Układ wydechowy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hej, zamierzam dokonac pewnych modyfikacji w ukladzie wydzielania spalin tlumik koncowy juz mam, wystarczy tylko wspawac, pozostaja jeszcze dwie kwestie:
1. Katalizator
2. Tłumik środkowy
oczywiscie modyfikacjami bedzie wyciecie
I tutaj moje pytanko:
Nie chce aby moje autko chodzilo jak WRC, jezdze czesto w dosc dlugie trasy, wiec bol glowy nie byl by wskazany.
Licze na przeniesienie momentu obrotowego w wyzsze partie, co zatem powinienem wyciac jako pierwsze? Katalizator? Tłumik srodkowy chyba bedzie mial mniejszy wplyw na moment, natomiast bedzie nadal wygluszal?! Dobrze mysle?
Aha, moj silnik byl rowniez montowany w autkach bez kata.
  
 
Wytnij jak narazie katalizator i jeżeli chcesz podnieść moment obrotowy to proponuje strumienicę kierunkową zamontować - na Słomczynie dostaniesz za ok.50zł - choć proponuje droższą kupić taką z prawdziwego zdarzenia, ale i ta ze Słomczyna też będzie działać
 
 
Artur, moje zdanie znasz, wiesz, że już ten temat przerabiałem.
Jeśli chcesz uniknąć bólu głowy to zrób na razie najcichszy wariant czyli wymień tylko tłumik końcowy i pojeździj z tym miesiąc. Przyzwyczaj się i oceń czy taki poziom hałasu jest akceptowalny i czy można posunąć się o krok dalej.

Z technicznego punktu widzenia nie jest to takie proste. Dużo zależy od budowy tłumika i innych czynników. Często całkowicie "wolny" wydech daje zdecydowanie gorsze efekty od odpowiednio skonstruowanego wydechu, który jednak jeszcze dużo tłumi.
Prosty przykład: tłumiki z silencerami.
Paradoksalnie tłumik z założonym silencerem jest bardziej efektywny (mierzalny wzrost mocy, przesunięcie krzywej momentu obr.) a po zdjęciu silencera staję się bardziej efektowny - czyli robi dużo zamieszania hałasem nie dając mierzalnych efektów.
Dlatego też usunięcie katalizatora może przynieść odwrotny skutek do zamierzonego czyli wzrost hałasu bez przyrostu mocy czy zmiany przebiegu krzywej momentu.

Biorąc pod uwagę, że jak napisałeś jeździsz dużo i często w dłuższych trasach, tym bardziej musisz przemyśleć sprawę wydechu.
Jazda po mieście wiąże się z czestymi zmianami prędkości obrotowej silnika, więc i natężenia dźwięku, częste postoje na światłach to kolejna zmiana. Dlatego da się żyć z głośniejszym autem W trasie już jest inaczej, jedziesz z w miarę stałą prędkością, dźwięk jest monotonny i po pewnym czasie naprawdę męczący. Nawet jeśli nie jest bardzo głośny to po dłuższej trasie masz go naprawdę dość.
Wszystko jest kwestią przemyślenia i dostosowania auta do indywidulanych upodobań właściciela (to co dla jednego jest głośne, dla kogoś innego może pozostawiać jeszcze duży margines i być stosunkowo ciche) - w końcu na tym polega tuning, żeby auto było dostrojone do Twoich potrzeb a nie zrobione tak czy inaczej bo aktualna moda tak nakazuje, albo z jeszcze innych względów
Najlepiej stawiać mniejsze kroczki i testować czy to już jest to czy idziemy o krok dalej

Ja długo cieszyłem się wolnym wydechem i było fajnie, ale drugi raz w aucie którym jeździ się na co dzień już czegoś takiego nie zrobię. Radocha jest spora, ale na dłuższą metę to staje się uciążliwe. Nie tylko dla Ciebie ale i dla otoczenia.
Rozwiązaniem może być jeszcze posiadanie gotowych dwóch układów i wymienianie ich w miarę potrzeb Tak jak to robi nasz klubowy kolega z HTG
Pozdr i powodzenia w testowaniu
  
 
Dziekuje za wypowiedzi chyba skorzystam z rady Macka... pojezdzimy, zobaczymy... ale az mnie korci do wyciecia kata
  
 
Cytat:
2005-02-07 12:15:44, Norbert84 pisze:
Wytnij jak narazie katalizator i jeżeli chcesz podnieść moment obrotowy to proponuje strumienicę kierunkową zamontować - na Słomczynie dostaniesz za ok.50zł - choć proponuje droższą kupić taką z prawdziwego zdarzenia, ale i ta ze Słomczyna też będzie działać




a skad Ty takie informacje wyczytales?? strumenica za 50 zl podniesie moment obrotowy?????

Strumienica ma sens montażu wtedy jedynie gdy zamontujemy obie (tzn strumienice dolotu i wylotu). Sam montaz takich urządzen nie jest prosty gdyz trzeba odpowiednio zgrac dolot z wylotem i wtedy mozna uzyskac jakis powiedzmy zauwazalny wzrost momentu. Odpowiednio zestrojony uklad przyspiesza przeplyw spalin i moze przesunac max wartosc momentu nawet o 1000-1500 obr/min w dół.

Ja osobiscie postawilbym na uklad dolotowy, zaloz stozek, odpowiednia do niego rure (jezeli nie masz gazu), kata bym nie wycinal a robił tak jak napisał Mac...poza tym zeby moim zdaniem uzyskac zadowalajace efekty w ukladzie wydechowym to trzeba go tak naprawde zmienic na inny, lacznie z kolektorem wydechowym, wtedy mozna dac sportowy katalozator.
  
 
Cytat:
2005-02-08 11:08:42, Petersen pisze:
a skad Ty takie informacje wyczytales?? strumenica za 50 zl podniesie moment obrotowy?????



SK. w Espero miał założoną takową i podniosła mu, choć praktycznie małozauważalnie, ale podniosła. Więc opieram się o spostrzerzenie klubowicza D.Espero !
 
 
Cytat:
2005-02-08 11:08:42, Petersen pisze:
... zaloz stozek, odpowiednia do niego rure (jezeli nie masz gazu)...



Jest gaz.
Z bojowymi zaworkami spustowymi
  
 
Cytat:
2005-02-08 11:55:28, Norbert84 pisze:
SK. w Espero miał założoną takową i podniosła mu, choć praktycznie małozauważalnie, ale podniosła. Więc opieram się o spostrzerzenie klubowicza D.Espero !



no to faktycznie podnioslo moment skoro Bartuś go kilował swoim łan point five
  
 
A tak dla ścisłości to chyba nie można mówić o podniesieniu momentu jako takiego tylko o zmianie krzywej jego przebiegu. Czyli obniżeniu lub podniesieniu krzywej przebiegu momentu obrotowego
  
 
u mnie po zalozeniu strumienicy wydechu zauwazylismy spadek momentu obrotowego w zakresie 1400-1700obr. i wzrost powyzej 3000...
  
 
Gaz jest, zaworki sa zabojcze no wlasnie w dolot boje sie ingerowac, zeby nie gasl na dojazdach i nie dzialy sie inne rzeczy... opcja nad ktora sie zastanawiam, to stozek + obudowa do jazdy na gazie... przy jezdzie tylko na Pb byla by wersja ze zwiekszonym przeplywem powietrza...tylko czy warto?
Co do kompleksowego przerabiania wydechu...jasne, tylko najpierw srodki niskobudzetowe