Znowu akumulator .....NOWY !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Słuchajcie......czy to możliwe, że samochód pozostawiony przez ostatnie 6 dni nie odpalany w garażu – z uzbrojonym alarmem - może stracić na tyle prądu w baterii, że nie potrafi nawet zakręcić 1 raz silnika przy uruchamianiu? L
Zdenerwowałem się dzisiaj mocno z tego powodu ponieważ niedawno w jesieni zmieniłem poprzedni akumulator Autopart na nowy bezobsługowy 60 Ah Delphi Freedom Plus EN 570.... a tu taki numer – 6 dni postoju i nie zakręcił ! Zmieniłem stary akumulator ponieważ również mi podobnie się zachowywał i co chwilę w zimie go doładowywałem L Latem było dobrze.
Na jesień również sprawdzałem u elektryka ładowanie i było ok. Czyściłem połączenia elektryczne L Kiedy samochód jest używany również jest ok, kiedy postoi kilka dni z załączonym alarmem jest ....cieniutko L
Czy alarm może tyle pobierać prądu, że w zimne noce tak potrafi rozładować nowy akumulator? Mówię „alarm” ponieważ nic innego nie przychodzi mi do głowy....chyba zegarek odpada
  
 
alarm, zegarek , radyjko
6 dni - według mnie możliwe
  
 
podejrzewam że alarm bieże tyle samo prądu co zegarek, proponowałby włączenie w obieg akumulatora amperomieżi sprawdzenie poboru prądu jeśli jest dość wysokie, pokolei wyłączał bym pojedyńczo bezpieczniki i tak bym sprawdził co za urządzenie pobiera mi prąd na postoju.
To co ja u ciebie podejrzewam to zwarcie (mogę się mylić oczywiście), związane jest ono z wysoką wilgotnością powietrza ( tak bynajmniej mnie się wydaje ale nie jestem fachurą w tym temacie)
  
 
A wedlug mnie niemożliwe. Niemożliwe żeby po d niach w garażu alarm go tak wyładował, no chyba ze Ci się z jakiegoś powodu wlaczał w między czasie. Musi być gdzieś jakieś zwarcie.
  
 
A pewny jesteś że to akumulator? Może coś ze stacyjką. Bo mój właśnie też coś nawalił. I jak przekręce kluczyk to nie ma żadnej reakcji. A akumulator jest naładowany. Niewiem co to wogle może być. A sparwdź bezpieczniki może w nich tkwi problem. Z tymi samochodami to tylko same problemy. Pozdrowionka. KWjoker@poczta.fm
  
 
jasne że przbicie(zwarcie )gdzieś masz, przecierz to nie merc ML ktory wysiada po 4 dniach bo ma tyle elektroniki
  
 
Ha ...... tego się obawiałem, że to raczej z krótki okres aby alarm, radio i zegarek rozładowały akumulator .....i ja wymieniłem poprzedni akumulator ponieważ myślałem, że to wina Autoparta (podobno kiepskie są).....przez 3 zimy go doładowywałem ......wystarcza, że 2 razy w tygodniu autem się przejedzie i problem braku energii nie występuje ?!

To teraz muszę zmierzyć prąd upływu na postoju z załączonym alarmem.....tylko powiedzcie mi jak? Muszę sobie kupić jakiś multimetr i jak mierzyć nim upływ ? Odkręcić przewód masy od akumulatora i jedną końcówkę podpiąć pod dodatnią klemę akumulatora a drugą do przewodu masy pojazdu?

Natomiast mierząc ładowanie alternatora podpinamy się tylko między bieguny akumulatora? Czy również do plusa i masy nadwozia?
  
 
Jak chcesz zmieżyć napięcie na aku to podłączasz do + i - dwa kabelki miernika . Najleiej jak będziesz mial cyfrowy (najtańszy 20 zł) to nie musisz martwić się o biegunowość.

Nie polecał bym ci podłączać natomiast amperomierza. Włącza sie go w szereg. Czyli robisz na jednym kablu "dziure" i tam go wpinasz. Dopóki amperomierzem będziesz badał pobór prądu na wyłączonym silniku nic się nie stanie !! Ale jak zakręcisz rozrusznikiem to będziesz musiał siłą odrywać stopione przewody miernika a sam miernik może się zmienić w kupe dymiącego plastiku. Nie wytrzyma poboru prądu !! .

Aha i uważam jak poprzednicy - masz zwarcie !!

[ wiadomość edytowana przez: KolPipi-MKV dnia 2005-01-31 09:25:47 ]
  
 
A wracając jeszcze do alarmu...masz centralny z alarmem , jeśli tak to powiedz mi czy wszystko działa oki, zamykają się wszystkie drzwi, migają światełka czy bywa czasami tak, że działa tak jak trzeba...koleś miał to samo w felicji...jak coś to zapytam jak sobie z tym poradził i ci napiszę
  
 
... raczej jakies zwarcie masz ....... mi po 3 tygodniach stania w lecie u mechanika z uzbrojonym alarmem alum odmówił poszluszeństwa ....... niop .... ale akum ma juz przeszło 6 lat ...... i żyje .....
  
 
Cytat:
2005-01-29 21:46:17, mss pisze:
alarm, zegarek , radyjko 6 dni - według mnie możliwe



radyjko samochodowe podlaczone do aku od poldasa po 5-6 dniach juz nie dawalo rady krecic rozrusznikiem (jezdzilismy w zimie do kumpla i wyjmowalismy z auta radio i aku by miec czego sluchac do wodeczki ;P a co do alarmu to kto wie, moze bieze wiecej pradu jak radio..
  
