Rosyjska jakość, czyli: co się znowu zjeba** w ładnej - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
- Wycieraczki przód
- Spryskiwacz tył
- Pompa hamulcowa

Standard, najbardziej wkurza elektryka, bo nigdy nie wiadomo o co chodzi, czasami trzeba robić jakieś kombinacje, niczym szyfry, żeby coś działało. np przy zaciągniętym ręcznym nie działa światło wsteczne.
  
 
Wciskam hamulec, jestem na wstecznym i mam światła mijania włączone - zapala mi się światło przeciwmgielne tylne hehe
  
 
Cytat:
2005-04-25 23:10:48, adwokatdiabla pisze:
a jak mam zaciagniety reczny to swieci mi sie kontrolka ze brak plynu hamulcowego w zbiorniczku


Nie no, bez żartów - to akurat jest jak najbardziej normalne - ta kontrolka ma podwójne działanie - przy włączonym zapłonie wskazuje zarówno niski stan płynu jak i fakt że jest zaciągnięty ręczny - z tym że w jednym przypadku świeci swiatełkiem ciągłym a w drugim przerywanym. Z tym że nie pamiętam jak jest w oryginale tzn jakim światłem w którym przypadku - ja mam to cokolwiek przerobione.

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
ja zauwazylem ze mi sie jeszcze swieci jak ostro zahamuje a pluny mam prawie max
  
 
Cytat:
2005-04-26 11:30:10, Weider pisze:
ja zauwazylem ze mi sie jeszcze swieci jak ostro zahamuje a pluny mam prawie max



No wlasnie, bo masz prawie MAX a nie masz MAX
  
 
o takim bajerze to ja nei wiedzialem.. w mojej starej ladzie (mojego starego, mam ja dalej) przy zaciagnietym recznym ta kontrolka nie swiecila.. tylko w moim nowym zakupie (juz wlasnym) swieci jak reczny zaciagne..
  
 
Przyjeżdżam do pracy, łada żwawa, po nocy wracam i odpalam. Jade a tu muł powyzej 2500obr. Zjechałem an bok i awaryjna procedura przejścia na benzyne gdy samochód stoi. Myśle sobie - rozgrzeje sie to się naprawi - dupa. Zatankowałem gdzieś podrodze i gaz zaczął działać. Ciekawe którędy mi spierd**a ten gaz.
  
 
gdzies Ci zdrowo ucieka... na zlocie czuc bylo dosc intensywnie gazik...
  
 
moze zaworkiem??? tym z tyłu?? albo gdzies przyjarało gumiaka:| jakby nie było jedz do gazownika co ci to zakładał albo lepiej do jakiegos co sie na tym zna bo zrobisz bum
  
 
Janisz, przecież Tobie chyba ucieka tym zaworkiem do tankowania! Jak jechalismy do Mikorzyna to jak zatankowales to przeciez zdrowo wybijalo gaz..
  
 
Cytat:
2005-05-14 10:46:51, adasco pisze:
gdzies Ci zdrowo ucieka... na zlocie czuc bylo dosc intensywnie gazik...



Od mojej łady?!? Serio?
Na przegladzie nic nie wykryli!

Krycho - tym zaworkiem to wiem że ucieka ale tylko po tankowaniu i to przez pare minut bo to tylko gaz który siedzi w tym przewodzie.
  
 
A jestes pewien, ze potem juz nic a nic powolutku sie nie wydostaje?
  
 
Cytat:
2005-05-14 12:14:19, janisz pisze:
Od mojej łady?!? Serio? Na przegladzie nic nie wykryli! Krycho - tym zaworkiem to wiem że ucieka ale tylko po tankowaniu i to przez pare minut bo to tylko gaz który siedzi w tym przewodzie.



Janisz - powaga. Jak stales tam dalej na parkingu kolo Krycha - parokrotnie chodzilem tamtedy i za kazdym razem capilo dosc intensywnie.... Moze podjedz sprawdzic ten zaworek - w koncu nie jest on drogi, a bedziesz spokojniejszy...
a moze jak wyciagales kiedys tam te butle cos nie uszczelniles????
  
 
Mi każdy mówi że jebie gazem od kiedy kupiłem ten samochód ale ja nic nie czuje. Moze sie przyzwyczaiłem. Ale dopiero teraz tak miałem że gaz mi uciekł. Tym zaworkiem duzo nie ucieknie chyba że wielozawór mi też nawalił. Cholera jasna.
  
 
pewnie nawykles...
i powiem Ci, ze walilo zdrowo - bo tak troche to kazdy capi....Mam nadzieje, ze nie trzymasz jej w zamknietym garazu...? Nie polecalbym....
  
 
Jutro może jak zdąrze to wezme spryskiwacz do okien z wodą+mydłem i popsikam przewody gazowe. Może w ten sposób wykryje nieszczelność.

Dziś - wracam ze zmiany chce odpalić fure i naciskając sprzegło już wyczułem że coś jest nie tak(wpadło luźno do połowy). Po odpaleniu silnika żaden bieg nie wszedł. Patrze a w zbiorniczku pusto. A pod samochodem kałuża. No kur** m** jakim cudem się tak zrobiło. Wcześniej było super a nagle sie zjeb***. Dolałem płynu, troche popompowałem i niskołapiącym sprzęgłem dojechałem do domu. Ofkors odpowietrznika nie mogłem złapać bo był wyrobiony.
  
 
Wysprzeglnik to wymiany. To jest masakra Ja się z tym nieźle namęczyłem - wymiana, odpowietrzanie itp. Ogólnie kibel.
  
 
pewnie wysprzeglik strzelil...
chociaz zycze Ci, aby to przewod pekl jedynie
  
 
Najfajniejsze jest to że kałuże płynu widac ale przewody i wszystko jest suche. I weź tu dojdź co się zjeb***. eeeeh kolejne 30zł pojdzie
  
 
Tytuł tego wątku jest po prostu the best....zawsze mi się chce smiać jak to czytam
Kolega z Hajnówki , który wybioera się w polskę pownien sobie go po prostu przedrukować - a i tak mogą go spotkać jakieś niespodzewanki
Ale panowie - ładzię prędzej czy póxniej ZAWSZE da się naprawic w trasie - czego niestety nie da się powiedzieć o zachodnich wózkach
Autorowi ( za ten tytuł) należy sie DUZZ Piwo
Paweł