Zamierzam kupić espero 1.5 DOHC

  szukane wyrażenia:   kupi
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie zamierzam kupić Espero ,bo lubie duże wygodne samochody, a takiej fury, za takie piniądze nigdzie nie dostanę.Pozatym Espero pomimo swoich lat podoba mi sie, z wyglądu wcale nie gorszy od Nubiry uważam. Mam prosbe do wszystkich klubowiczów o uwagi na temat eksploatacji tego wózka. Dużo ludzi przestrzega mnie przed Espero - mówią że to szajs,pali bardzo dużo, no Daewoo , najbardziej awaryjny samochód w kalsie śrdniej itd. To że Daewoo, wogóle mi nie przeszkadza, pół Polski nimi jeździ, także i ja mogę. Na lepszy samochód nie mam kasy, to ma być mój pierwszy samochód - jestem zdecydowany na model 1.5DOHC 90KM ,bo to zawsze mniejsze opłaty ubezpieczeniowe, nie zależy mi na super przyspieszeniu i jakiejś szpanerskiej jeżdzie, w koncu nie mam 18 lat, tylko na komforcie takze ten silnik wydał mi sie najbardziej odpowiedni co o tym sądzicie - oczywiscie chce kupić egzemplarz z gazem odrazu, bo Espero z tego co słyszałem potrafi pociągnąc ze zbiorniczka. Proszę wszystkich klubowiczów o uwagi na temat tego samochodu na co należy zwarcac szczególną uwagę podczas eksploatacji co się najszybciej psuje, albo co należy najszybciej wymienić itd i jeszce jedno rozmawiałem z moim przyjacielem taksówkarzem jeżdzącym na Nubirze mówił mi że do Espero jest dużo niedrogich częsci i pasują podobno od Opli czy to prawda?
Pozdrawiam wszystkich klubowiczów, moze i ja kiedyś do was dołącze.

Piotr
PM7@gazeta.pl
 
 
Polecam to naprawde fajny wózek!!! bezawaryjny i trwały. Daewoo wyssało z Opla wszystko co najlepsze - czyli silniki 8V nie do zniszczenia , skrzynie biegów która potrafi wytrzymać praktycznie wszystko trwałe i dobre zwiesznie, dob i prostą elektryke....duży bagażnik i wiele innych


wyssało niestety tez jedą bardzo poważną wade - słabe zabezpieczenia antykorozyjne - autka w wieku 5- 6 lat rdzewieją.
NIe jest to korozja która uniemożliwia jazde (dziury itp) są to drażniące oko purchle i rdzawe plamiki - które aby zobaczyć trzeba czesto bardzo wypatrywać ....ale ja już taki jestem i lubie jak mam w samochodzie wszystko w 100% sparwne i piękne

Odnośnie samego esperaka - nie jest to super cudowna rakieta , nie jest to tez złom. Jest to autko grupy środka - za cene złomu
Samochód jest duży , wygodny, szybki, trwały , nie ustępujący innym autom tej klasy z lat 1995
NIe jest gorszy od VW passata z tego roku, nie jest gorszy od VectryA (od tej jest akurat lepszy moim zdaniem) nie jest gorszy od pierwszych Vectr B, itd itd wymieniać można w nieskończoność.

To zwykły szary samochodzik, który bedzie wiernie służył swojemu włascicielowi.......ale który nie będzie w stanie wywołac takiegi zamieszania jak np Ferrari

Dobre autko dla rodziny!

  
 
tatmo było tytułem wstępu - odnośnie awaryjności nie jest ona wielka i zalezy od stopnia wyeksploatowania danego pojazdu.

Najważniejsze jest to aby auto było bezwypadkowe.....niestety cieżko takiego esperaka kupić......połowe aut którą widuje na warsztacie z białymi blachami (niedawno kupione) można z powodzeniem nazwać wymalowanym zlomem......

Zwróć uwage na szpary czy są równe , lakier czy nie rózni sie odcieniem , czy wszystkie elementy takie jak drzwi pokrywy, itp - mają na zgrzewach spacjalny dość szeroki (ok 1cm) kit.
Jezeli nie ma - element był wymieniany.


