Jaka muza Ci teraz przygrywa? - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ten utwór NIE POWINIEN MIEĆ ŻADNEGO COVERA!!!! Jeszcze w wykonaniu jakichś siusiumajtków - Globalcośtam
Oryginalny tytuł to: San Francisco - i coś tam w nawiasie jeszcze było
Każda podróba tego kawałka w wykonaniu "pseudoartystów jednego sezonu" to gówno!!!
I TAK POWINNO BYĆ!!!
  
 
Jesli to piosenka o ktorej mysle to spiewal ją rzeczywiście Scott McKenzie, a tytuł brzmi "San Francisco (be sure to wear some flowers in your hair)"

Piosenka traktuje o tym, że jadąc tam powinieneś nosić kwiaty we włosach, spotkasz tam miłych ludzi i takie tam hipisowskie klimaty. Robienie z tego dyskotekowych coverów to profanacja niestety i kompletny idiotyzm!

Jedyny udany cover moim zdaniem został wykonany przez niejakiego Jimiego Hendrixa - utwór Hey Joe


[ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2005-09-23 20:05:41 ]
  
 
No ale Hendrix nie był maszynką do grania na hamówach przez jeden sezon.
  
 
Cytat:
2005-09-23 20:00:16, Robert_S pisze:
Jedyny udany cover moim zdaniem został wykonany przez niejakiego Jimiego Hendrixa - utwór Hey Joe [ wiadomość edytowana przez: Robert_S dnia 2005-09-23 20:05:41 ]


  
 
Hendrix mial jeszcze pare udanych coverow, chociazby "All along the watchtower". I nie przesadzajmy, jest wielu artystow podchodzacych do tematu coverow profesjonalnie. Nie mowie oczywiscie o tym umca umca San Francisco. Nie wiem czy widzieliscie ich wystep w Sopocie i moment w ktorym ten zalatujacy pedalem koles stal z gitara Ale...dla kazdego cos milego

  
 
Wczoraj na Vivie od 20 do 21 leciały covery. Można było zobaczyć m.in doskonałe covery M.Jacksona w wykonaniu Alien Ant Farm i The Beates... oraz niestety trochę śmieci Ciekawe jaka wytwórnia/autor pozwalają na śmieciowe covery.
  
 
Cytat:
2005-09-28 08:23:45, piotr_ek pisze:
....... oraz niestety trochę śmieci Ciekawe jaka wytwórnia/autor pozwalają na śmieciowe covery.



Kasa Piotrze, Kasa.........
A dzieciaki myślą, że to ich hopowcy to wymyślają
Ech....
  
 
Cytat:
2005-09-23 18:28:16, piotr_ek pisze:
Ten utwór NIE POWINIEN MIEĆ ŻADNEGO COVERA!!!! Jeszcze w wykonaniu jakichś siusiumajtków - Globalcośtam Oryginalny tytuł to: San Francisco - i coś tam w nawiasie jeszcze było Każda podróba tego kawałka w wykonaniu "pseudoartystów jednego sezonu" to gówno!!! I TAK POWINNO BYĆ!!!



za stara dziadyga jestes, zeby zrozumiec taka muzyke
  
 
Cytat:
2005-09-28 09:06:51, Cwikus pisze:
za stara dziadyga jestes, zeby zrozumiec taka muzyke



Najlepiej jak młodzież ją usłyszy i myślą sobie "Jakie to Globalcośtam jest super, zajebiste kawałki piszą i grają", a to g...o prawda!
  
 
Cytat:
2005-09-28 09:19:06, piotr_ek pisze:
Najlepiej jak młodzież ją usłyszy i myślą sobie "Jakie to Globalcośtam jest super, zajebiste kawałki piszą i grają", a to g...o prawda!



no jak nie prawda
przeciez ci wszyscy starzy wykonawcy slyszac kawalki typu global costam predko cosaja sie w czasie i robia covera ktory potem jest uznawany za oryginal

wg mnie strasznie skasznili taki fajny kawalek
dla mnie najlepszym coverem Hendrixa byl hymn USA na woodstock
  
 
Cytat:
2005-09-28 09:19:06, piotr_ek pisze:
Najlepiej jak młodzież ją usłyszy i myślą sobie "Jakie to Globalcośtam jest super, zajebiste kawałki piszą i grają", a to g...o prawda!



Ano niestety - pamiętam parę ładnych lat temu jak mnie prawie krew zalała w autobusie jak leciał w radyjku Sting, a zza pleców usłyszałem tekst dwóch nastoletnich guffniar: "słyszysz jak chamsko ściągnął ten kawałek od Puff'a Dadiego i jeszcze jak go skopał!"
Żenada niestety....
  
 
Cytat:
2005-09-28 12:49:10, Walus pisze:
Żenada niestety....



Z tego co wiem, to Sting akceptował osobiście ten kawałek. Podobnie były akceptowane przez autorów kawałki wydane 3 lata temu na CD przez RMF.
  
 
Byc może i akceptował, co jednak nie zmienia sytuacji, gdzie dzieciaki wyedukowane na dyskotekach i programach typu VIVA uważają się za znawców muzy i pieprzą tego typu farmazony.
  
 
Cytat:
2005-09-28 13:03:55, Walus pisze:
Byc może i akceptował, co jednak nie zmienia sytuacji, gdzie dzieciaki wyedukowane na dyskotekach i programach typu VIVA uważają się za znawców muzy i pieprzą tego typu farmazony.



To niestety prawda
Coverom nie mówię "nie", ale żadnego pierdzielenia takich bzdetów.
  
 
Jesze "Whisky in the jar" by Metallica to fajn cover
  
 
A i jeszcze Gunsi "Knocking on heaven`s door"
  
 
Cytat:
2005-09-28 09:19:06, piotr_ek pisze:
Najlepiej jak młodzież ją usłyszy i myślą sobie "Jakie to Globalcośtam jest super, zajebiste kawałki piszą i grają", a to g...o prawda!



piotrek, jak ktos slyszy cover czegos i nie wie ze to cover to chyba nie warto sie przejmowac jego opiniami...
  
 
Nie - no coverów niezłych jest trochę - wystarczy wziąć takiego Claptona, czy Cockera - troszkę ich popełnili i są naprawdę niezłe, z tym, że często zupełnie różnią się od oryginałów - często pozostają w zasadzie tylko słowa te same.


[ wiadomość edytowana przez: Walus dnia 2005-09-29 11:09:29 ]
  
 
Cytat:
2005-09-29 08:23:02, Cwikus pisze:
piotrek, jak ktos slyszy cover czegos i nie wie ze to cover to chyba nie warto sie przejmowac jego opiniami...



Masz rację, tym bardziej, że "wykonawcy" tych coverów to zwykle zespoły jednego kawałka/jednej płyty/jednego sezonu - potem idą w zapomnienie.
  
 
... i nie inaczej jest z global deejays (kiedys playboys ale laska doszla wiec zobowiazani byli do zmiany nazwy )

to niezle coverki ale wciaz tylko coverki. slucha sie tego pare miesiecy i znika...

chociaz akurat san francisco bylo w bodajze GB iles tam nascie miesiecy w pierwszej szostce w top liscie GB.