2107 Bartka z Łodzi... - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Co ma oznaczać He He, ja nie żartuje. Zresztą pożyjemy zobczymy
  
 
Spoko,Spoko, tak poważnie to Mercedesy "Beczki" to chyba jedne z najtwardszysz wrobów fabryki Merca, jeżdziłem kiedyś takim i mam miłe wrażenia.
Bartek jak szerokie jest to lotniski w Piotrkowie, zmieszczą się na szerokośc chociaż 4 samochody?
  
 
Cytat:
2003-03-21 15:44:15, Bartek-Lodz pisze:
A tak, nrazie nie zmieniam, a jak będe już zmieniać to na Mercedesa 126 ale to dopiero w późniejszym czasie, oczywiście mojej Łady się niepozbęde.

A wiesz Bartek, że łada Żiguli 2107 jest nazywana "rosyjskim mercedesem"? Oczywiście ze względu na przedni grill podobny do merca. A o takiej potocznej nazwie dowiedziałem się robiąc stronkę, gdy zamieszczałem opis siódemki (members.lycos.co.uk/miloszk/zhiguli-vaz2107.htm). A co do zmiany przez Ciebie samochodu miałem na myśli oczywiście z Zhigulaka na Samarkę, a nie łaziło mi o merca (bo o tym zamiarze pierwsze słyszę).
Ps. A ten merc 126 - który to jest? Ja znam 123, 124, ale 126 nie kojarzę? Masz ktoś może jakieś zdjęcie.
Ps2. Jeszcze dzisiej uaktualnię link do łady 2123 oraz do modelu Karat - bo jest to gotowe tylko trzeba wgrać.

Łada - najlepsza z najgorszych.
Łado - wróć na polskie drogi!

[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2003-03-21 17:37:24 ]
  
 
A He He miało znaczyć że też mam marzenia.
A co do 120kM i tak mam wątpliwości- więc co miało oznaczać- wiadomo?
"Napisałe 120 nobo wiadomo, będzie strumiennica i wydech odpowiednio przygotowany, oraz dolot zimnego. Co do wydechu to najprwdopodobniej będzie od Octavi."

Strumiennica jak już coś to może zwiększyć moment obrotowy, no chyba że naddżwiękowa, a wydech z Octawi też raczej koników nie doda. Wiec nadal nie rozumiem czemu "wiadomo" 120kM.
Nie złość się i podaj jak możesz jak szerokie jest to lotnisko jak wiesz.
  
 
Uff to bedzie dopiero potwór .Tylko pozazdroscic i pogratulowac .Pozdrawiam
  
 
Potór , potwór no i może będą 2takie potwory, bo Przemor też coś kombinuje.
Wreszcie będą Ładziany z mocnymi silnikami w naszym klubuie których trzeba przyznać brakuje.
Taka łada na trasie to niezła prowokacja dla niektórych nowoczesnych autek.
  
 
ja tez cos czuje przez skóre,że Bartek cos wykombinuje
ALe wszyscy tacy jacys tajemniczy...
Musimy poczekać do zlotu, zeby to zobaczyc i porównac z innymi ladawkami. Zobaczymy co pokażą węgrzy.
paweł
 
 
Merc 126 to okular.
a jak Bartek pisze, ze jakas tam moc wyciagnie to chyba tak bedzie.
jechalem jego maszyna jeszcze na starym silniku i to juz wtedy byl potwor...
wiec ja niczego nie neguje zawczasu. zobaczymy jak przyjedzie, a jesli nikt mu nie da wiary po ocenie na oko, to wyslemy chopaka na hamownie. jesli okaze sie, ze nie ma 120, to wtedy Bartek stawia skrzynke johny walkera - co wy na to? )))
 
 
Mercedes 126 to np. 600, ja osobiści chce 560 SEL - z bagażnikiem bo są jeszcze SEC taki lekko coupe. Co do tych koni to naprawde nie mam zamiaru nic tłumaczyć bo mnie kiedyś szlak trafi i będzie niedobrze, dlatego nie pisałem, że mam taki silnik (Konri po co podałeś to na forum), krótko powiem, że jest to moja sprawa ile mam koni jak dla ciebie to mogę ci nawet napisać że mam 50 jeżeli Cie to uszczęśliwi. Jak wszytko złoże do kupy to pojade na hamownie i zobacze a co do Mercedesa to może w przyszłym roku. Pas zmieści 2 no może 3 auta obok siebie. Kurde i znowu się zaczyna - czemu niektórzy zawsze muszą się do wszytkiego doczepić sam w aucie nie pogrzebie nie poprzerabia a jak ktoś przerobi to zaraz a z kąd te konie, naprawde to jest bolączka naszego forum.
  
