W niedziele minus -30C straszą w TV - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ja mam wózek pod dachem, w +6 aktualnie, ale wczoraj postał sobie po małej trasie 7 godzin w -23 i miałem podobnie jak Koliberek w Nubie - przy zakręceniu coś pierdykło strasznie, parę sekund chodził jak mały traktor, ale się uspokoiło. Tyle, że zanim się nie zagrzał i nie przełączyłem na gazto cały czas na Pb - od tego pierdyknięcia właśnie, czyli od początku świecił się check. Zgasł dopiero po przełączeniu na gaz. No i tak się zastanawiam co to mogło być.
  
 
PIERDZIELONAAAAAAAAAAAAAAAa zima !!!!!
Rano za trzecim razem odpalił, wszytsko było pomarzniete, twarde, zesztywniałe, a wrzucić biegi to był nielada wysiłek.
Rano była temperatura minus 25 stopni Cw Krakowie.
  
 
U mnie dzisiaj o 5 rano było -30st. C. Esperak ?(stał pod chmurką )odpalił za pierwszym razem, ale w nocy (ok 23:30) go przepalałem. Niestety, aby odpalić trzeba było sprzegło wcinąć na max. Po ok 1 min. zacząłem stopniowo sprzegło puszczać. Po ok 4 min (tak sądzę) puściłem zupełnie, ale dziwne odgłosy na początku jeszcze się wydobywały.
Wnioski:
-po dobrym zagrzaniu auta, przy temp w okolicy -30st.C, wystarcza to na ok 5-6 godzin (przynajmniej u mnie). Jak się okazuje newralgicznym punktem w moim bolidzie jest skrzynia i sprzęgło, reszta narazie bez problemu
- przy takim mrozie najlepiej smochód zostawić na luzie
-odmrożoną przednią szybę należy przykryć rozciętym dużym pudłem, rano oszczędzimy sobie skrobania od środka szyby (na boczne szyby nie mam patentu, oszraniają się w czasie jazdy)

Dalsze uwagi może w następnych dniach.
  
 
Cytat:
2006-01-23 08:12:54, Walus pisze:
No i tak się zastanawiam co to mogło być.


Przecież to mogła być tylko i wyłacznie i jest ZIMA, Mrozy ,,,,a fujjjjj
  
 
W Bielsku-Białej pod Szndzielnią -25°C, no i trochę drżę, bo miałem płyn w układzie d0 -40°C, ale po ostatniej drace tzn. wypięciu się węża z parownika, nie miałem nic innego i dolałem wody, całe 2l. Wczoraj odessałem 1l tych popłuczyn i dolałem litr koncentratu, ale krzepliwości już nie miałem czasu sprawdzać.
  
 


po wczorajszym zgrzycie już nic nie zostało...

dziś nubirka zapaliła za drugim razem.... (aku troche cieżko kręcił ale dał radę) na początku coś szumiało piszczało.. ale po 2ch minutach wszystko wróciło do normy....

o dziwo udało mi się otworzyć nubkę bez użycia odmrażaczy itp........

płyn w spryskiwaczu zamarazł...

zamarzła też moja brama

w efekcie dłużej walczyłem z otwarciem bramy niż z z autem ;]

udało mi sie kupić chłodnice do espero... i wieczorem chyba będę zmieniał :phi:

ofkors w mrozie
  
 
Cytat:
2006-01-23 01:39:12, soop pisze:
Armani: podobne objawy sa przy zapowietrzonym ukladzie. Kiedy wymieniales plyn hamulcowy?




Dawno ... ok. 2 lat temu ... ale też mam takie przypuszczenia ... bo już kiedyś ... z tymi hamulcami miałem problem ... i musiałem pompować ....

P.s. Dzięki soop

P.s.2. Strasznie zimno z minus kilkanaście jest ... zauważyliście
  
 
Ja dzisiaj po 3 dniach przerwy w jeździe z rana przy 22C
stopniowym mrozie i nocce z temperaturą w ŁODZI -32C
zapaliłem-ALE ZANIM TO NASTĄPIŁO OTWORZYLEM MASKE I
SPRAWDZIŁEM PŁYN CHŁODZACY-W ZBIORNICZKU
WYRÓWNAWCZYM-BYŁ ZAMARZNIETY NA KOŚĆ-A PŁYN
PRZECIEZ BYL WYMIENIANY JAKIES 2 MIECHY TEMU I MIAL
ZAMARZNĄC PRZY -35c-A ON BYŁ ZMARZNIĘTY NA KOŚĆ
-SPRAWDZAŁEM ŚRUBOKRĘTEM-kiedy juz sie wziełem za
odpalanie troche wolno krecil ale juz po pierwszym obrocie odpalił
początkowo chodził jak traktor i jakoś dziwnie skrzeczał
-podejżewam ze to byla pompa wody która niemiala co zasysac
ponieważ woda-płyn był zamarznięty-ale po 10 minutach jazdy
pompa ucichła-skrzynia zaczeła normalnie pracować

