[Ładowanie] [alternator] i [reg. napięcia] - różne problemy - Strona 11

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co do wymiany diód...
Wymienić najlepiej cały mostek diodowy. Trzeba rozkręcić alternator, wyjąć wirnik, i dostać się do mostka (tylnia obudowa od strony wewnętrznej alternatora) . Uruchom wyszukiwarkę wpisz alternator, zaznacz w przedziale czasowym : wszystkie I znajdziesz klika postów gdzieś to było opisane.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
A czy przyczyną takiego stanu rzeczy (niskie ładowanie - 12.8 - 13.1V, żarząca się czasami kontrolka ładowania i STOP ) może być nie dokręcona śrubka od kabla idącego do akumulatora n alternatorze? Byłem u elektryka i taką sugestię mi powiedział, że zauważył że coś tam iskrzy. Co Wy na to?
  
 
Cytat:
2005-02-18 21:48:08, hepos pisze:
A czy przyczyną takiego stanu rzeczy (niskie ładowanie - 12.8 - 13.1V, żarząca się czasami kontrolka ładowania i STOP ) może być nie dokręcona śrubka od kabla idącego do akumulatora n alternatorze? Byłem u elektryka i taką sugestię mi powiedział, że zauważył że coś tam iskrzy. Co Wy na to?



Dokręć kabelek i już wiesz czy to to czy nie.
Jak dobrze pamiętam to mostek i regulator napięcia w tym modelu są w jednej kostce na alternatorze i jak to wymieniasz całość.
  
 
A więc tak. TO ładowanie to był nie dokręcony kabel idący od alternatora do akumulatora. A to pulsowanie napięcia, to była wina niedokręconej śrubki na regulatorze. Teraz nic nie pulsuje i mam normalne ładowanie (14.1 na swiatlach) i 12.7V na pełnym obciażeniu (włączone wszystko co się da). Przedtem miałem ładowanie rzędu 15.5 V !! Pozdrawiam
  
 
We wtorek wracalem moim Polonezem i dopadla mnie straszna burza i w sekundzie zrobil osie bardzo duzo wody na ulicach. Pech chcial ze wlasnie wtedy - tak mysle - doszlo do zalania alternatora, lub jego okolic. Nastepnego dnia gdy uruchomilem silnik swiecila sie kontrolka braku ladowania, jednak po doadaniu gazu na okolo 3,5 tys obr zgasla i juz wiecej sie nie zapalila. Dzis znowu zapalam zimny samochod i to samo - na poczatku brak ladowania jednak po kilkurotnym przegazowaniu kontrolka gasnie. Gdy silnik (alternator) jest rozgrzany kontrolka od razu gasnie. Nie wiem gdzie szukac usterki... Czy za te cyrki odpowiedzialne sa diody wzbudzeniowe? Czy to jakas inna usterka? Weekend sie zbliza wiec bede mial troche czasu nad tmy posiedziec.
P.S. Jaki model alternatora siedzi w moim Polonezie? (Polonez Caro 1,5 AB gaznik rocznik 91)

[ wiadomość edytowana przez: Kubrat dnia 2005-05-05 22:31:20 ]
  
 
Cytat:
2005-05-05 22:29:57, Kubrat pisze:
We wtorek wracalem moim Polonezem i dopadla mnie straszna burza i w sekundzie zrobil osie bardzo duzo wody na ulicach. Pech chcial ze wlasnie wtedy - tak mysle - doszlo do zalania alternatora, lub jego okolic. Nastepnego dnia gdy uruchomilem silnik swiecila sie kontrolka braku ladowania, jednak po doadaniu gazu na okolo 3,5 tys obr zgasla i juz wiecej sie nie zapalila. Dzis znowu zapalam zimny samochod i to samo - na poczatku brak ladowania jednak po kilkurotnym przegazowaniu kontrolka gasnie. Gdy silnik (alternator) jest rozgrzany kontrolka od razu gasnie. Nie wiem gdzie szukac usterki... Czy za te cyrki odpowiedzialne sa diody wzbudzeniowe? Czy to jakas inna usterka? Weekend sie zbliza wiec bede mial troche czasu nad tmy posiedziec. P.S. Jaki model alternatora siedzi w moim Polonezie? (Polonez Caro 1,5 AB gaznik rocznik 91) [ wiadomość edytowana przez: Kubrat dnia 2005-05-05 22:31:20 ]



to oznacza, że ciężko sie wzbudza, winy można szukać w diodzie którejś. Najlepiej podjedź do elektryka moze on bedzie wiedział wiecej na ten temat, a za porade kasy nie weźmie
  
 
Może jeszcze być tak , że ma przebicie kabelek od wzbudzania alternatora. Sprawdz czy jak uruchomisz silnik i wzbudzisz altka prosto z akumulatora to kontrolka zgaśnie.
  
