Amortyzatory F 125p - Strona 5

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Odkopuję. W sobotę będę robił zawieszenie (szeroki zawias w kancie+ silnik rover) całość ma jeździć w sporcie. Jaki zrobić zawias? Chodzi mi o ile obniżyć? Przód myślałem ze 2 zwoje seryjnej sprężyny uciąć, (zresztą przód chciałem zrobić względem tyłu, żeby był wyżej przód niż tył) ale kompletnie nie wiem na ile sklepać resory z tyłu żeby było dobrze? Czy tylko je sklepać, czy na ileś sklepać i obniżyć kolumienki, czy same kolumienki ? Poratujcie cuś


[ wiadomość edytowana przez: Tybek dnia 2011-03-03 21:07:12 ]
  
 
pokaż foto z boku - bo to nie wiadomo jak toto stoi teraz
  
 



Nie chcę też żebym dupą tarł po ziemi, albo żeby buda siedziała na moście... Zasadniczo to przód niewiele co chcę obniżyć- tyle tylko aby zredukować lżejszy silnik i aby lekko usiadł... Gorzej z tyłem.

[ wiadomość edytowana przez: Tybek dnia 2011-03-03 21:12:12 ]
  
 
ja klepałem resor na 13 centów. a springi trakoskie od beznyny waliłem o 2 albo 2,5 zwoja. tak jak na foto, jest ok na wiejskie drogi z dziurami. Na wiosne tne 3 zwoje i obcinam kolumienki




A no i resor mam z poloneza 3 pióra.

[ wiadomość edytowana przez: Piotrek42gv dnia 2011-03-03 21:40:58 ]

[ wiadomość edytowana przez: pavlus dnia 2011-03-05 13:02:54 ]
[ powód edycji: zmieniłem fotkę na link ]
  
 
Daj może Piotrek jakieś większe foto bo na tej miniaturze to słabo widać.



Tak jest u mnie z obciętym (nie do końca) wspornikiem i wyjętym środkiem, przód seria. Także jak chcesz tył sporo niżej niż mój to klepanie cię czeka.
  
 
A o ile cm uciąłeś wspornik? W ogóle może banalne pytanie... w którym miejscu mam to uciąć żeby było po bożemu? Macie jakieś foto/rysunek ? Czytałem gdzieś że za dużo nie można uciąć bo inne kąty się robią i krzyżaki źle pracują....


[ wiadomość edytowana przez: Tybek dnia 2011-03-03 22:12:35 ]
  
 
ja mam wspornik sciety na max, czyli tuleja jest przyspawana do"plytki"

  
 
No ja jeżdżę na ciachniętych dopiero dwa sezony, w dodatku powoli i motor mam padakę także co do trwałości krzyżaków się jeszcze nie mogę wypowiadać. Najlepiej tnij wspornik na masę, u mnie jeszcze z 1cm zostało. A co ciąć to ci Bartek zaraz rysunek wstawi.
  
 
Rysunek poglądowy

Kolumienką można max ok 4 - 5cm obniżyć fure.
Wg. mnie 16-17cm resor i kolumienka na zero.

U mnie kolumienki na zero i resor ok 14cm i jest tak:



[ wiadomość edytowana przez: BartM dnia 2011-03-03 22:33:33 ]
  
 
hehe daj jeszce rysunek jak sprezyny obciac na przedzie
  
 
Rysowania na dzisiaj mi starczy
  
 
Don't worry, I'm professional
  
 
jak ty chcesz zostawic seryjne springi do sportu, to nie nawojujesz. ciachniesz je jeszcze dwa zwoje i bedziesz miał kilera misek, przerabialem to juz, co prawda w ciezszym silniku, ale chuchałbym na zimne
  
 
Czy poprzez rzucenie tyłu aż na taką glebę, Fiat 125 będzie lepiej się prowadził ?
Może na równiutkim jak stół torze wyścigowym - tak....
Ale na większości wystepujących na zawodach asfaltach na pewno nie.
Amortyzator nie pracuje wcale, natomiast na postępujących w równym czasie nierównościach i podbiciach efekt będzie fatalny.
Do tego dodjemy amortyzator gazowy dwu stronnego działania i mamy podskakujące koło, gdzie drgania się nakładają i zamiast wytłumić - zwiększają swoją siłę ( jak przy uszkodzonym amorze).
Do tego napotykając nierówność tył przesówa się w poprzek kierunku w którym mamy zamiar się udać.
  
