Jak działa zawór turbosprężarki w VW Passacie TDI?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Proszę szanownych Forumowiczów o pomoc w następjącej sprawie: od pewnego czasu zaczął mi szwankować zawór turbosprężarki, który jest zlokalizowany tuż za atrapą wlotu powietrza obok chłodnicy. Ponieważ dochodzi do niego jeszcze kilka przewodów elektrycznych, wnioskuję że jest to również jakiś czujnik, który najprawdopodobniej uległ uszkodzeniu. Efekt jest w każdym razie następujący: po uruchomieniu silnika, samochód zachowuje się normalnie do chwili, kiedy obroty nie przekroczą około 2500 obr./min., co w moim aucie przy jeździe na V-tym biegu odpowiada prędkości około 110 km/h. Po przekroczeniu wspomnianej prędkości obrotowej (może to być na dowolnym biegu), samochód wchodzi w tryb "awaryjny" i stan ten trwa aż do wyłączenia zapłonu. Usterka ta pojawia się podczas jazdy nieregularnie, ale nigdy nie jestem pewny, czy nie uwidoczni się w chwili, gdy zapotrzebowanie na przyspieszenie będzie szczególnie pożądane, np. podczas wyprzedzania. Tak więc jest to dosyć nieprzyjemne, a może być też niebezpieczne. Prosiłbym któregoś z Was o informację, jak działa ów zaworo-czujnik oraz o opinię, czy możliwa jest jego naprawa lub regeneracja (a może jakieś przepłukanie itp.). Z góry dziękuję!
  
 
To znaczy tak, nie jeżdże VW ale innym uturbionym autkiem i przerabiałem wydaje mi sie dość szczegółowo temat turbosprężarek.Nie napotkałem przy tym na cos takiego jak zawór lub czujnik turbiny do tego zainstalowany na wlocie powietrza, ale powtarzam nie miałem doczynienia z VW'mi. Wg mnie może to byc albo przepływomierz albo czujnik temperatury zasysanego powietrza albo jedno i drugie w jednym opakowaniu. Niemniej jednak chętnie będęśledził post bo to dośćciekawe.
  
 
Lokalizacja w przedniej części samochodu (w okolicy atrapy) tego czujnika-zaworu, czy jak tam go zwał, nie jest istotna, bo, jak przypuszczam, nie reaguje on na temperaturę czy przepływ powietrza, lecz na ciśnienie pochodzące z jakichś punktów silnika. Gdybym dysponował jakimś rysunkiem złożeniowym VW Passata B5 TDI, to pewnie lepiej umiałbym określić, jak poprawnie nazywa się ten podejrzany element. W każdym razie, gdyby ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem, to poproszę o informacje - może uda mi się samemu coś wskórać. A jak nie, to po prostu kupię i wymienię to coś. Ale wcześniej - popróbuję innych rozwiązań - tak dla zasady! Pozdrawiam!
  
 
roklal...ja mialem problem z czujnikiem od turbiny w Passacie TDi ale w budzie B4 i jest on zamontowany na przegrodzie miedzy silnikiem a kabina pasazerska. Objawy mialem takie, ze poprostu auto nie mialo w ogole mocy, jadac po trasie dostawal kopa (czyli czujnik zaczynal dzialac) a pozniej znow to samo. Problem z nim byl tego typu, ze dostalo sie do niego duzo syfu z przewodow i wymontowalem go, pod cisnieniem wyczyscilem go benzyna ekstrakcyjna, "sikajac" w jedno, pozniej w drugie wejscie przewodow i wylecialo syfu, pozniej go osuszylem i jedzilo auto. Po kilkunastu miesiacach znow bylo to samo i wymienilem go wtedy na nowy (ok 170 zł) i od tamtej pory bylo oki, wiec moze na poczatku sprobuj go tam wydmuchac czyms czy jak....

a ten czujnik to chyba podcisnienia sie nazywa czy jakos tak, fakt faktem ze napewno steruje turbiną ale gdzie jest umieszczony w B5 to juz nie wiem...napewno jest to "kwadracik" do ktorego dochodza przewody z powietrzem cienkie i wtyczka elektryczna