Polski Fiat 125p 1500 - rocznik 1973 - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wilu co do zderzaków od Plusa, to pisałem że właśnie miały być takei założone. Ba mało mam je nadal bo już je mierzyłem i patrzyłem jak co dorobić żeby to miało ręce i nogi. Ale ciesze się, że nie założyłem plastików. Cwaniak felgi to Made in Rasia popularnie "Ruski" . Historia tych felg jest wogóle śmieszna. Miał je mój wujaszek na Polonezie z 91 rocznika. Polonez wkońcu szedl do sprzedaży. I czaiłem sie żeby zapytać sie wujaszka o felgi czy nie odsprzeda tanio. Wkońcu dzwonie do niego i pytam się wujaszek taki mały romansik bo te felgi khem tem ... A wujek słuchaj za 20 minut będzie u mnie klijęt żeby go zabrać jak zdążysz to są Twoje To dzida na maxa swojego fiacika na kobyłki i czym prędzej do Wujka. Gdy przyjechałem z felgami gościu siedział juz w domu i rozmawiał z Wujkiem. Dyskretnie wywołałem wujaszka a Wujek masz 10 minut nie widział jeszcze samochodu masz kluczyki i zmieniaj Wujek dostal to potem czego chciał 0.7 zgłoś sie a ja miałem felgi. Ale ich stan to była tragedia. Wujek nie mył ich przez prawie 7 lat żeby nie ukradli mu !!! A teraz wyglądają jak wyglądają...

A własnie Willu co do lusterek to nie mam fotek ale to była rozpacz . Palce przechodziły przez nie jak przez masło. I tak się cieszyłem że wogóle znalazłem jakieś " żelaźniaki" . A lusterka najprawdopodobniej łada na 99 % . Kolega z F&F sprzedaje takie

[ wiadomość edytowana przez: Janek_125p dnia 2005-08-30 00:42:00 ]
  
 
He, he, niepowtarzalne rozwiązanie sterowania zaworkiem nagrzewnicy bardzo mi sie podoba. Chyba, że ten łańcuch służy do czegoś innego?
  
 
ładny fiacina kiere bym inna dal, mniejsza bo masz wspome, no i tapicerka na siedzeniach nie gra z tymi na drzwiach, ale ogolnie bardzo mi sie podoba
  
 
Moim zdaniem autko jest PIĘKNE. Naprawdę kawał dobrej roboty. Szkoda tylko, że wymieniłeś zegary i kierownicę. Poza tym jest super i Ci zazdroszczę. Mój musi poczekać na remont. Brak funduszy
  
 
Cendra co do tapicerki to ehhh. Chciałem żeby była taka sama i w takiej samej tonacji jak było w Polonezie. Niestety gdy dzwoniłem do FSO nie mieli i odesłali mnie do firmy z której takie materiały brali. Niestety i w tej firmie nie udało mi się nic takiego dostać bo powiedzieli że te wzroy juz dawno są nie dostępne. Dlatego wziełem cos takiego bardziej pod deske czyli ciemnego i w miare bez dużej ilości jakiś ciapciakowych wzorków.

Chciałem wam podziękować serdecznie za komętarze i mam nadzieje że będzie może jakaś okazja żeby spotkać się choćby z grupką ludzi z Warszawy. Pozdrawiam
  
 
Podobają mi się te zegary (Od czego one są?) Warto by było je tylko nieco lepiej dopasować u góry. Np. dać tam płaskownik obciągnięty skajem.
  
 
Według SerU od 131 Specjal

-----------------
Były
Łada 2105 r.1983
Łada 2101 r.1986
Łada Samara 2109 r.1990
Jest
Wrak Łada 2105 r. 1986
  
 
Kanciak fajny
Kawał dobrej roboty włożony
Z zewnątrz mam tylko jedno zastrzeżenie....jak już robiłeś pełną blachę, to czemu na miłość boską nie wywaliłeś tych paskudnych kierunków na błotnikach?!
Poza tym gitesik, chociaż ja bym pozakładał listwy progowe i drzwiowe, oraz licencję (ale ja zboczony jestem )
Co do wnętrza, to zegary tak jak grzechu mówi, trzeba jakoś wykończyć, bo tak strasznie razi, ale pomysł niezły, boczki mi się nie podobią, bo jakieś takie smutne i na brudne wyglądają, kiera to wiadomo paskudna. Co do tej starej, którą chcesz założyć, to dobrze się zastanów, bo ona kiepsko leży w łapkach, niewygodna strasznie jest...ja z taką jeżdżę, ale mój ma być oryginał więc się poświęcam.
Poszukaj może jakiejś MONZY, lub monte carlo cy cuś w tym stylu
Wycieraki chrom chcesz założyć i to się chwali Tylko załóż i ramionka i piórka chrom (też moje zboczenie). Może jeszcze do tego dołeczka w klapie tylnej, pasowałyby kierunki MR chrom z przodu