 
Przód moim zdaniem dobrze stoi. Więc zakładając że pod maską ma być lekki silnik ja bym tylko negata wykonał i ze dwa zwoje zdjął i wsadził gumę gdzieś w środek sprężyny. To zawieszenie do roveru będzie wiec spręż z trucka dizla może być ciut za sztywny
  
 
Cytat:
2011-03-04 08:06:21, Poochaty pisze:
jak ty chcesz zostawic seryjne springi do sportu, to nie nawojujesz...


EE ja mam seryjne , a przecież sport przez duże es uprawiam
I powiem szczerze że na razie nie spieszy mi się zakładać nic twardszego oprócz amorów.
  
 
Aha, zapomniałem dodać (nie wiem czy się różnią grubością/twardością) resory będą z poloneza tak samo jak przednie sprężyny. Czyli na początek zrobię przód -2 zwoje a z tyłu utnę wsporniki i zobaczymy jak się będzie jeździć Jak będzie za miękko to nad innymi amortyzatorami pomyślę. Hipolu zawsze można dolać
  
 
Jeszcze mi się jedna rzecz przypomniała, jak wsadzisz szeroki most z polda to z tyłu jak chcesz szersze koła bez poszerzeń nadkola się raczej nie obędzie.
  
 
Cytat:
2011-03-04 08:09:02, gregor125 pisze:
Czy poprzez rzucenie tyłu aż na taką glebę, Fiat 125 będzie lepiej się prowadził ? Może na równiutkim jak stół torze wyścigowym - tak.... Ale na większości wystepujących na zawodach asfaltach na pewno nie. Amortyzator nie pracuje wcale, natomiast na postępujących w równym czasie nierównościach i podbiciach efekt będzie fatalny. Do tego dodjemy amortyzator gazowy dwu stronnego działania i mamy podskakujące koło, gdzie drgania się nakładają i zamiast wytłumić - zwiększają swoją siłę ( jak przy uszkodzonym amorze). Do tego napotykając nierówność tył przesówa się w poprzek kierunku w którym mamy zamiar się udać.


nie obraź sie ale wyciagnołes naprawde hujowa hipotezę Nie bierzesz pod uwagę tego że fiat bez gleby buja sie jak dylirzans?? Do tego stopnia że niekiedy jedno koło z tyłu potrafi sie oderwać od jezdni. Glebusia musi być nie od razu taka żeby siedział na odboju. A amor olejowy na glebie działa tak jak powinien gazowy też.
Sory za foto
  
 
Cytat:
nie obraź sie ale wyciagnołes naprawde hujowa hipotezę Nie bierzesz pod uwagę tego że fiat bez gleby buja sie jak dylirzans?? Do tego stopnia że niekiedy jedno koło z tyłu potrafi sie oderwać od jezdni.


Są dwa sposoby aby tego uniknąć, a do tego zapewniające bardzo dobre prowadzenie na asfaltowych dziurach.
4 x Bilstein + drążek panharda przy tylnim moście.
Czy widziałeś kiedy kolwiek rajdowego FSO na takiej glebie ???
A może warto zainwestować w dobry amor i nie robić wiochy?
I nie mów mi że
Cytat:
A amor olejowy na glebie działa tak jak powinien gazowy też.



Bo pierniczysz głupoty...i nie zagotowałeś nigdy gazówki.