 
heh chyba się wszystkim z Iraqu ta wojenna atmosfera udzieliła
co do silnika 2.0 to czy 112 czy 120 to w sumie nie ważne - liczy się to że będzie miało kopa
pax pax bo nie widzę powodu do kłótni
  
 
No ja Bartek bym też chętnie zmienił coś poważnie w Samarce ale pewnie też trzeba by wstawić jakiś silnik 2,0l od Opla, ale nie chcę bo robiłem remoncik w tamtym roku i szkoda mi go wywalać a po drugie to nie wiem czy jest to możliwe i nie wiem czy moja leciwa maszyna to wytrzyma więc wolę coś pozmieniać z zewnątrz.
Ja nie jestem konfliktowy, bo jak to napisał Konrii 112 to już jest dużo.
Czekam na Zlot żeby obejrzeć Twojego Potwora.
Możemy się umówić że jak będziesz miał 120 to stawiam piwo a jak nie to Ty.


  
 
Jeśli będziesz miał Bartek 100KM w swojej LADzIE to juz i tak dużo!
ostatnio na pasie podczas kręciołka Rally krakow, okazało sie maluch (oczywiście podrasowany i z dobrym kierowcą) potrafi lepiej pojechać techniczna trasę i wygrac z samochcodami o kilkakrotnie większej mocy(150KM renault williams, czy mazda 323gtr 4x4, i niektóre pucharowe seicenta). Moc Samary , czyli te 76 KM w zupełności wystarcza to takich własnie kęciołków. jak się okazuje najważniejsze , jeśli chodzi o auto jest zawieszenie, hamulce i umiejętności. jasne ,ze jak chcesz się scigac na 400m to 100koników zrobi swoje
najważniejsze ,ze byśmy sie bawili , zdrowa konkurencja nikomu nie zaskodzi
Pozdrowka
paweł
 
 
No ale ten pas nie jest za szeroki. Nie chciałbym katować maszyny wielokrotnie na takich startach. Może by zrobić jakąś listę kto chętny na wyścigi to byśmy wiedzieli ile orientacyjnie kasy trzeba by przeznaczyć na udział. Ja odrazu mówię że na slalomy się nie łapię bo przegób mi się tucze i nie chce go wykończyć a narazie nie mam funduszy na zakup nowego.
  
 
Powiem wam lepszą historie, jak szukałem silnika do mojej Łady to trafiłem do gościa, który chciał mi sprzedać silnik od Forda Sierry Cossworth (czy jak tam się to pisze) 2.8 z turbo a co najlepsze na gaźniku, gość wołał 2.200 zł ale nawet nie myślałem o tym bo autko by mi się rozsypało, ale taki silnik to jest coś, nie wiem tylko ile to cudo miało koni, i powiem szczerze, że Łada z takim silnikiem to byłby dopiero potwór.
  
 
Michał - nie wykręcaj sie - ja mam dwa przeguby do wymiany i nic sie dzieje. Pojedziesz jak będziesz mógł najlepiej , ale na prawdę zróbcie to dla zabawy))I tylko to sie liczy , przecież to nie mistrzostwa polski rany boskie.Wyluzuj, bo wten sposób to nikt nie będzie chciał startować . tak zrobimy trasę ,ze by kązdy mogł pokazac swoje możliwości i jednocześnie nie zarżnąć auta
Dopóki nie pojedziesz nie poczujesz jaka to przyjemność
Paweł
 
 
Ale mi poważnie stuka jak diabli ten przegub a wolałbym żeby moja Łada wróciła ze zlotu o własnych siłach.
  
 
Najwazniejsze to jest to, zeby nie miec kompleksu ladzianki.
  
 
Racja soop - grunt to sie nie przejmować i mieć wtgodne buty)))
Paweł
 
 
Michał jak ci strzeli to znajdziemy sklepik, albo poprosimy Autolade, żeby mieli w zapasie jeden (może dwa bo i dla Pawła hehe) i wymienimy. Deklaruje pomoc
  
 
A jacyś sponsorzy?