1.8 DOHC do sprzedania (SMP) - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
A to nie ta skrzyneczka, jaka mialo 132 w latach bodajze 73-77 (z dekielkmiem stalowtym na spodzie jak w skrzyni od 125p


Nie. Skrzynia z deklem od spodu w 132 jest z lat 73-75 i współpracowała z silnikami 132A.000 (1600) oraz 132A1.000 (1800). I właśnie kołnierz tej skrzyni pasuje idealnie na skrzynię polonezowską – z późniejszych skrzynek już niestety nie. W modelu GL/GLS, produkowanym w latach 75-77, były silniki 132B.000 (1600) oraz 132B1.000 (1800) i ten model miał już skrzynię bez dekla, której obudowa wykonana jest już jako monolit. Kształtem jest ona prawie identyczna z tymi „ciężkimi”.

Cytat:
Automatyczne ssanie naprawde stwarza bardzo duze mozliwosci regulacji (jesli ktos chce to moge to opisac), pozwalajace np na dostosowanie predkosci obrotowej do temperatury silnika na gazie (co w gazniku np poloneza jest praktycznie niewykonalne).

To opisz – myślę, że nie tylko mnie to zainteresuje. Chociaż domyślam się, że chodzi o rzecz dość prostą – a najważniejszą z nich to właściwą regulację naciągu sprężyny bimetalu. To, że nawet na gazie na zimnym silniku w ADF-ie będziemy mieli „ssanie” to wynika to z budowy i zasady działania układu rozruchowego w tym gaźniku – bo w uproszczeniu wychylenie przepustnicy rozruchowej (mające wpływ na otwarcie przepustnicy I przelotu) na zależne jest od aktualnej temperatury płynu chłodzącego. Zresztą na gaźniku seryjnym ręczne ssanie też „działa” na gazie (przynajmniej powinno ). W ADF-ach to jest zaletą (wygoda) może być też jego największą wadą – jak ssanie nie działa jak należy to albo grozi nam widmo ciągłych kłopotów z pracą zimnego silnika, albo pojawi się dużo gorszy problem, objawiający się kłopotliwe dość dużym zużyciem paliwa (nawet 20-30 l/100km) oznaczający ciągle „włączony” automat ssania. Osobiście się z tym tak nie bawiłem – działało to OK., jeśli nie, to dopiero zaczynałem grzebać.

Cytat:
przecież między 2,0 a 1,8 prawie nie ma rożnicy....średnica tłoka ta sama, a różni się tylko skokiem tłoka.... wymienić wał i po sprawie i za cene 1,8 masz 2,0 no i OC....

