzreba to wiedziec
  
 
Zgadza się, można nawet śmiało powiedzieć, że na tuningu się traci, ale ja uznaję to, dlatego, że nie robi się tego dla kogoś tylko dla siebie, żeby mieć satysfakcje z tego.
  
 
Dobrze mowisz.
  
 
Ja nie uważam że się traci. Po to się robi żeby coś zyskać. Jeśli tuninguje silnik, zyskuję osiągi, jeśli tuninguję zawiechę zyskuję własności jezdne, jeśli robię ospojlerowanie to albo zyskuję właściwości aerodynamiczne albo własną satysfakcję z wyglądu auta (a czasem podziw przechodniów).
Z tuningiem jest jak ze wszystkim Coś za coś, coś się traci coś zyskuje.
Pozdr!
  
 
MacTB, chodzi mi o to, że inwestujsze pięniądzi i je tracisz, i najważniejsze z tego wszystkiego to "mieć własą satysfakcję".

Wiecie, niektórzy jak zobaczą, że samochód ma czarne szybku lub nidaj Bóg spojler, to odrazu myślą: "ale zjechany", "ciekawe jak mocno go katował" - na niektórych szkoda słów.
  
 
Jest tak ze tuningowanych aut sie niekupuje chyba ze znamy tego kogos i wiemy jak traktowal to auto. Zobaczcie sami wiekszosc tuningowanyhc samohcod maja mlodiz ludzie a co robia mlodzi ludzie pala gume i tna te samochody walac popisowe przed kumplami i panienkami. Ale sa naprawde stuningowane auta co sa zadbane i godne polecenia ale ich jest tak malo jak pozadnych dziewczyn na tym swiecie
  
 
dobrze gadasz ...

Ja bym obnizyl go tylko minimalnie... -20mm na twardszych sprezynach... dorzucil do tego twardsze gazowe amorki KYB i tak zostawil...

jako phase two zrobilbym porzadek z hamplami - tuningowe klocki, sportowe przewody i plyn ferodo...

to tak na mily poczatek...

co do stronki wizu i silnika na razie nic nie podpowiadam
  
 
kiedys mialem dwa polonezy... Stare czasy... Obydwa takie same... Tzn takie jak ten obecny. Moj i ojca. Moj poszedl na glebe o duzo za duzo.... Nawet o lekko wystajace studzienki zawadzalem oslana na miche olejowa az isktuy szly . Jak chodzi o obnizenie to dla mnie max 30mm teraz
  
 
Cytat:
2004-12-09 23:00:28, Quattro pisze:
dobrze gadasz ...



Ja?
Nie może to być
  
 
Cytat:
2004-12-09 23:50:24, MacTB pisze:
Ja? Nie może to być



mowilem do bartka
  
 
No tak
Dlatego nie dowierzałem

A ja to tak źle gadam? hehe
  
 
nie...

tylko nie ciebie chwalilem