Rosyjska jakość, czyli: co się znowu zjeba** w ładnej - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2005-04-13 18:59:14, janisz pisze:
Zrob tak jak opisalem w temacie o całorocznych naprawach. Nawet nie trzeba spawać tylko można połączyć śrubami. Tak wogóle to polecam zaopatrzenie się w markecie w spawarke (najtańsza ok 300zł). Przy zakupieniu specjalnych elektrod można nawet nierdzewkę spawać. A może i blache tez by się dało chodźby punktowo. Wytne sobie kawałek podłogi i sprubuje go potem wspawać



Popowiem takie rozwiązanie temu kolesiowi co mi to robił - może się bardziej postara next time
  
 
Cytat:
2005-04-13 18:59:14, janisz pisze:
(...) Tak wogóle to polecam zaopatrzenie się w markecie w spawarke (najtańsza ok 300zł). Przy zakupieniu specjalnych elektrod można nawet nierdzewkę spawać. A może i blache tez by się dało chodźby punktowo. Wytne sobie kawałek podłogi i sprubuje go potem wspawać


A na coś trzeba patrzeć i cokolwiek wymagać od takiej spawarki?
Bo ja to się znam, ale na takich co za pomoca pilota spawasz
  
 
Mi tez fotel spawali dwa razy...az za trzecim kupiłem flaszke i pojechałem do gości do warsztatu....powiedziałem ze ma być tak zaspawane zeby nawet mucha nie siadłą......
facio rozebrał cały fotel do szkieletu i zespawał tak ze od roku nie mam problemów
  
 
Cytat:
2005-04-13 23:16:01, MikeB pisze:
A na coś trzeba patrzeć i cokolwiek wymagać od takiej spawarki? Bo ja to się znam, ale na takich co za pomoca pilota spawasz



No da się spawać. Co chwile musze latać do domu bezpiecznik wciskać ale trudno. Pozatym te pierd****e elektrody sie przylepiają i można się wkurzyć. Ale da sie sporo nauczyć.
  
 
Elektrody przed spawaniem wsadź do piekarnika na 140st.C na około 1 godzine. To napeno będzie się lepiej spawać. A poza tym jakich elektrod używasz?
  
 
No właśnie - jakimi? I gdzie je kupowałeś
Poza tym, jeśli wyskakuje Ci bezpiecznik, to może po prostu podłącz sobie spawarkę jakimś przedłużaczem o grubszej średnicy przewodów
  
 
Grubsza średnica przewodów nie wiele pomoże, ważne aby przedłużacz nie był zwinięty bo powstaje cewka. Bezpiecznik powinien być min 25A. Jak się skleja elektroda to powstaje bardzo duże obciążenie, dla tego wywala bezpiecznik Zajarzenie łuku elektrycznego powstaje poprzez zwarcie.
  
 
Za to juz wiesz, jak wyciagac wgniecenia karoseriii
przyklejasz elektrode i ciagniesz - Tez pozyteczna umiejetnosc.
  
 
Ja wale rożnymi. Zwykłymi cienkimi w paczce kilkadziesiąt sztuk za 25zł i do nierdzewki 2,5mm po ponad 5zł za jedną zależy co spawam. Bezpiecznik wywala w chwili włączania bo często po skończeniu spawania czegoś wyłaczam to gówno żeby prądu nie żarło(dobrze robie?). Przedłużacz jest jakiś zwykły poplątany na maxa
  
 
bardzo dobre są elektrody lincoln electric(bester).dają stabilny łuk łatwy do zapalenia i prawie się nie kleją.jedna wada to średnice,najcieńsza 2.0mm do blach za gruba,Beldon robi 1.6mm i nimi da się blachę złapać.
  
 
firma jest istotna, ale zastosowanie odpowiednich elektrod jest istotniejsze. Najlepiej używać elektrod o oznaczeniu ER 1.46 laik swobodnie sie nimi może posługiwać. co do wyłączania, napewno nie zaszkodzi!
  
 
Opisze wam coś co przydażyło mi się wczoraj z moją
"BLUE ARROW". Moja nażeczona pojechała rano na uczelnie, po południu dzwoni i twierdzi że elektryka poszła i nie moze odpalić.
No to ze szwagrowskim PABLOXEM jedziemy jego "BATMOBILEM"
(tak go ochciliśmy z Magdą, chyba się nie obrazi) i pomykamy żwawo ulicami gdyni na skwer kościuszki pod wydz. nawigacyjny, tam bowiem stała pozucona moja Ladna. rozpoczynamy oględziny, szukamy uszkodzeń elektryki i nic, no to nadal szukamy i..........?!?! Na desce dostrzegam mym bystrym wzrokie przełączony przycisk od świateł, niby nic wielkiego samochód zostawiony na światlach-akumulator padł i tyle, ale nie tym razem.
no to kluczem nr "13" (to ważna cyfra) demontujemy akumulatory i zamieniamy je i co się wtedy dzieje.............???????
Napisze wam to bo to się nie mieści w ludzkiej wyobraźni.
Podłanczm tak najzupelniej akumulator PABLOXA do mojej 5 i.....
  