Jednak tak naprawde to zdzwilem sie kiedy chciałem kogoś ztrąbić
-klakson-a konkretnie kierownica(mam wersje bez poduszki)
zamarzła i dopiero przy mocnym uderzeniu się odezwał

oczywiscie caly czas jechałem na benzynce
pozatym mam troche stracha co do tego zamarznietego płynu w
układzie chłodzenia-blok/głowica/pompa/chłodnica mogły ulec
uszkodzeniu-ale narazie wszytsko wyglada normalnie-dowiemy sie
jak sie ociepli-albo jak wiecej pojeźdzę


  
 
Cytat:
2006-01-23 23:06:16, tommi3737 pisze:
J pozatym mam troche stracha co do tego zamarznietego płynu w układzie chłodzenia-blok/głowica/pompa/chłodnica mogły ulec uszkodzeniu-ale narazie wszytsko wyglada normalnie-dowiemy sie jak sie ociepli-albo jak wiecej pojeźdzę


Nie, nie mogły ulec uszkodzeniu. Mają korki które w momencie zamarznięcią wody są wypychane przez lód. Jeśli po odpaleniu nic Ci nie ciekło tzn że wszystko jest ok.

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
hehehe.... jakaby nie była temperatura mój diesel pali od pierwszego "kopnięcia", tylko trzeba 2x świece podgrzać czyli 2x 5sec.
 
 
Włączam dzisiaj rano magnetofon (ten standardowy DU) a on mi numer ze zwolnionym obrotami zaczął śpiewać.
Ma jeszcze jeden ciekawy objaw po odpaleniu przemarzniętego silnika, odpalam na benzynce, chodzi nierówno, nieco szarpie jakby jeden z cylindrów nie za każdym razem palił. Po jakiś czasie momentalnie szarpanie ustaje i zapala się kontrolka silnika. Za momencik silnik się troszkę zagrzewa, kontrolka gaśnie i silnik pracuje równo.
Wniosek: silnik trzęsie sie z zimna

I jeszcze jeden ciekawy patent, który zauważyłen w swoim Esperaku.
Jak wiadomo nagrzewnica w kabinie dośc skutecznie przy takim mrozie odbiera ciepło z układu chłodzącego.
Po zagrzaniu układu chłodzącego otwiera sie termostat i rusza "duży" obieg.
U mnie jak włączę nawiew na 3 lub 4 bieg tworzy się równowaga w układzie chłodzenia i nie widzę już otwierania termostatu. Przy tej równowadze temp. płynu jest wyższa i lepiej można kabinę nagrzać.
Inna sprawa, to jak widzę, mój termostat ma dużą histerezę.
Dzisiaj rano u mnie było -28st.C, praktycznie lato w porównaniu z wczorajszym porankiem (-30)
  
 
A mój Synuś - Espero, dziś pokaszlywał, poprychał, pokichał, próbował pokazać swoje fochy, i kaprysić. Ale po licznych próbach odpalił. Uffffffff,,,,,,w każdym bądź razie odpalanie szło dzisiaj znacznie gorzej niż wczoraj, a przeciez dzisiaj temperatura na zewnątrz była niższą od poniedziałkowej.
Pieprzona zima,,,,,wrrrrrrr.
  
 
W poniedziałek zamierzałem udać się do roboty złomiakiem (bo na kurs MPK na zadupie świata zwane Os.Piastów w Hucie nie zamierzam czekać). W niedzielę odpalił... w poniedziałek przy -27 zakręcił ledwo raz i pałera mu brakło - prąd był (światła świeciły ładnie), ale moc za mała. Olałem robotę. Dzisiaj po wczorajszych ładowaniach aku odpalił od strzała. Aku to wiekowa (na klapce do korków jest nabity rok produkcji tejże klapki - 99) i już raz zamrożona Centra.
  
 
Generalnie parkuję w garażu, ale wcozraj postanowiłem zostawić Rolkę przed domem - nie chicałem zrobić powodzi w garażu, bo późnym wieczorem conajmniej godzine szlałem po Piasecznie na ręcznym , a po drugie chciałem sprawdzić jak Toya radzi sobie w mrozy.