Niestety nie. Chociaż też tak do niedawna sądziłem (więc teraz muszę to odszczekać ), ale po tym jak mieliśmy okazję porównać wszystkie silniki (tzn. 1.6, 1.8 i 2,0) obok siebie, to okazało się ze jednak takie operacje nie są możliwe. Po pierwsze, wszystkie wersje silnika dohc różniące się skokiem tłoka mają inną wysokość kadłuba!!! Najniższy jest 1.4 (78 mm x 71,5 mm) oraz 1.6 (84 mm x 71,5 mm) - mają jednakową wysokość, trochę wyższy jest 1.8 (84 mm x 79,2 mm) oraz stary 1.6 (80 mm x 79,2 mm) a najwyższy blok ma oczywiście 2.0 (84 mm x 90 mm). Różnica w wysokościach kadłubów pomiędzy najniższym z nich a najwyższym wynosi około 2,5 cm, a pomiędzy skokiem 71,5 mm a 79,2 różnica w wysokości kadłuba wynosi 1,5 cm, natomiast między 79,2 mm a 90 mm jest około 1 cm różnicy. Możliwości kombinacji z korbowodami też na nic się zdadzą, bo najdłuższe są przy silniku o skoku 90 mm (czyli 2.0) , trochę krótsze zaś (ok. 0,5 cm) przy 79,2 mm a najkrótsze (aż 1,5 cm w stosunku do 90 mm, i 1 cm w porównaniu do 79,2 mm) przy 71,5 (dodatkowo w tym ostatnim przypadku, mniejsze są średnice otworów w stopie korbowodów, bo wał korbowy silników 1.4/1.6 ma wszystkie czopy o mniejszej średnicy, więc do 1.8 czy 2.0 nie będzie pasował, nie da się też powiększyć otworów w stopie, bo korbowód jest za cienki, żeby móc zdjąć prawie 2 mm materiału, bo tyle mniej więcej by trzeba). Wiec przełożenie wału korbowego np. 2.0 do kadłuba 1.8 nic nie da, bo tłok wystawałby ponad powierzchnię cylindra prawie 0,5 cm, nawet gdyby zostawić korbowody od 1.8 na swoim miejscu.
Niestety – dość dużo czasu straciłem na te „dywagacje” oraz porównania i muszę teraz powiedzieć, że jedyną możliwą do przeprowadzenia operacją jest tylko zwiększenie średnic cylindrów np. w silniku 132A.000 lub 132B.000 o pojemności 1592 cm z 80 mm do powiedzmy późniejszych fabrycznych 84 mm i mamy silnik 1.8.
Jeśli zaś chodzi o korzyści ewentualnej możliwości przeróbki 1.8 na 2.0 w OC – to w PZU różnicy nie robi to żadnej (nie wiem jak w innych towarzystwach). Więc jedyną sensowną robotą wydaje się to co napisałem w akapicie powyżej. Zresztą 2.0 nie ma tak dużej przewagi nad 1.8 – piszę to po osobistych doświadczeniach, bo jeździłem Poldolotami wyposażonymi w zarówno w 2.0 (takiego miałem) jak i 1.8 (kolegi). 1 marny koń mechaniczny oraz 10 Nm straty wersji 132B1.000 w stosunku do 132C2.000 to nie tak przytłaczająca różnica. Poza tym 1.8 przyjemniej pracuje (takie przynajmniej odniosłem wrażenie) i jest na pewno wytrzymalszy jeśli chodzi o trwałość zespołu korbowego (mniejsza średnica obrotu korby w czasie pracy silnika). Jak się przejechałem 1.8 to uznałem, że jest to w moim przekonaniu najlepszy motor z serii dohc. Teraz będę pakował do swojego bolidu 1.6 dohc (po małym tuningu) i zobaczymy jak się będzie spisywać – liczę, że na obroty będzie wchodził, że będzie zapierać dech ;-P , ale o 1.8 wcale nie zapominam ;-D – mam pewne plany, ale na razie luźne, więc nie będę się o nich rozpisywał.
Jeszcze jeden wniosek – im wyższy kadłub tym oczywiście cięższy, więc większy – jak słusznie poniesiono – wcale nie znaczy lepszy. Zwłaszcza do DF-a z lekkim tyłem (im cięższy silnik z przodu, tym bardziej zmienia się na niekorzyść rozkład mas samochodu na osie) . Jednym słowem silnik 1.8 do normalnej jazdy jest największym jaki bym się zdecydował do tego samochodu włożyć (zresztą taki był też montowany w „specjalnych” wersjach tego auta) , a 2.0 w DF-ie to już niebezpieczna zabawka. I tak jednak wypada mi ostrzec Lecha, żeby bardziej uważał na tylną oś, która będzie miała po przekładce dużo większe skłonności do odjeżdżania na boki – i nie chodzi tu o większą masę zespołu napędowego, ale na dużo większą siłę napędową na kołach .

Aha - oczywiście licytacja oczywiście zamknięta i nabywcą silnika 1.8 zostaje oczywiście Lechu. SMP gratuluje zakupu!
  
 
W 3mieście będzie DF z porządnym silnikiem
  
 
dzięki Mrozek za tak wyczerpującą odpowiedz..... To był pytanie tak z czystej ciekawości, ale "kto pyta nie błądzi"
  
 
Coz, biore sie za pisanie tego 3 raz, bo przez wlasna glupoye (probe zmiany tematu) szlak trafil poprzednie wypociny...ale do rzeczy.