 
C.D.N.
i................
Nagle zobaczyłem piękną, krągłą, smukłą chmurke siwego dymy wydobywającego się z silnika.CO JEST? myślę sobie i odłączam akumylator wśrud syków i skwierczeń mojej dogorywającej instalacji elektrycznej. no cóż okazało się że w 5 akumulator podłącza się odwrotnie niż w 7, no cóż po chwili ujżałem uśmieszek PABLOXA, sam też nieźle się uśmiałem. zamienilismu kable i......
nic. Zaczelismy wyginać wszystkie przewody na lewo i prawo i....
nic. No to tym razem pomieżyliśmy miernikiem to i owo i... nic.
Potem PABLOX pomajtał czymś i ..... ujżeliśmy jasność na kontrolkach ale...... klapło ladowanie (pewnie w wyniku mojej małej dywersji). Bateryjke od 5 wsadzilismy do 7 i.... nic.
No to przełożylismy bateryjke do 7, odpalilismy potem spowrotem do 5. PBLOX jechał z moim aku. ja bez świateł z jego żeby nie rozładować. Na grabowek jes może 4km, jedziemy i... 200m przed domem na krzyżówce stoją niebiescy (a było już szarawo), widzą mnie i zacierają rence(bedzie na mcdonalda), na szczęście (moje oczywiście) nie zdążyli wykręcić i przerowadzając niezwykle brawurową akcje zdążyliśmy rospłynąć się w mroku.Szybki myk na podwórko za płot i koniec jazdy. PABLOX przełożył bateryjke do siebie i troszke się zirytował bowiem nieco mu wyżłopałem amperów.
DZIĘKI ZA POMOC PABLOX.
Teraz na forum będe szukał ludzi którzy doradzą jak poprawić elektryke bowiem nie znam się na tym zbytnio ale dokształce się.
Pozdrawiam wszystkich, cześć.
  
 
Hmmm, cóż bym mogł powiedziec , to byla niezla historia , ten dym z kabli zapamietam na dlugo , a jak probowalismy uruchomic ja, to podjechalo 2 typkuff w 2107 i staneli za nami mowiac " my sie nie znamy na ladach" i poszli sobie(ta lada co nia przyjechali miala numer rejestracyjny jeden przedemna ).
  
 
Jak na nie znajacych się na Ladach to mieli Ladną w niezłym stanie.
  
 
Kolejne odkrycie - jak przekręcam kluczyk na off i samochód dalej pracuje to zapala się kontrolka ogrzewania tylnej szyby. Jak włącze w tym momencie ogrzewanie to samochód gaśnie
  
 
Bylem na takiej wiekszej naprawie zawieszenia z przodu... min. zalozono mi nowy sworzen dolny, pojezdzil jakies 2-3 dni. Zaczelo sie takie stukanie ze lepiej nie gadac... po 2tyg nowy zostal zastapiony znowu nowym..(
  
 
U mnie szlag trafił dziś wtrakcie jazdy na zlot tylny simmering na wale- ale nie obwiniam ładzi , bo juz dawno sie lało - tylko siebie ,że tego wcześniej nie wymieniłem. generalnie i tak y dojechała - tylko pewnie sprzęgło by sie "deko"przypaliło na kreciołu, któy pewnie i tak bym zaliczył - no bo przeciez bym nie wytrzymał - i mógłbym mieć problemy z powrotem do krakowa.
Generalnie i tak jest OK - odstawiłem auto do Władka i ma chodzić!!
Paweł
  
 
Cytat:
2005-04-22 22:37:25, janisz pisze:
Kolejne odkrycie - jak przekręcam kluczyk na off i samochód dalej pracuje to zapala się kontrolka ogrzewania tylnej szyby. Jak włącze w tym momencie ogrzewanie to samochód gaśnie


bajera hehe a ja sie smiałem ze u mnie kontrolka ogrzewanie swieci gdy wylaczone
  
 
mi czesto siadalo sprzeglo w ladzie jak jezdzilem starego.. (srednio co 200 km) a moja co kupilem 3 tygodnie temu jak narazie bezawaryjna.. a przejechalem juz ponad 1000 km.. i dosc ostro.. a jak mam zaciagniety reczny to swieci mi sie kontrolka ze brak plynu hamulcowego w zbiorniczku