Ukradli mi wozik :-( - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Z całym szacunkiem Panowie i Panie. Ja o swoich zabezieczeniach publicznie sie nie bede wypowiadał. Jakie są to widzą zaprzyjaźnione osoby i na tym poprzestanę!
W każdym razie warto robić rzeczy niekonwencjonalne - np. z dziesieciu pstryczków trudno wybrać ten własciwy, im więcej utrudnień tym lepiej. Blokady, alarmy odcięcia - wszystko jest do obejścia, ale juz wymaga czasu.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Masz rację OLO.przecież wedle rozumowania złodzieja,obok znajdą się trzy inne PN bez takich pułapek.
Tak więc Panowie kombinujmy!!!
Każdy powinien mieć gdzieś jakiś coś....
  
 
I oczywiście najserdeczniejsze wyrazy współczucia dla kolegi
Moje najgorsze koszmary senne,to jest właśnie to,kiedy śni mi się,że kradną mi samochód
A to zdarza się ludziom naprawdę
Straszne
  
 
----
No wspaniale - wczoraj ukradli nam , na szczescie nie auto, a przyczepe kempingową i to doslownie spod okien pracy ojca . Ja nie wiem, są i wartownicy i brama zamykana a to jak sie okazalo przyjechali/przyjechał autem marki Renault 19 i doslownie ze stoickiem spokojem (wg relacji swiadka, ktróry jednak byl tylko lekko zdziwiony ze ktos obcy innym autem przyczepe zabiera) podczepil przyczepke i odjechal (sam sie dzwie jak takim slabym autem uciągnąc taka przyczepe, no ale skoro tak wyszlo to jakos musiało sie dac).
Tam jest takie jakby mniejsze skupisko sklepów meblowych, na noc zamykaja teren, ale od 9 bramy sa otwarte, a któż z wartownikow przyjarzal sie kto i co sie wywozi, a przeciez wiadomo, do kogo ta przyczepka nalezala, a ojca tam znają. Dodam jeszcze ze to bylo tak sprytnie zrobione ze auto bylo miedzy godzina 9:00 a 9:20 - zanim pierwszi pracownicy otorzyli sklepy, na dodatek panu/panom od czerwonego Renaulta 19 znana byla tylna droga wyjazdowa z tego terenu - wniosek z tego taki ze mial napewno jakiegos informatora wsrod personelu terenu, ja sugrerowalbym ze to ktorys ze straznikow, ktorzy sie i tak czesto zmieniaja.....
Straty = 14 tysiecy - wewnatrz bylo oprocz wyposazenia przyczepy wszytko co moglo sie przydac na kempingu od dotatkowej 3-palniklwoej kuchenki , przez lodoweczke, nasz poprzedni duzy namiot, po komplet spiworow i materacy i nie pamietam co jeszcze .
Lato idzie a ojca juzn ie bedize stac kupic nowej przyczepy, bo itak tą, choć uzywana - bral w kredycie. Rodzinka "nacieszyla" sie przyczpeka jeden sezon >:-/

Jedynie co mnie wkurza tak samo jak ta kradziez to to ze pan tatus oczywiscuie nie byl laskaw w koncu zrobic tego o czym mu przyponilala mama -> zdjąc kól, na ktorych tak czy owak lepiej jak przyczepa caly rok w miejscu nie stoi - widomo wam dlaczego i to nie tylko ze wzgledu na to kradziez.

| - Orem - |
GG - 944470

[ wiadomość edytowana przez: Orem dnia 2003-05-20 23:08:42 ]
  
 
Wyrazy współczucia
Ale, może się mylę, taka przyczepa nie może zginąc jak zwykły samochód. Takich przyczep jest dużo mniej i trudno ją "wtopić" w tło.
Miej nadzieję że się znajdzie, albo że ci co "przez pomyłkę" wyjechali się zgłoszą po małe zadośćuczynienie.
  
 
otórz to "nie moze zaginac od tak sobie...." To nie auto ktore (zalozmy) mozna sprzedac na częsci....
Kroki w kierunku odzyskania przyczepy zostaly podjęte, a co z tego wyjdzie to się okaze.... ja szczerze wątpię, choc chcailbym nie wątpić, w odzyskanie "zguby" , wg mnie to bylo za dobrze ustawione.... i raczej "zguby" nie wracja w miejsce wlascicieli za pomocą "błyskotliwej akcji policji".... moze gdybysmy mieli inna policje (szybsze, bardziej zdecydowane dzialania zaraz po zgloszeniu) bylo by lepiej ...ale marzyc tez mozna ;-]
Z drugiej strony "Ruskie" przyczepami nie handluja raczej (a najwiesza obawa jest oto zeby ona wlasnie tam nie trafila bo wtedy to juz koniec... ). Ja myśle, ze mozliwe jest to, ze ten kto ukradl mogl miec juz ustawionego kupca u nas, a numery latwo przebić, zwlaszcza na przyczepie :-/

| - Orem - |
GG - 944470

[ wiadomość edytowana przez: Orem dnia 2003-05-20 23:33:33 ]

[ wiadomość edytowana przez: Orem dnia 2003-05-20 23:34:40 ]
  
 
U to bardzo nie fajnie Orem wyrazy wspolczucia....
  
