Dziś przegląd trzymajcie kciuki - Strona 11

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tak Najlepiej go załóż wybierając się na przegląd.
  
 
Mogą być problemy - moja staruszka uszkodziłą w maluchu końcówkę wydechu. Niestety trzeba było wymienić cały tłumik z tym pseudokatalizatorem. Nowy włoski z katalizatorem kosztował ok. 1100zł, polski bez ok 80zł. Wybór - oczywisty. Diagnosta na szczęście był człowiekiem, sprawdził spaliny i wbił pieczątkę...
  
 
w ok 80% przypadkow nie sprawdzaja spalin. Przynajmniej mi przez juz ponad 10 lat nie sprawdzili ani razu.
  
 
Ja przez 6 lat użytkowania różnych aut dopiero w tym roku trafiłem na diagnostę, który zainteresował się spalinami. Że w fabii, to ok, ale jak załadował czujnik w rurę poloneza to wpadłem w kanał z wrażenia. Sprawdzał i na bence i na gazie. Na szczęście poldek jest świeżo po regulacji u gazownika, więc nie było się do czego przyczepić. Ogólnie trafiłem wreszcie na fajnych diagnostów z ludzkim podejściem - sprawdzają wszystko, ale biorą pod uwagę wiek i markę auta Zdziwiłem się solidnie, gdy oświadczyli, że poldek jest bez zarzutu. A ja myślałem, że to kupa zardzewiałego złomu
  
 
nie założe katalizatora bo niemam =) Normalnie przegląd 160 PLN więc pewnie 200 stóweczki równe dam =)
  
 
Nowy kat to wydatek 300zł, ale lepiej zadbasz o środowisko go nie montując wbrew pozorom. To nie jest wcale mit - auto bez katalizatora produkuje co i co2, Auto z katalizatorem produkuje chorych na raka płuc i do tego siarkowodór,
  
 
Cytat:
2009-03-19 23:09:07, Mieszko1976 pisze:
Ja przez 6 lat użytkowania różnych aut dopiero w tym roku trafiłem na diagnostę, który zainteresował się spalinami.



Mieszko w ostatnich dniach bardzo głośno było w Bydgoszczy i każde auto jakie wyjeżdżało z SKP później było solidne trzepane przez Policje i odsyłane do "pewnych stacji" na ponowną kontrolę jeżeli coś nie grało, nieuczciwi kontrolerzy w najbliższych miesiącach pożegnają się z licencją SKP
  
 
Cytat:
2009-03-20 11:26:16, bee997 pisze:
nie założe katalizatora bo niemam =) Normalnie przegląd 160 PLN więc pewnie 200 stóweczki równe dam =)


160? Ja wczoraj płaciłem za przegląd 99zł :O
  
 
A LPG masz?
  
 
O kurka, nie wiedziałem że za LPG dodatkowo takie myto jest... :O
  
 
LPG jest... dlatego tak drogo na przeglądach, kurde 15 litrów pali dzisiaj sprawdziłem... skubaniec...
  
 
Cześć! Czy ktoś wie, gdzie w Wawie stemplują na stacji LPG " Potwierdzenie sprawności działania zaworu ograniczającego stopień napełniania zbiornika gazu płynnego"? Jak ktoś robił ostatnio przegląd z instalacją LPG to powinien wiedzieć. Byłem na kilku stacjach, ale albo nigdy takiego papierka nie widzieli, albo nie chcą podbić.
  
 
jeżdze na gazie 10 lat i nigdy nie musiałem czegoś takiego robić

BTW: wczoraj fiat przeszedł przegląd. Wszystkie parametry w normie, łącznie ze spalinami, zawias bez grama luzu.
  
 
Ja do tej pory też nie, teraz strasznie "czeszą" stacje kontroli z uwagi na afery, więc się chłopaki boją, pierwszy raz musiałem przedstawić papier na butlę i instalację (to mam), ale jeszcze ten cholerny papierek - nie chcą tego nigdzie podbijać. Znalazłem nawet forum diagnostów, tam o tym była mowa - mają niby sprawdzać działanie zaworu, a nie mają czym, w przepisach jest taka adnotacja, że stacja napełniania LPG może to podbić, może i może, ale nie chce..
  
 
W razie co to wiem, gdzie pod Warszawą to podbijają, ale nie chce mi się jechać.
  
 
Skończyła mi się legalizacja butli w Dwójce. Czy muszę wymontować butlę, aby ją ponownie zalegalizować? Butla w kole zapasowym - z zewnątrz stan idealny

A może warto kupić nowa butlę?

Tylko, że teraz już nie produkują takiego modelu butli

co robić? Założyć mniejszą butlę (taką jak od Matiza), ale wtedy drastycznie zmniejszy się zasięg na LPG, zwłaszcza przy nieco szybszej jeździe.

[ wiadomość edytowana przez: Janio dnia 2009-04-25 06:03:50 ]
  
 
A mnie odwalili z przeglądu przedwczoraj ... Mam wybite sworznie wahacza i mi nie podbił .. :/ i tak bym to zrobił a tak - jeżdżę bez ważnego przeglądu .. naprawę mam dopiero po długim weekendzie. Wie ktoś co grozi mi jak spotka mnie patrol. Z SKP dostałem tylko zaświadczenie o negatywnym wyniku badania i 14 dni na naprawę usterki ..
  
 
W mojej okolicy nie było problemu przy zatrzymaniu przez patrol.
  
 
Teoretycznie powinni zatrzymać dowód rejestracyjny, a samochód wycofać z ruchu i kazać zapakować na lawetę, ale na szczęście u nas policjanci się nie przejmują takimi glupotami.
  
 
Ja bym się obawiał konsekwencji w razie jakiejś kolizji czy wypadku - w przypadku gdy nie mamy przeglądu, to są problemy z wypłatami odszkodowania z OC. A to już może w skrajnym przypadku baaardzo boleć (uszkodzenie komuś drogiej fury, koszty leczenia, itp.).