Dzisiejszy temat zajec: automatyczne urzadzenie rozruchowe aznikow weber serii ADF

Zaczne moze od budowy- w sklad ukladu wchodzi przepustnica rozruchowa, umieszczona nad przepustnica robocza pierwszego przelotu. Przepustnica rozruchowa ma za zadanie zwiekszenie podcisnienia pod rozpylaczem a co za tym idzie zwiekszyc ilosc paliwa wysysanego z rospylacza. Sterowanie przepustnica rozruchowa odbywa sie za posrednictwem trzpienia, sprzezonego z przeponka (majaca za zadanie przesuniecie trzpienia w przypadku wzrostu podcisnienia pod gaznikiem a co za tym idzie uchylenia przepustnicty rozruchowej). Calosc w zaleznosci od temperatury sterowana jest sprezyna bimetalowa, ktora porusza takze elementem, ktory bede nazywal ze wzgledu na ksztalt zebatka. Zebatka widoczna jest po odkreceniu trzech wkretow i zdjeciu sprezyny bimetalowej wraz z podgrzewaczem. O zebatke opiera sie wkret wkrecony w ramie, umocowane na osi przepustnicy pierwszego przelotu. Zebatka zmienia swe polozenie wraz ze zmiana naprezenia sprezyny bimetalowej, powodujac utrzymywanie wolnych obrotow na stalym poziomie (dla zimnego silnika sa to nieco wyzsze obroty niz dla goracego).

Regulacja

Przede wszytkim proponuje zaczac od zdjecia pokrywy przepony. W tym celu odkrecamy 3 wkrety- jesli przepona jest twardza lub dziurawa moze to sugerowac, ze silnik dostajje tamtedy "falszywe" powietrze uniemozliwiajace wlasciwa regulacje.

Wkret na srodku pokrywy przeponki ogranicza jej maksymalne wychylenie a wiec otwarcie przepustnicy rozruchowej na skutek dzialania podcisnienia pod gaznikiem. To ustawienie z regoly nie wymaga korekty.

Na przeciwko w/w wkreta, z drugiej strony jest kanal, w krtorym znajduje sie trzpien przeponki. Konczy sie ten kanal gwintowanym otworkeim, w ktory mozemy wkrecic wkret zapewniajacy stale uchylenie przepustnicy rozruchowej (przydatne przy LPG)

Naciagu sprezyny bimetalowej wlasciwie nie reguluje sie- sa znaki na jej obudowie i na korpusie gaznika, ktore powinny sie pokrywac. ewentualnie mozna nieco ten naciag zwiekszyc poprzez obrot calej obudy bimetalu o jakies 5mm w lewo.

Przy zimnym silniku predkosc obrotowa biegu jalowego regulowac mozemy korygujac polozenie wkreta opierajacego sie o zebatke. Wkrecanie powoduje uchylanie przepustnicy gglownej i wzrost obrotow.

Przy rozgrzanym silniku predkosc obr biegu jalowego reguluje sie analogicznie jak w kazdym innym gazniku- wkretem skladu mieszanki 9z boku lub na rogu podstawy gaznika) i wkretem polozenia przepustnicy (pod podgrzewaczem sprezyny bimetalowej, na nadlewie korpusu gaznika).

Opis dzialania:


Dziala to tak- wsiadamy do zimnego samochodu. raz naciskamy pedal gazu (zaraz wyjasnie po co). Nastepnie zwalniamy nacisk na pedal i uruchamiamy silnik. Silnik nagrzewa sie, uchyla sie przepustnica rozruchowa a takze zmniejsza sie uchylenie przepustnicy roboczej (poprzez zmiane polozenia zebatki) az do calkowitego wylaczenia sie ssania. Gasimy silnik. Stygnac, sprezyna bimetalowa zamyka przepustnice rozruchowa, ale nie zmienia wychylenia przepustnicy glownej, bo nie jest w stanie pokonac oporu wkreta, opierajacego sie o zebatke, I po to tzreba kopnac na gaz, zwalniajac ta blokade.