I NIE DAJ SOBIE WMÓWIĆ ŻE TO KOREAŃSKI SAMOCHÓD I ON TAK MA... jakość daewoo jest w 100% na poziomie opla i GM

Silniki są bardzo trwałe, z powodzeniem można zrobić 300tys km bez naprawy głównej. Ważne jest aby silnik był BEZ gazu - wtedy masz pewność że jeszcze pojeździ....GAZ STOPNIOWO I PO CICHU MORDUJE KAŻDY SILNIK.
W silnikach esperaków nie dzieją się raczej zadne powazne usterki - i jeżeli silnik był serwisowany , nie miał gazu , i był jeżdony na dobrym oleju - to możesz być pewien że jest zdrowy.
W moim silniku najwiekszą ustrką jest zardzewiała z braku wycieków miska olejowa

Zawieszenie - też jest trwałe na tle innych samochodów (np peugot 307...ładny fajny itd a zawieszonko leci po przejechaniu 20 tys km.....)
Zwróć uwage czy nie ma luzów. a z rzeczy które najszybciej padają wymienić można dolne swożnie, końcówki drążków kierowniczych, jak i same drązki, wybijają się tez poduszki McPersona, a z tyłu silenblocki. Spokojnie dużo tego napisałem ale nic nie powinno się dziać prze min 50 tys, a jak padnie to najczęscie jedna końcówka drązka - z wymianą ok 150-200zł
połowa w/w rzeczy nie da o sobie znać przez 100-150 tys km.

nadwozie - wycieraja sie swożnie zawiasów drzwi - co objawia się metalicznym pukaniem , niekiedy rozłazi się zgrze w desce rozdzielczej co nie ma zadnego negatywnego znaczenia - a tylko brzydko wygląda.
W esperakach z żerania - czli praktycznie we wszystkich sprzedawanych na kiełdach (takie jak moj to perałki ) bardzo nie trwałe są poduszki przednich siedzeń.



i to chyba wszystkie najwazniejsze wady tego samochodu - nie napisałem o np wydechu - bo u mnie wytrzymał on 6 lat, a w autach z gazem niekiedy pada po 2.


Generalnie szykaj młodego esperaka BEZ GAZU. gaz można sobie potem samemu złożyć - ale aby to nie miało bardzo negatywnego wpływu na autko - musi być zamontowane fachowo.
  
 
Zapomniałeś dodać jeszcze jakość wykonania wnętrza. Mimo, że wyposażenie jest dobre, to jakość wykonania/spasowania wnętrza marna. Coś skrzypi, piszczy, nie pasuje itp... ale da się wytrzymać.
No i problem tzw. pierdułek. Tu żaróweczka nie świeci, tu drzwi się nie domykają idealnie, tu lampka odstaje, tu antena się nie wsuwa... itp. Ogólnie nic poważnego, ale wnerwiającego.
  
 
Do Tomka - bardzo proszę o wyjaśnienie, dlaczego gaz po cichu zabija silnik, tylko o konkrety proszę. Bo, że benzyna zabija kieszeń to już wiem, i nie tylko ja.

Krzysztof
 
 
Rozbierałem kilkakrotnie silnik mojego poloneza na najdrobniejsze taile przed i po założeniu gasssssuuu i stwierdzam, że silnik zasilany gazem jest dużo czystszy ... gdy jeździłem na pięknie chrzczonej wodą benzynie z polskich sacji paliwowych pełno w nich było błota które pięknie wypracowywało sobie gładź cylindrów .... ale warto kupić auto bez gazu z jednej przyczyny - najprawdopodobniej ma mniejszy przebieg ( licznikom nie warto sie nawet pzyglądać 90 % jest cofane ) no i nie będzie to taksówka bo taksówkarze w pierszej kolejności poprzerabiali na gaz.

Zanim kupiłem samochód obejrzałem kilka esperynek i niestety u handlarzy nawet nie ma co patrzyć ( pytaj od razu przez telefon ile czasu gość samochodem jeździ ) a na co patrzeć w nadwoziu ... przede wszystkim czy częsci wewnętrzne - pod maską itp. są pomalowane matowym podkładem ( tak powinno być ) , czy lakierem takim samym jak od góry - było majstrowne.

