Moto-Doctor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kilka razy czytalem na forum, ze ktos nalal do silnika Moto-Doctora i nie cieknie. Ale bylem dzis na stacji benzynowej i ogladalem to cudo i nasunely mi sie nastepujace pytania. Moze koledzy, ktorzy maja doswiadczenie z tym specyfikiem albo jemu podobnymi mogliby mnie oswiecic:

1. Silnik mam niczego sobie jak na 13 lat i 125000km. Raczej nic nie cieknie. Na pudelku MotoDoctora przeczytalem, ze ten specyfik powoduje cichsza prace silnika (no ciszej to bym chcial), usuwa wycieki (tego nie mam), uszczelnia cylindry (moj oleju nie pali) no i w ogole konserwuje silnik. I tak sie zastanawiam co by bylo jak bym go wlal do oleju. Czy to ma sens?

2. Czy jak raz juz tego Moto-Doctora wleje to nastepnym razem moge go nie wlac czy jestem skazany na niego do konca zycia?

  
 
Odpuść sobie takie specyfiki, jeżeli silnik chodzi w miarę dobrze. Większość tych środków, to takie odciągacze remontu, często zamulają silnik. Wtedy rzeczywiście cichnie i nie cieknie
Zaznaczam, że to tylko moje zdanie
  
 
JEŻELI SILNIK JEST SPOKO TO NIE DOLEWAJ NIC!!!
GDYBY TRACIŁ (NIECO) CIŚNIENIE TO MOŻESZ WLAĆ . ALE JAK RAZ WLEJESZ TO JUŻ BEDZIESZ LAŁ.WSZYSKIE DOKTORKI "ZAGĘSZCZAJĄ" OLEJ, DLATEGO TEŻ LIKWIDUJĄ UTRATY CIŚIENIA , ETC.
Cytat:
Większość tych środków, to takie odciągacze remontu,


Z TYM MOGE SIĘ ZGODZIĆW 100%. MOJA RADA:JAK NIE POTRZEBUJESZ NIE LEJ.
Cytat:
Na pudelku MotoDoctora przeczytalem, ze ten specyfik powoduje cichsza prace silnika

DLA UCHA RACZEJ MAŁO WYCZUWALNE
PZDR
  
 
Witam

Co do Moto-doctora to podzielam zdanie kolegów. Mój brat nalał tego do garbusa i naprawde zuzycie oleju spadło o połowe ale silnik jest już naprawde bad.
Natomiast jeżeli chcesz zmiejszyć chałas i tarcie pomyśl na MOTORLIFEM do oleju lub XERAMICEM. te dodatki nie likwidują wycieków ale wyciszają i zmiejszają tarcie. Różnica miedzy MOTORLIFEM a XERAMICIEM polega na tym że pierwszy zostaje zlany z olejem przy wymianie i jeżeli nie będziesz zadowolony to go już wiecej nie wlejesz, drugi zaś zostaje w silniku na 50 tys. nawet jak spóścisz olej - Recz wyboru.
  
 
Witam.
Zniechęciłem się bardzo do wszelakich "uszlachetniaczy" oleju. Raz dodałem coś takiego. Nie pamiętam nazwy, było to coś Wynn's. Skutek był taki, że kopcenie zmniejszyło się na ok 500-800km a później wróciło "do normy". Po kilku tys. km zdecydowałem się rozebrać silnik i okazało się, że w wałku rozrządu są pozatykane jakąś parafiną kanaliki olejowe. Skutkiem tego obudowa wałka, wałek i łapki zaworów poszły na śmietnik. Potargane łapki, krzywki i gładzie w łożyskach wałka.
Powiedziałem - nigdy więcej żadnych wynalazków. Wymiana na nowe i tyle.
Pozdro.
  
 
A ja mam wlanego MotoDoctora do oleju pod tytułem Selecol Special.
Zużycie oleju na poziomie 0,5l/3000km.
Kontolka oleju nie zapaliła się w czasie jazdy ani razu
(ostatnia wymiana oleju 4000 km temu).
Władzia nie dymi. Hałas? Nie widzę jakichś spektakularnych różnic.
Tu raczej dobra regulacja zaworów może zaważyć.

Gdy jeździłem na oleju VAT 15W/50, to chlała jak opętana
(0,5l/1000km), a kontrolka świeciła przy każdym większym zakręcie.
Obecnie problemów z uruchamianiem zarówno na LPG,
a tym bardziej na benie nie mam żadnych.
Silnik owszem mam nieco wyłechtany
(ciśnienie sprężania około 10,2 na każdym cylindrze),
do tego luz osiowy na wale, a z odmy dmucha konkretnie.
Ale na przeglądzie w spalinach nic nie wyszło.
Muszę przyznać, że rakieta to, to nie jest
i wyremontować serducho by nie zaszkodziło.
Niestety brak odpowiedniej liczby biletów NBP zmusza mnie
do odłożenia w czasie tychże manewrów.
W każdym bądź razie pod górę jest wstanie
na 3. biegu się rozpędzać, a na 4. prękość podtrzymać.

Widocznie moja władzia potrzebowała takich specyfików.
Przy następnej wymianie oleju też wleję MotoDoctora.
Oczywiście na zimę NIE .

Podsumowując: nie mam przykrych doświadczeń z MD.
I dodam jeszcze, że Selectol i Doctor poszedł w silnik za radą inż. Czecha.
  
 
Osobiście nieużywałem /bo i do czego / jednak z zasłyszanych opinii to obiegowa mówi, że jak ktoś sprzedaje motor czy samochód z skończonym silnikiem to leje "doktorka" a jeżeli musi przesunąć termin remontu to też doktorek jako zło konieczne.
  
 
Wlałem ten specyfik jakiś rok temu i nie widziałem żadnych efektów. Silnika jeszcze nie rozbierałem więc niewiem czy nie pozatykał mi jakiś kanałów olejowych. Inna sprawa że się tym nie przejmuję bo i tak planuję wymianę silnika. Ja osobiście bym tego nikomu nie polecił.
Andrzej
  
 
Ja mam takie male dodatkowe pytanko. Ale zeby juz nie zaczynac nowego tematu to zadam je tutaj (moze troche nie na temat )
Zauwazylem dzisaj, ze przy jezdzie na LPG troche mi z tylu kopci. Tzn ja rozumem ze gaz sie spala na duza ilosc CO2 i H2O ale dzisiaj bylo goraco wiec para chyba nie powinna sie skraplac? Dodam tylko, ze dymek jest koloru bialego (czyli jakby para a nie olej). Czy to zawsze tak troszke kopci bo moze wczesniej po prostu tego nie zauwazylem? (Jak stalem na swiatlach to az mi glupio bylo taka dymowa z tylu szla hehehe).

Dzieki za rady dotyczace Moto Doctora.