 
Wymienie jutro szczotki - moze pomoze. Chcialbym sobie oszczedzic wyjmowania alternatora tym bardziej ze to szczotki moga sie zawieszac...
  
 
Witam,

jakie powinno byc prawidlowe napiecie podawane z alternatora w Caro Plus GLI 97r (o ile ma to jakies znaczenie).
Obecnie mam 14.6 - 15.1V, czy to jest OK?

Dodam jeszcze, ze po odlaczeniu masy od akumulatora napiecie utrzymuje sie na poziomie 15V. Zastanawiem sie czy czasem nie pada mi akumulator, bo cos slabo kreci ostatnimi czasy Sam akumulator ma 12.76V.

[ wiadomość edytowana przez: damco dnia 2005-07-19 14:32:07 ]
  
 
Prawidłowe napięcie to przedział 14,2-14,4V, proponuje wymienić regulator napięcia aby uchronić akumulator przed wygotowaniem
  
 
A czy samo napiecie na akumulatorze 12.6V jest dobre?
  
 
Napięcie masz dobre, ale to jeszcze nic a nic nie znaczy
  
 
... a dokladnie to z kołem które je napędza.

Wszystko bylo ok. wrocilem z pracy, zostawilem autko na parkingu, a gdy po 2-3 godzinach wsiadlem do niego i odpaliłem to z pod maski wydobywal dzis dziwny metaliczny odglos... co widze: kolo napedzajace pasek alternatora ma drgania (luzy) i te metaliczne odglosy... pasek wolno sie kreci.. lekko swieci sie kontrolka aku i "STOP".. nie mialem juz czasu wczoraj szperac bo przez to sie jeszcze spoznilem.. :/

prosze o podpowiedz co to moze sie dziac i czy ktos sie spotkal z czyms takim

pozdrawiam!
  
 
mogłop oluzować się koło pasowe na wale korbowym.

w silniku k16 to koło wykonane jest z blaszki i jest osadzone na kole napędu paska rozrządu bodajże na kołku ustalającym i dokręcone śrubą chyba m12.

zdejmij pasek wielorowkowy napędu alternatora i zoczacz, czy koło pasowe na wale korbowym nie ma luzu.

jezeli tak, należy je dokręcić. uwaga. jest tam bardzo ciasno.


ja osobiście przykręciłbym to koło dodatkowo na klej do połączeń gwintowych loctite 243



  
 
dzieki za odpowiedz... zaraz pojde i zobacze co sie da zrobic...

a czy przy takich objawach moglo stac sie cos powazniejszego??
  
 
no więc tak:

kolo ma lekki luz a dodadkowo ręką można swobodnie kręcic paskiem (kolem i alternatorem) w lewo i w prawo z tym ze sruba dociskająca to kolo stoii w miejscu (ruszajac tą srubą ciazko idzie tez rozrząd). Widoczne są tez lekkie opiłki metalu (alluminum?) czy to wskazywało by na sciecie klina (?) na tej blaszce? Bo chyba na wale ktory napedza to kolo jako tako nie ma klinow i inych tego typu?
  
 
Witam wszystkich. Mam pytanie. Kładę właśnie instalację elektryczną w Gazie 69 i mam tam alternator od Fiata 125p. No i tu pytanie. Jak, gdzie i co podłączyć?? Jest tam śruba i miejsce na dwie wsuwki. Pod śrubę domyślam się daję plus do akumulatora. Tylko z tymi wsuwkami mam problem. Z góry dzięki.
  
 
sruba to + z aku.

wsowka na szczotkach idzie do regulatora

wsowka w bialej kostce to oile sie nie myle kontrolka.
  
 
Witam!Masz racje,na srube do akumulatora.Natomiast kable na wsuwki ida od regulatora,jeden to zasilanie a drugi to regulacja napiecia.Zasilanie mozesz podlaczyc od bezpiecznikow(oczywiscie wylaczane stacyjka)lub od kontrolki ladowania.Ciagniesz kabel do regulatora i dalej do alternatora.Drugi kabel tylko od regulatora do alternatora.Na regulatorze i aternatorze sa numerki wiec z podlaczeniam nie bedziesz mial problemu,ale pod jaki numerek wpiac zasilanie a pod ktory regulacje to musi ci powiedziec ktos kto ma pod reka schemat instalacji(ja w tej chwili niestety go nie mam) lub po prostu zajrzyj pod maske do jakiegos fiata.Kiedys zakladalem w ten sposob alternator polonezowski do ciagnika ursus c-360 i wszystko dziala az po dzien dzisiejszyPozdrawiam!
  
 
To w tych alternatorach regulator nie był wbudowany?? No a ta wsuwka na szczotki to wzbudzenie ładowania?? Tylko ta druga ze stojana też mnie intryguje.