Silnik ma być suchy, a nie dokładnie wymyty z każdego brudu, jeżeli chodzi za głośno to szykuje się wymiana popychaczy - przy dwóch wałkach rozrządu jest to troche roboty.

Do książki serwisowej .. jeżeli jest powinny być dołączone faktury z każdej naprawy ... raczej każdy je trzyma .

No i to tyle co moge poradzić ... życzę pięknego esperaka .. serwisowanego ..od pierwszego właściciela .. takiego jak mój ...

  
 
A co ty na taka ofertę : ADRES
  
 
SZUKAJ CIERPLIWIE JAK COŚ CIEKAWEGO TRAFISZ TO WOŁAJ O POMOC KOGOŚ Z ESPERAKIEM --UNIKAJ BYŁEJ TAXI -- ESPERO TO DUŻY WYGODNY EKONOMICZNY ITP ITD POLECAM JAK BĘDZIE Z GAZEM TO EXTRA --PAMIĘTAJ O KONTROLI NA ANALIZATORZE SPALIN POWIE CI ON DUŻO O STANIE SILNIKA
  
 
ADAMWD albo o stanie katalizatora...
  
 
jasne jasne...gaz zabija silnik ..to juz zanmy...powiem tylko tyle za mam przejchane ponad 200.000km(jestem 1 wlascicielem) polowa na LPG i nie narzekam ,na naprwy wydaje jakies drzazgi..a co do spalania to tez jakis mit...na benzynce 6,5 l na trasie i 10l w miescie.. gaz odpowiednio o 1-1,5 l wiecej...mimo ze zaplacilem w 96 gruba kase to uwazam ze byla to dobra inwestycja

pozdrawiam
  
 
W/G CIEBIE ---W ZAJEŻDZONYM SILNIKU WSTAWIMY NOWY KATALIZATOR I MAMY ANALIZĘ SPALIN DOBRĄ W/G PIOTREKA NOWAKOWSKIEGO
  
 
Sama analiza spalin nie wystarczy, gdyż może świadczyć o:
1. Zajechanym silniku
2. Zajechanym katalizatorze
3. Zajechanym silniku i katalizatorze
... zresztą tu trzeba już być specem aby wiedzieć do jakich parametrów się przyczepić.
  
 
oj się ludzie czepiają
Coś takiego jak Gaz nie może mieć pozytywnego działania na silnik - z prostej choćby przyczyny - nikt nie montuje tego bo tak chce - tylko musi
Dalej Gaz ma wyższą temperature spalania i rozpuszcza nagar, po założeniu gazu do esperaków z przebiegiem ok 100 tys można sie obawiaz o wydmuchanie uszczelki pod głowicą.
dalej 80% instalacji to wyczyny fachoffffffców z pod siedlec lub gdzieś z małych wiosek.....
bardzo często ich wiedza o wykonywanym zawodzie jest tak obszerna jak znajomość historii korei

Dlatego napisałem że lepiej będzie kupić espero bez gazu - a jeżeli sytuacja finansowa do tego zmusza - gaz założyć w takim punkcie gdzie może i założenie wyjdzie drożej, ale auto będzie jeździło (do tej pory znalazałem jeden taki punkt - AUTO WIS Warszawa ul.Karczewska ile nie pamiętam - ale chyba 9)

Na zużycie silnika ma tez wpływ montaż tzw klapek antywybuchowych - to urządzonko ma teoretycznie otworzyć sie tylko podczas wystrzału.......niestety w wiekszosci esperaków z gazem jest otwarte lub nieszczelne przez cały czas

Dodatkowo źle - za ubogo -ustawiona mieszanka powoduje że silnik nie mając co spalać....wypala sam siebie Tu przykład kolegi (jejku nie pamiętam ..nie bijcie za pomyłke) Maniuta , który robił gt u chojnackiego. Wystarczyło przejechanie ok 60 tys na gazie...aby gniazda zaworowe, jak i zawory nosiły ślady zużycia jak po przebiegu 200 tys km.....