No poza tym na prawdę solidna i dobra robota
Pozdrawiam
  
 
Zajebisty fiacik dobrze ze z zewnątrz wygląda jak fiat a nie plastix a w środku to zamiast foteli mozesz kible wsadzić zamiast siedzenia - o gustach sie nie dyskutuje
  
 
Witam wszystkich. Minęło trochę czasu o ostatniego posta w tym Topicu. Co prawda w topicu sie nic nie zmieniło, ale w samochodzie jak to w życiu zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany. Zatem lecimy:

Samochód po koniec tej zimy trafił do garażu. Powód był taki, że tylnie koło już trzymało sie tylko na 2 szpilkach. Więc było trzeba cos z tym najszybciej zrobić. Najpierw miały być spawania i nagwintowywanie jeszcze raz, ale urodził sie inny pomysł... Włożymy szeroki most Nom cóż tak jak przeczytacie wcześniej takowy już miałem wystarczyło go przygotować. Zmiana wszystkie, co sie daa, żeby nie było zaraz żadnych problemów. I tak jak zmieniłem most stwierdziłem, że nie przód tak wyglądać nie może... Trzeba dać mu szerokie Nom długo nie myśląc załatwiłem sobie zawieszenie prawie, że nowe. Polonez z tym zawiasem miał przejechane nie całe 8 tys. km. Nom i tak sie zaczeła zabawa z zawieszeniem jak i hamulcami. Stwierdziłem, że jak robić to robić i prujemy cały samochód od spodu. Oprócz tego wyleciała podłużnica nom i silnik. Układ hamulcowy został cały wymieniony na nowy. Wężyki, przejściówki klocki, szczęki, cylinderki wszystko w oryginale i bez zbędnego zadawania pytań. Serwo zostało zwykłe polonezowskie. Oczywiście, jeżeli chodzi o zawias zostało przyspawane przednie mocowanie wahacza. Dorobiony profil a w to wszystko wylądowała dodatkowo tulejka dystansująca, która dodatkowo ma wzmacniać profil i powodować to, że jest to nie do wyrwania. Oczywiście przy odkręcaniu całego dołu nie obyło się sie bez urwanych śrub i tysiąca nowych rzeczy, jakie trzeba zrobić. Podłużnica spod skrzyni wleciała w całości i została dorobiona ręcznie z dużo grubszej blachy. Gdy silnik był już na wierzchu przyszła myśl... że może by wywalić te 1,5 i wsadzić 1,6 o, którym pisałem wcześniej. Tak sie też stało. Silnik został cały uszczelniony i został zrobiony tzw. ruski remont, czyli został wymieniony dół silnika plus pompa oleju, która niestety wyzionęła ducha. Do silnika dodatkowo został zamontowany kolektor GSI. I tutaj należą sie ukłony w stronę, Kovala, który użyczył mi ów kolektora i tłumika Tak wygląda z grubsza, co zostało zrobione. Może sie to wydawać, że jest jest to raptem pięć minut roboty i w sumie nic wielkiego nie zostało zrobione. Ale ja jestem innego zdania. Dla mnie znów został odwalony kawał roboty i oczywiście nie obyło się sie bez tysiąca przygód, jakie trapiły mnie. Choćby to, że gdy samochód odpalił pochodził 15 minut i nagle łubudu pierduł i cisza. Ehh niestety samochód, juz nie odpalił gdyż rozpadł sie nowy rozrząd. A przyczyna było zatarcie sie tulejki na aparacie zapłonowym, która dzięki temu zblokowała wałek. Normalnie kuriozalne gdyż nie widziałem żeby takie cos komuś, sie zdażyło. Takich i innych sytuacji było bez liku. Ale do rzeczy. Czyli jak to działa i to, co zrobiłem ma sens. Jeżeli chodzi o silnik to wiadomo to jest OHV-aka i nie ma, co sie po niej czegokolwiek spodziewać się. Dół obrotów faktycznie jest dużo lepszy, ale tak jak to był trup tak i dalej jest Może trochę żwawszy trup A co do zawieszenia. Tutaj mogę coś na ten temat powiedzieć. Jednym słowem to było by REWELACJA!!! Po prostu inne auto. Samochód stał sie jeszcze bardziej stabilny na zakrętach i trzyma sie drogi jak przyklejony. A co do hamulców nie mam żadnych pytań Zresztą Rekus jak i cała sfora sie ze mnie śmieją, bo Janek zaczął się zapinać pasami w samochodzie. A czemu? Bo teraz nie ma hamulcy tylko to jest jak wyrzucenie za okno kotwicy o wadze 10 ton. Samochód po prostu staje jak wryty. Tego nie da sie opisać po prostu trzeba wsiąść i sie przejechać. Chciałbym również zrobić pomiar drogi hamowania, bo uważam, że to naprawdę może być zaskakujące. Nie wspomnę o ręcznym, który po prostu lokuje koła jak wściekły nawet na suchej nawierzchni. I jeżeli ktokolwiek powie coś, że wkładanie szerokiego zawiasu to debilizm i niech sie puknie w głowę to wtedy ja tą osobę puknę w głowę. Jest to jedna z najlepiej zrobionych rzeczy, jakie zrobiłem w swoim fiacie. Minusy z szerokiego to mam wrażenie, że zwiększył sie promień skrętu. Ale może to być tylko złudzenie. Oprócz tego nom niestety w 5 osób nie da rady jechać Koła jednak dają o sobie znać, ale już mam na to patent i zrobię to w ciągu nadchodzących dni. Zostały zrobione jeszcze inne pierdoły, ale nie będę o tym wszystkim piał, bo dnia by nie starczyło. Poniżej kilka fotek tak jak teraz wygląda fiacik. Przepraszam, ale jest cały upaprany w syfie, bo już po spocie i nocnej jeździe nie chciało mi sie myć specjalnie samochodu do zdjęć. A dodaje jeszcze zdjęcia z zimy jak mój biedny fiacik spędził zime



