Następnego dnia odpaliłem od pierwszego razu (-22st. na osłoniętym terenie).
Kręcił ciężko, ale równo.
Po odpaleniu przez chwilę pracował dość głośno.
Skrzynia chodziła dość dobrze, hamulec bez problemów, sprzęgło trzeba było wciskać mocniej, ale w normie, spryskiwacz działał na jedną dyszę - Shell zimowy.
Dodatkowo zalalem cały bak EuroSuper Shella co by nie miało co zamarzać.

Świeże, dobre płyny eksploatacyjne robią swoje.

Tak czy siak takie zimowe rozruchy nieźle katują samochód.




[ wiadomość edytowana przez: -JACO- dnia 2006-01-24 10:47:59 ]
  
 
Cytat:
2006-01-24 10:46:14, -JACO- pisze:
Tak czy siak takie zimowe rozruchy nieźle katują samochód.



Samochód jak samochód... pomyśl jak zima katuje ludzi... i niech mi nikt nie mówi, że jest fajnie, bo jest śnieg, ładne białe drzewa, narty i takie tam banialuki. Gdyby zimą było tak fajnie, to piękni i bogaci nie mieszkaliby w Los Angeles tylko na Alasce
  
 
Cytat:
2006-01-24 08:13:49, AsterixGal pisze:
I jeszcze jeden ciekawy patent, który zauważyłen w swoim Esperaku. Jak wiadomo nagrzewnica w kabinie dośc skutecznie przy takim mrozie odbiera ciepło z układu chłodzącego. Po zagrzaniu układu chłodzącego otwiera sie termostat i rusza "duży" obieg. U mnie jak włączę nawiew na 3 lub 4 bieg tworzy się równowaga w układzie chłodzenia i nie widzę już otwierania termostatu. Przy tej równowadze temp. płynu jest wyższa i lepiej można kabinę nagrzać.


Macałeś chłodnicę że wiesz ze nie otwiera sie duzy obieg??
Jezu, u mnie 3 - 4 bieg to jest huragan, w życiu go w czasie jazdy nie włączyłem, max 2
Jakby temp płynu była wyższa to by sie otworzył termostat. Poprostu pchasz więcej powietrza przez nagrzewnicę, i tym samym więcej ciepłego wlatuje do kabiny.


A ja dziś po trzech dniach stania na mrozie odpaliłem malucha. Żadnych problemów, zapalił za trzecim razem (ale to głównie z powodu puszczającej pompy paliwa, poprostu musiała napchać paliwo do przewodów i gaźnika). Rozrusznik kręcił baardzo powoli (żadnych akumulatorów czy innych rzeczy do domu nie zabierałem). Dlatego bardzo mnie zaskakują i dziwią wasze problemy z odpalaniem na mrozie

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
E bo dzisiaj to jest upał prawie.
  
 
Cytat:
Następnego dnia odpaliłem od pierwszego razu (-22st. na osłoniętym terenie).
Kręcił ciężko, ale równo.
Po odpaleniu przez chwilę pracował dość głośno.
Skrzynia chodziła dość dobrze, hamulec bez problemów, sprzęgło trzeba było wciskać mocniej, ale w normie, spryskiwacz działał na jedną dyszę - Shell zimowy.
Dodatkowo zalalem cały bak EuroSuper Shella co by nie miało co zamarzać.

Świeże, dobre płyny eksploatacyjne robią swoje.

Tak czy siak takie zimowe rozruchy nieźle katują samochód.



nieprzesadzaj Jacek. Wiadomo przy rozruchu przy -20 po nocy ciezej odpala samochod ale niema tragedi. U mnie nic niechodzi ciezej ani skrzynia ani sprzeglo ani nic. W espero tez niemialem zadnych takich objawow jak opisujecie Fakt rozruch jest ciezszy ale to normalne przy takim mrozie.
A pomysl Jacus jak sol wrzera sie w lakier i blache jak masz + 10 stopni w garazu .
  
 
Na mojej Beci taka pogoda nie robi wrażenia kreci normalnie i szybciutko
a pogoda jest fajna naturalna selekcja autek które nie powinny jezdzic
  
 
Cytat:
2006-01-24 15:25:41, KUKI pisze:
Na mojej Beci taka pogoda nie robi wrażenia kreci normalnie i szybciutko


To olej wlany do silnika bmw nie gęstnieje na mrozie...???
P.