Hamulce vol. 2 - mechanik rozkłada rece

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wsztstkich . Przepraszam , ze zakładam nowy temat , ale jak sie dopisałem w innym to jedynie kolega Makaveli raczył cos odpowiedziec.Prosze o nie blokowanie wątku bo moze ktos mi pomoze. Mam problem z hamulami. Mechanik rozkłada rece.
Otoz jak postoi auto to wciskam pedał w deche a on słabo hamuje , dopero po chwili jest w miare dobrze, Pisze "w miare" poniewaz czasami są super , a czasami lipne, dzieje sie to losowo i nie wiem od czego jest to uzaleznione , objaw "dobrych" to twardy pedał i ręczny brzytwa (w 4 os na suchym aswalcie blokuje koła ) , objaw "złych" to słaby reczny i pedał miękki a siła hamowania słaba...... na przegladzie niby wszystko ok , tylko reczny na 1 koło bardzo słaby, na drugie ok .. nie wiem co sie dzieje , jak " sie naprawią " to reczny na 3 ząbku juz blokuje koła , a jak "sie zepsuą" to w pedał mozna cisnąc ile wlezie a one ledwo przod blokują i dzwignia recznego idzie do konca (prawie bez efektu) ,,, płynu nie ubywa , a jak pompuje to pedał nie twardnieje (chyba ze wylancze silnik ) prosze o sugestie bo nikt nie wie co dolego mojemu poldusiowi
pozdrawiam
  
 
sprawdz czy plynu nie powinienes dolewac regularnie
moim zdaniem masz wyciek i na dodatek przytarte tloczki z tylu
moja rada
rozebrac oczyscic nasmarowac tloczki a jezeli plyn ucieka to znalezc wyciek (u mnie cieknie spod zbiorniczka płynu na pompie - niewiele ale zawsze)
  
 
Ja tam się nie znam za bardzo, ale jeśli nie ma wycieku płynu, to chyba jedyne co można podejrzewać w tym przypadku to zgon pompy hamulcowej...
Serwo masz raczej sprawne, skoro piszesz że pedał twardnieje po wyłączeniu silnika, ale ono i tak w Twoim przypadku nie ma wielkiego znaczenia...

W ogóle to co to za mechanik, co rozkłada ręce
  
 
Cytat:
2005-07-24 13:13:55, rdt pisze:
sprawdz czy plynu nie powinienes dolewac regularnie moim zdaniem masz wyciek i na dodatek przytarte tloczki z tylu moja rada rozebrac oczyscic nasmarowac tloczki a jezeli plyn ucieka to znalezc wyciek (u mnie cieknie spod zbiorniczka płynu na pompie - niewiele ale zawsze)



W sumie taki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny, ale kolega pisze że mu płynu nie ubywa...
A może jest tak, że faktycznie istnieje niewielki wyciek i przy okazji układ się skutecznie zapowietrza, stąd te problemy...

Berek - spróbuj przy "miękkim hamulcu" naprawdę bardzo dużo razy "dopompować" go do końca - albo "stwardnieje" Ci pedał, albo ubędzie płynu... Jeśli będzie inaczej, to już nam chyba ta pompa zostaje..hmmm...

  
 
Wymień sekcję w pompie hamulcowej a problem zniknie. Pompa przepuszcza na oringach. Zakładasz nowy wątek a dokładnie identyczny przypadek został już opisany. Trzeba tylko dokładnie poszukać. Osobiście na to już odpisywałem i wiem na 100% że odpowiedź jest na forum.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
to ja sie jeszcze dopisze bo mam taki problem ze czasami jak cofam i chce sie zatrzymac to mi hamulec idzie w podloge a jak jade do przodu to jest caly czs w porzadku pomijajac ich slaba skutecznosc. i oco tu chodzi
  
 
Dzienx panowie za odpowoedzi. Dodam , ze na 100% nie mam zadniwgo wycieku, ani spod pompy , zboirniczkow itp. ani spod auta.. auto codziennie stoi w garazu na kafelkach i na pewno bym zauwazył płyn na nich.. poza tym ogladałem zawieszenie ostatnio i oprocz pocącego się mostu i skrzyni nigdzie nie jest mokro..

ja chyba postawie na zapieczone tłoczki z tyłu..pompa raczej jest ok bo auto ma dopiero 40 kkm przebiego ( hehhe własnie 20 min temu jak jechałem do wrocka przekreciło na 40 )

a ten reczny to dla mnie dalej tajemnica , raz SUPER , raz LIPA.. chyba te tłoczki cos psuja... przciez pompa i serwo nie maja nic do reznego o on jak zaczarowany raz brzytwa jak cholera a raz tragedia..
  
 
Zapieczone tłoczki nie mają żadnego wpływu na wpadanie i "miękkość" pedału hamulca. Taki efekt osiągniesz przy zapowietrzeniu układu (ale wtedy po kilkukrotnym depnięciu pedał "rośnie"), wycieku płynu z układu, bądź przepuszczania w pompie pomiędzy sekcjami. Biały Ci już napisał co i jak. Najprawdopodobniej czeka Cię regeneracja pompy. To nic że samochód przejechał 40.000km...
  
 
Cytat:
Najprawdopodobniej czeka Cię regeneracja pompy


No to mnie pocieszyłes.. w najblizszym czasie udam sie do mechanika no kompletny przegląd układu hamulcowego.... i jeszcze jedno : czy lampka mrugajaca od hamulca gasnaca po nacisnieciu nie powinna sie palic cały czas przy uszkodzeniu pompy?? raz miałe tak ze auto stało 4 dni na dworze i po odpaleniu i nacisniciu pedała hamulca skubana paliła sie cały czas,, zgasła po kilku mocniejszych nacisnieciach hamulca,, dodam , ze jak sie paliła to hamulcow praktycznie nie było.. dopiero jak zgasła to zacoł hamowac normalnie..
  