 
Witam
Skoro wątek powrócił, opiszę smutny koniec sprawy.
1. Najpierw czekałem 3 tygodnie na pismo od policji o wszczęciu śledztwa
2. Następny etap czyli umorzenie był już ekspresowo, czyli za jakieś tygodnie
3. W wydziale komunikacji zażyczyli sobie jakieś 8,50 za znaczki. O mało nie przewróciłem się ze śmiechu na ziemię, jak pani zapytała się czy mam tablice
4. PZU to też nieźli naciągacze. Czy ktoś mi może wyjaśnić, czemu OC jest rozliczane do daty wyrejestrowania a nie do daty kradzieży. Logicznie rzecz biorąc przez całe 2 miesiące (=100zł) auto miało OC, ja nie miałem ani możliwości jeżdżenia nim ani wycofania polisy.

To tyle. Myślę, że zdecyduję się jeszcze raz na polonezika
Dzbanek
  
 
moje wyrazy współczucia z powodu kradziedzy

Cytat:
2003-05-21 08:34:18, dzbanek pisze:

To tyle. Myślę, że zdecyduję się jeszcze raz na polonezika
Dzbanek




to moje gratulacje z zakończenia spraw urzedowych swoją drogą to mamy koszmarną biurokracje
  
 
Cytat:
2003-05-21 08:34:18, dzbanek pisze:
.....PZU to też nieźli naciągacze.
To tyle. Myślę, że zdecyduję się jeszcze raz na polonezika
Dzbanek



Nie wiedziałeś że PZU to naciagacze?? Dosyć że mają jedne z najwyzszych składek to na dodatek sobie wprowadzili dodatkowe wzwyżki za wiek kierowcy - bzduuuuuuuraaaa! Dlatego zrezygnowalem z ich usług jakiś czas temu i przeszedłem do konkurencji!

Życzę szczęśliwego zakupu poloneza!
  
 
Cytat:
2003-05-20 23:20:39, MAJCHAL pisze:
Ale, może się mylę, taka przyczepa nie może zginąc jak zwykły samochód. Takich przyczep jest dużo mniej i trudno ją "wtopić" w tło




Taką przyczepę łatwiej niestety zarejestrować niż samochód z podobnym rodowodem.
I jest jeszcze taka możliwość że ktoś sobie postawi ją gdzieś na działce,czy na wsi i szukaj wiatru w polu.
A swoją drogą to ci złodzieje byli troszku bezczelni,żeby tak w biały dzień na oczach wartowników....
  
 
BARDZO MI PRZYKRO DZBANEK
  
 
szkoda wielka szkoda bardo mi smutno z tego powodu
  
 
Przyjmij i moje wyrazy współczucia Nie nawidze złodziejstwa!!! Niestety biurokracja jest straszna w naszym kraju - odczułem to jak mi ukradli 126p, z działki przecinajac ogrodzenie w środku nocy!
  
 
A mi w zimie weszli do autka na pierwszy rzut oka nic nie zginelo radio nawet nie ruszone kompletnie nic tylko schowek otwarty i brakalo mi ladnego srubokrecika hi-teca za 10 zl a co sie okazalo pozniej 4 auta dalej otworzyli nim espero i zostal w srodku na siedzeniu
  
 
wyrazy współczucia przyjęte
Mam małą prośbę. Gdyby ktos gdzies przypadkiem widzial dosc niespotykaną przyczepe kempingową z czerwonym napisem na przodzie (z tylu i po bokach) Munsterlandcaravan i blachami LU 1570P niechby dal po prostu znac - bylbym bardzo wdzeczny. Poki co nie posiadam zeskanowanego zdjęcia zeby wam jakoś ją zobrazować, ale postatram sie o takie (jeśli znajde). Zaloze sie ze jesli ona jezdzi w ogle "na widoku" ze tak powiem to napewno tablic takich juz nie ma, ale może.....
Znaki szczególne hmmm - na ten moment nie bardzo pamietam - (bylem z nia tylko jeden raz i to na krotko w tamtym roku) ale moge powedzec ze ma na pewno takie dwa brązowe paski blizej dachu lub nizej - przy lini podwozia ze tak powiem, okna - plastikowe - brązowe (cos jakby przyciemniane). Co do scian zewnetrznych to byly kolrou bialego, ale miały taką delikatną "fakturkę" jakby z delikatnych, wybrzuszonych lekko półkoli - jest to dosc wyraźnie widoczne, ale trzeba stac/byc blizej. Co do kół to moge tylko powiedzec ze miała białe, plastikowe "kapsle" całe "lane" - nie mialy zadnego jakiegos ksztaltu "gwaizdy" czy większych dziur nadajacych jakis kształt (poza naprawde drobnymi wrecz przy samej oponie).
Na dzis to wszystko

| - Orem - |
GG - 944470

[ wiadomość edytowana przez: Orem dnia 2003-05-21 23:19:08 ]