Widzialem dwa rodzaje zebatek- oznaczone symbolami 112 i 117- nie sa zamienne. 117 ma wiecej zebow (bardziej plynna regulacja obrotow w zaleznosci od temperatury) i inna srednice "piasty"

Bardzo ladny opis (chociaz nie tak lopatologiczny jak moj, za to z ilustracjami) jest w ksiazce od poldka 2000.

Jakby byly jakies pytania- chetnie odpowiem.



[ wiadomość edytowana przez: kosa131 dnia 2003-04-21 10:37:06 ]
  
 
Cytat:
2003-04-19 17:18:29, danield pisze:
W 3mieście będzie DF z porządnym silnikiem


no wieeem już nie mogę się doczekać. czuję że dopada mnie ta osławiona choroba... 'zespół uzależnień od DOHC' czy jakoś tak
a tak na serio to mam nadzieję że zdążę z tym wszystkim przed majowym spocikiem który odbędzie się... no właśnie kiedy
  
 
Cytat:
2003-04-21 01:08:05, Lechu pisze:
a tak na serio to mam nadzieję że zdążę z tym wszystkim przed majowym spocikiem który odbędzie się... no właśnie kiedy


LECHU - po pierwsze to gratulacje z udanego wyboru (nie powiem że sam miałem apetyt na taki silniczek ale czasy ... )

jak SMP sie szybko spręży to moze zdążysz - spot jest 11 - zerknij do Terminarza w dziale ZLOTY.
  
 
Cytat:
Coz, biore sie za pisanie...

Dzięki Kosa za opis. W późniejszym czasie dodam do niego swoje uwagi i wątpliwości.

Choroba... "Ostrzegałem" ale dziwne - na odległość też zaraża Tego to nie wiedziałem ...
  
 
Cytat:
2003-04-21 20:11:35, Mrozek pisze:
Dzięki Kosa za opis. W późniejszym czasie dodam do niego swoje uwagi i wątpliwości.



nie ma za co- cala przyjemnosc po mojej stronie. Mam nadzieje, ze jest to dosyc zrozumiale- szkoda, ze pierwsza proba wyslania tego zakonczyla sie niepowodzeniem, bo wyszlo wowczas troche lepiej, ale chyba wiadomo mniej wiecej o czym pisze

Mrozek- moglbys mi napisac co nieco o regulacji cisnienia oleju przez zmiane ilosci podkladek pod zaworem pompy oleju? U znajomego na goracym silniku swieci sie na wolnych cinienie, panewki byly zmieniane jakies 5km temu, wal po szlifie...podejrzewam pompe. Masz jakies sugestie?

pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2003-04-21 01:08:05, Lechu pisze:
a tak na serio to mam nadzieję że zdążę z tym wszystkim przed majowym spocikiem który odbędzie się... no właśnie kiedy


I jak tam Lechu z silnikiem - włożony? Pojawisz sie w Borsku z nowym "sercem"
  
 
Cytat:
2003-05-09 17:16:50, GDA pisze:
Cytat:
2003-04-21 01:08:05, Lechu pisze:
a tak na serio to mam nadzieję że zdążę z tym wszystkim przed majowym spocikiem który odbędzie się... no właśnie kiedy


I jak tam Lechu z silnikiem - włożony? Pojawisz sie w Borsku z nowym "sercem"


GDA: jeśli się uda i pogoda nam nie przeszkodzi to silniczek będzie włożony jutro z wieczora (sobota), potem szybko w trasę żeby przed rankiem dojechać do Gdańska, chwila kimania i o 10:00 na Zaspę i do... /wiadomo gdzie /
  
 
Hehe no właśnie widze że informowałeś o tym w innym wątku - jutro na operację... takze wszystko wiadomo

czekamy na efekty i póki co aby na sie tematy nie rozlazły (w końcu ten juzjest nieaktualny ) robimy EOT