Gaz powoduje tez szereg drobnych ale denerwujących usterek - jak przygasanie silnika w zakrętach (zależy od ustawienia parownika) palenie sie kontrolki silnika, gaśniecie , strzelanie, parskanie , wybuchy w fitrl powietrza i pomimo zaworka - połamae puszki i pogniecione maski.....

po przekalkulowaniu - cena LPG + naprawa w/w usterek, + przeglady gazu wymiany filtra czyszczenia parownika......itd itd różnica miedzy ceną paliwa a gazzu się zaciera.....

zresztą gaz jak dla mnie ma jedną podstawową wade........z auta robi sie toczydło ....mi tam się podoba jak moje esperko wciąga coraz to nowe autka.......i nie chce tego tracić
  
 
Cytat:
2003-03-12 09:56:27, AreQ pisze:
A co ty na taka ofertę : ADRES





widac że miał zonka w przód - a wyrażnie jest napisane bezwypadkowy
  
 
tył tez był robiony ...bok tez się dziwnie świeci.....
trzeba by obejże live ....ale mi już wygląda to na odmalowany wrak

ps odnośnie podkładu matowego na niewidocznych elementach - np po otwarciu maski - to coś takiego pojawiło się dopiero w esperakcach po 97r.
Kiedy to zmienili (zaoszczędzili) technologię malowania.
Ja mam wymalowane wszystko fabrycznie, Sławek (99r) już nie
  
 
Masz wymalowane fabrycznie błyszczącym lakierem maske od spodu ??? i pewnie spód bagażnika tez ... niestety nie jestem fachowcem ale lakier w tych miejscach ma byc podkładem jeśli nie jest .... cos było robione ... a ocena samochodu po zdjęciu digit. ... nie taki fachowcem nie jestem
Pozdrawiam
 
 
wewnetrzna strona bagażnika już nie
Odnośnie tamtego espero - wystarczy zwracać uwage na detale.
źle przyklejony znaczek - nie w tym miejscu co fabrycznie, inny połysk lakieru, dziwnie spasowane elementy - ot wsio
  
 
Bez przesady Panowie - dobrze zrobiony powypadkowy samochód może służyć tak samo dobrze jak bezwypadkowy - to nie czasy syrenki ,że klepało się blache - teraz wymienia się wszystko modułowo - byle tylko geometria nie ucierpiała.
  
 
Cytat:
2003-03-14 01:41:20, Tomek-Mydlowski pisze:
oj się ludzie czepiają
Coś takiego jak Gaz nie może mieć pozytywnego działania na silnik - z prostej choćby przyczyny - nikt nie montuje tego bo tak chce - tylko musi
Dalej Gaz ma wyższą temperature spalania i rozpuszcza nagar, po założeniu gazu do esperaków z przebiegiem ok 100 tys można sie obawiaz o wydmuchanie uszczelki pod głowicą.
dalej 80% instalacji to wyczyny fachoffffffców z pod siedlec lub gdzieś z małych wiosek.....
bardzo często ich wiedza o wykonywanym zawodzie jest tak obszerna jak znajomość historii korei



Zgadzam się z Tomkiem pod jednym względem....nie powinno zakładać się gazu przy samochodach z dużymi przebiegami. Porostu można już niczego nie zyskać, a wiele stracić. Pamiętajcie że silniki się zużywają, zwiększają się luzy, spada ciśnienie. Przy przebiegu rzędu 100kkm należało by sprawdzić najpierw stopień sprężania , a dopiero potem rozważać zakładanie instalacji.

A co do zgubnego wpływu gazu na silnik, to nie mogę się zgodzić. Teraz już widać jak producenci wypuszczają samochody fabrycznie z instalacją LPG i nie mówię tu o naszym DU, robią tak ople , renault, a nawet Volvo puściło specjalną serię gdzie zbiornik Pb ograniczony został do paru litrów , a jego miejsce zastąpił zbiornik LPG....

Wybór GAssss or not GAssss zależy od danej osoby, ja zaryzykowałem i jestem zadowolony. Po kupnie esperaka było to moja druga wspaniała decyzja, a mam przejechane na LPG 110kkm
  
 
Ja uważam, że jesli jest to fabryczna instalacja to ok, natomiast szczególnie bolesne, także dla kieszeni może byc majstrowanie, np. przy nowym samochodzie, przez garazowych Bolków - przepraszam wszystkich Bolesławów i zakładanie instalacji tzw. "domowymi" metodami tzn. załozyć i szybko wypchnac klienta za bramę.