 
Ta kontrolka to chyba w MR'93 dopiero się pojawiła - w przejściówce nic takiego nie mam, w Caro '92 też nie pamiętam... Sam chętnie posłucham na jakiej zasadzie ona gaśnie (bądź nie) po wciśnięciu hamulca tuż po odpaleniu auta...
  
 
Aaaaa.... już chyba wiem o co biega z tą kontrolką... Czy to nie jest przypadkiem taka "ściema" - tzn. spełniająca jedynie funkcję "przypominacza" - naciśnięcie pedału hamulca powoduje zawsze jej zgaśnięcie -> ma to na celu sprawdzenie szczelności układu przed podróżą - notabene dosyć rozsądna funkcja, bo przecież można wsiąść w auto, rozpędzić się, a tu nagle okazuje się, że przewód jest pęknięty i lecimy w siną dal....
  
 
ta kontrolka była w poldach z nowymi zegarami (tymi okrągłymi czerwonymi ) jak odpalisz auto to mruga i gasnie po pierwszym nacisieciu hamulca , , a z kolei do zboiornicza z połynem ida 4 kabelki ,po 2 na kazda nakretke .a w dodatku w nalrętce jest taki zółty balonik a w nim cos w rodzaju guzika sesnorowego,, ale jak i po co to działa to nie mam pojecia.. moze ktoś wyjasni działanie tego cuda ?? ( CARO MR94 1,6 GLE)
  
 
Cytat:
2005-07-24 18:02:48, berek33 pisze:
ta kontrolka była w poldach z nowymi zegarami (tymi okrągłymi czerwonymi ) jak odpalisz auto to mruga i gasnie po pierwszym nacisieciu hamulca , , a z kolei do zboiornicza z połynem ida 4 kabelki ,po 2 na kazda nakretke .a w dodatku w nalrętce jest taki zółty balonik a w nim cos w rodzaju guzika sesnorowego,, ale jak i po co to działa to nie mam pojecia.. moze ktoś wyjasni działanie tego cuda ?? ( CARO MR94 1,6 GLE)



aaa..to pewnie czujnik poziomu płynu w zbiorniczku. A jak odkręcisz nakrętkę, to nie ma pod nią takiego "patyka z pływakiem, który może się przesuwać góra-dół"?


[ wiadomość edytowana przez: Makaveli dnia 2005-07-24 18:09:13 ]
  
 
Cytat:
aaa..to pewnie czujnik poziomu płynu w zbiorniczku. A jak odkręcisz nakrętkę, to nie ma pod nią takiego "patyka z pływakiem, który może się przesuwać góra-dół"?



no jest taki okrogly dinx.i on se pływa w zbiorniku.. no ale co ma zawoeszony pływak (lapka sie pali) do słabych hamulcow
  
 
Nie no w Twoim przypadku nie ma nic wspólnego. Ale pytałeś od czego ta kontrolka... Czyli doszliśmy do 3 funkcji: sygnalizacja zaciągniętego ręcznego, sygnalizacja ubytku płynu w zbiorniczku i ewentualnie "prowokator naciścięcia pedału" tuż po odpaleniu auta...

Pojedź do mechanika, podpowiedz mu, aby zwrócił uwagę na pompę hamulcową i niech się bierze do roboty. Co jak co, ale z hamulcami nie ma żartów i w ich przypadku nie ma co liczyć na oszczędności. Zrób jak najszybciej!
  
 
Cytat:
2005-07-24 18:02:04, Makaveli pisze:
Aaaaa.... już chyba wiem o co biega z tą kontrolką... Czy to nie jest przypadkiem taka "ściema" - tzn. spełniająca jedynie funkcję "przypominacza" - naciśnięcie pedału hamulca powoduje zawsze jej zgaśnięcie -> ma to na celu sprawdzenie szczelności układu przed podróżą - notabene dosyć rozsądna funkcja, bo przecież można wsiąść w auto, rozpędzić się, a tu nagle okazuje się, że przewód jest pęknięty i lecimy w siną dal....


W sumie to tylko działanie STOPÓW sprawdza.
  
 
Kurcze - nic już nie rozumiem. W Morawskim z '87 wyraźnie stoi napisane:

- lampka kontrolna uszkodzenia układu hamulcowego i zaciągniętego hamulca pomocniczego. Sygnalizuje światłem ciągłym niesprawność jednego z obwodów hamulcowych, polegającą na braku ciśnienia w jednym z obwodów (...)

A to tam jest gdzieś czujnik ciśnienia?
  
 
powinien byc ale u mnie go chyba niema caro91. w przejsciowce kontrolka zapala sie gdy jest malo plynu lub zaciagniety reczny natomiast gdy pali sie swiatlem ciaglym to jest uszkodzon jeden z obwodow. dziala na zasadzie roznicy cisnienia w obwodach jezeli w jednym bedzie nizsze to czujnik zapala kontrolke. Natomiast w caro mr93 mrugajaca pedal hamulca to tzw kontrola swiatel hamowania przestaje pulsowac gdy po nacisnieciu hamulca stopy sie zapala. jak cus nie tak to mnie prosze poprawic
  
 
A gdzie konkretnie są te czujniki ciśnienia? Pytam z ciekawości...
  
 
powinien byc kolo pompy na przewodach hamulcowych le go nigdy za specjalnie nie szukalem ani w starym akwarium ani w caro