 
Cytat:
2005-01-31 09:24:51, KolPipi-MKV pisze:
Jak chcesz zmieżyć napięcie na aku to podłączasz do + i - dwa kabelki miernika . Najleiej jak będziesz mial cyfrowy (najtańszy 20 zł) to nie musisz martwić się o biegunowość. Nie polecał bym ci podłączać natomiast amperomierza. Włącza sie go w szereg. Czyli robisz na jednym kablu "dziure" i tam go wpinasz. Dopóki amperomierzem będziesz badał pobór prądu na wyłączonym silniku nic się nie stanie !! Ale jak zakręcisz rozrusznikiem to będziesz musiał siłą odrywać stopione przewody miernika a sam miernik może się zmienić w kupe dymiącego plastiku. Nie wytrzyma poboru prądu !! . Aha i uważam jak poprzednicy - masz zwarcie !! [ wiadomość edytowana przez: KolPipi-MKV dnia 2005-01-31 09:25:47 ]



Dlatego najpierw krecisz, pozniej zdejmujesz kleme i dopiero wtedy sprawdzasz ladowanie. Robic tylko przy wylaczonych odbiornikach.

Aha, nie po to sie robi stan czuwania w elektronicznych rzeczach, zeby one zarly prad. Gdzies musi byc zwarcie.
  
 
Ja bym ci nie radził zdejmowania klemy po uruchomieniu, bo od skoków napięcia i prądu przy podłączaniu możesz uwalić pół elektroniki, a pobory prądu są zawsze, i po 6 dniach nie jeżdzenia to możliwe jest zejście aku, szczególnie w takim nadwyrężającym go okresie jak zima( światła, dmuchawa, ogrzewanie szyby tył, radia wzmacniacze i inne pierdoły jak niska temp. otoczenia gdzie wydajność aku maleje drastycznie wraz ze spadkiem temp na minus). Ja swój zostawiłem na 1.5 tyg. w okresie świąt i zdechł, wyjołem, dolałem wody naładowałem , teraz jeżdze codziennie i jest git, ani śladu po "zawale". Aku ma 5 lat - Centra Plus
  
 
Mi to wygląda na to że coś sobie pobier prąd - sprawdź czy np. się nie świeci na stale lampka w bagażniku, czy radio nie ciągnie prądu... itp.

Mojemu bratu w Omedze nie gasła lampka przy lusterku wewnętrznym pasażera nic nie było widać, jak klapka zamknięta.... a aku po 3 dniach stania już klękał.....
  
 
Alarm steruje centralnym zamkiem i jest wszystko z nim ok.....jakiś czas temu raz mi "zaświrował" i nieuruchamiał kierunkowskazów ale reset centralki mu pomógł.
Rob .....podobnie właśnie jest u mnie - wystarczy , że ze dwa razy w tygodniu autem przejadę i zero problemów z prądem.....postoi z tydzień i kiszka

Jeśli chodzi o sprawdzenie prądu upływu na postoju to dalej nie wiem jak to zrobić : mam w ręku prosty, tani miernik cyfrowy i co? Jedną końcówkę do plusa na aku a drugą do ....? właśnie czego? gdzieś wyczytałem, że do odkręconego od aku przewodu masy ...... dobrze?
Czy faktycznie muszę zrobić gdzieś "dziurę" w przewodach (ale po co jak końcówki są na wierzchu ? )

PS. A tak w ogóle to można doładowywać prostownikiem akumulator bezobsługowy ?
  
 
.. każdy akum możesz doładować ...... a na postoju z unieruchomionym silnikiem po odkręceniu kabelka masowego od akum mierzysz prąd pomiędzy akum a klemą ...... musisz chwile poczekac aż sie prąd ustabilizuje ...... acha ...... pamietajżeby ustawić zakres amperomierza na 10 A ... tyle mają te proste amperomierze .....
  
 
Dzięki Miły, że mnie upewniłeś....super ....już teraz wiem jak sobie sprawdzę czy ucieka mi prąd A w jakich granicach prąd upływu może być dopuszczalny a jakiego nie powinno być ?

Ale powiedzcie mi jeszcze jak sprawdzić ładowanie - na właczonym silniku, światłach, dmuchawie i czym się da? Jesienią elektryk mierzył mi ładowanie ale nie skrobał żadnych osłonek z przewodów ....niepamiętam gdzie przykładał końcówki ale po prostu przyłożył , odczytał, stwierdził, że dobrze i wszystko
Czyli co? Przykładam obie końcówki multimetru do obu biegunów akumulatora i sprawdzam?

PS. Ad. ładowania aku bezobsługowego to jak można go doładowywać skoro nie ma on kanalików odprowadzających gazy ? Nie rozsadzi skrzynki?
  
 
... spox ... na pewno jakies kanaliki ma ....... bierzesz miernik ..... przestawiasz zawres na napięcie ... V .... najlepiej 20V .... nie zapomnij ..... bo amperomierzem zrobisz zwarcie ....... sondy miernika przykładasz do biegunów akum ....
  
 
I tak jak napisał mily, zbadasz napięcie na klemach akumulatora przy pracującym silniku oraz po jego wyłączeniu ( lepiej w odwrotnej kolejności). Na takiej zasadzie działają proste wskażniki ładowania akumulatora które wpina się w gniazdo zapalniczki.
  
 
Mówicie, że mogę amperomierzem zrobić zwarcie na akumulatorze? Hmmm...
Czyli co : mierząc ładowanie ustawiam voltomierz na 20 V ?
Mierząc prąd upływu nastawiam amperomierz na 10 A ?

A jakie są dopuszczalne wartości V i A ? Ładowanie to wiem : od 13,9 do 14,4 V.....a prąd upływu (jaki dopuszczalny o ile w ogóle) i napięcie na postoju ?