I jeszcze taki mały bonusik z mojego podwórka







Na sam koniec chciałem podziękować oprócz swojemu tacie, tak również Tomkowi i Kovalowi za pomoc przy Fiacie. Dzięki wielkie.



PS: wiem, że nadkole tylnie prawe jest wyrwane to własnie efekt jazdy w 5 osób ale juzjest cacy
  
 
Łaaał, on ma ruski! To som te oryginalne magnezowe co ważą po dwa kilo czy jesio podróbki? Całkiem nieźle się na Kancie prezentują, pierwszy raz widze takie felgi "nie białe" .
No i na szerokim zawiasie od razu lepiej auto wygląda .

ps. Co to za Arga w tle się pojawia?


[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2006-06-26 21:47:37 ]
  
 
Race a Ty znowu swoje o tych Ruskach . Chyba orginały Chyba, że na podróbach też umieszczali Bukfy A jeżeli chodzi o ich wytrzymałość, są naprawde zajebiste i już sie wykazały A Arga to Kolegi Tomka_Stm-a
  
 
Konkretnie troche auto przeszla w swym zywocie ale wyglada fajnie zawiecha tez sie fajnie prezentuje gdy ja poszerzylem fiata to 2osoby na pokladzie plus 2kola w bagazniku i tarcie nieziemskie ale teraz stoi na 2piorach 4cm wyzej i trzyma sie jak przybity ladne nietypowe fele
gratuluje fiata pozdrawiam
  
 
Jak na 1973 rocznik, to strasznie wizjonerski jest ta 125-tka...
Wiec albo papierymasz nie od niego, albo on caly nie od tych papierow juz...

A szkoda, bo Klasyki przejsciowki sa sliczne, zeby je tak .. zmieniac.
  
 
Cytat:
2006-06-28 21:35:22, KajTan pisze:
Jak na 1973 rocznik, to strasznie wizjonerski jest ta 125-tka... Wiec albo papierymasz nie od niego, albo on caly nie od tych papierow juz... A szkoda, bo Klasyki przejsciowki sa sliczne, zeby je tak .. zmieniac.


Przecież kolega napisał, ze buda była wymieniana kiedyś.
  
 
Mnie się podoba, jestem pod dużym wrazeniem jesli chodzi o ogrom pracy i wytrwałość-gratulacje!
  
 
Janku, moją opinię znasz

Zrób drzwi kierowcy i kup to, o czym ostatnio rozmawialiśmy
  
 
KajTan tak jak pisałem. Samochód jest od początku w mojej rodzinie i pamiętam jak byłem małym szkrabem, który opanowywał sztuke skakania z dywanu na podłogę, to ojciec zmienił bude w tym samochodzie. Już nawet nie pamiętam dlaczego ale chyba chodziło o to, że była rozbita.

Tak wiem Koval co myślisz o mojej padaczce Ehhh wiesz, że jak miałbym wolne środki to na pewno bym się nie zastanawiał nawet chwili. Zresztą jak znajdę prace to sie nad tym zastanowię. Na razie musi niestety zostać to co jest...
  
 
Brzyyyyyyydaaaaaal
A tak na serio, to siakiś czas temu widziałem go na żywo i.....fajny jest
Tylko ta wstrętna fleja (Janek) dalej kiery nie zmienił i boczków
Tak poza tym, to życzyłbym sobie, zeby mój czerwony tak wyglądał
Pozdro

P.S. Temat odkopałem, bo był na samym końcu, a trochę lubię tego świniaka, który jest właścicielem i nie pozwolę, żeby jego bijaczowóz sterczał na końcu listy
  
 
Dzięki Świnko Ja to już tak patrzyłem, że faktycznie ta moja padaczka to pochyliła się na sam koniec listy ale cóż taki life
A Ty wujek jak twoja stadnina koników się powiększyła ?