PO ZLOCIE - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
SUUUUPER bardzo sie ciesze ze zlot sie udał i wszyscy cało i zdrowo dotarli do domków
  
 
Cytat:
2003-04-13 21:41:17, road_runner pisze:
Było naprawde b. fajnie.
Ale Janio urządzil mi rajd do W-wy srednia chyba ze 120 km/h -panewkom to sie nie zabardzo podobało



To nie było szybko. Zwykle tamtędy jeżdzę ok. 10-15km/h więcej.
Tak do 140 bo potem uszy więdną od hałasu

Najlepszy był Con170: Jechał przez jakiś czas przede mną z prędkością ok. 130km/h. Po pewnym czasie dzwoni i pyta się ile jadę, bo jemu nie działa prędkościomierz
  
 
No wiec cekomy na zdjatka. Bo jo juz sie nie moge docekoc.
  
 
Cytat:
2003-04-13 22:06:34, leon pisze:
Dzięki Elvisowi, który przyjechał zza małej wody była to integracja europejska.


Elvis zdał celująco swój egzamin - nie dość że była to pierwsza podróż Elvisa po Polsce w życiu (przypomnę że Elvis na stałem mieszka w Anglii), pierwsza tak długa droga jego PF, to jadąc w kolumnie aut do Gdańska nie odstawał wogóle a powiem raczej że Maras w 1,4 Rovera miał problemy nadążyć za Elvisem
  
 
było odjazdowo, uwielbiam takie integracje(gdyby na tym polegała inegracja z unią to może bym był za). Prawdziwie rodzinna atmosfera. Tylko szkoda że późno przyjechałem i w niedziele musiałem wcześnie wyjechać. Do Poznania jechałem 3,5 godziny, z jednym postojem na tankowanie, spalanie wyszło 10,6 (nieźle, bo go nie oszczędzałem, ale więcej jak 120km/h (wyjątkowo 130) bałem sie gonić bo kiepska droga
  
 
Ja dopiero teraz dotarlem do domu, bo zatrzymalem sie na nocke u mojego brata. Powiem to co wszyscy, bylo fantastycznie!!! nic dodac nic ujac, a co do placu... szkoda, ale najbardziej szkoda ze nie bylo fotki wszystkich samochodow i klubowiczow razem (rodzinnej).
a powrot tez ok, bez zadnych niespodzianek
Janio pisze:
Cytat:
"Najlepszy był Con170: Jechał przez jakiś czas przede mną z prędkością ok. 130km/h. Po pewnym czasie dzwoni i pyta się ile jadę, bo jemu nie działa prędkościomierz"



Janio jak sie wacha spalinki DFa????

No, niestety od pewnego czasu jezdze "na obroty" bo nie tak latwo naprawic predkosciomiez, trzeba sie dobierac do skrzyni biegow...

  
 
/Maras w 1,4 Rovera miał problemy nadążyć za Elvisem / Skura tez nie dawawał rady
  
 
Cytat:
2003-04-14 10:15:43, CON170 pisze:
(...)
Janio jak sie wacha spalinki DFa????
(...)



Jakaś uboga mieszanka, bo nie było czuć

Zresztą i tak bym cię wyprzedził gdyby nie Road Runner. Jechał ze mną, a już wcześniej zadzwonił do mnie i rzekł:
"Jak mamy tak szybko jechać, to może ja pojade przed tobą, bo nie daję rady pod górę."

Przyszło mi wtedy na myśl, że gdyby nie komuniści, to każdy poldek miałby pod maską silnik DOHC i nie byłoby problemu z górkami

  
 
chyba wszystko już zostało powiedziane... dołączam się do pozytywnych opinii a negatywnych, udam , że nie widziałem... trzeba było tam być, żeby mieć pełen obraz

Dla mnie po prostu SUPER.

Dzięki Admirał za ten skrót, bo ja po prostu uwielbiam próby terenowe i śmiać mi się chciało, jak wszyscy te kałuże omijali, a ja wręcz przeciwnie

Dzięki Schil za prezenty bo nie wiem, czy zrobiłeś to specjalnie, czy nie, ale porócz pompy znalazłem w woreczku jeszcze koło pasowe i obudowę termostatu (z termostatem w środku)

Dziękuję wszystkim, którzy swoją obecnością sprawili, że jeszcze dziś mam uśmiech na twarzy na myśl o sobotniej wyprawie.
Żałuję, że nie mogłem być z wami do końca...
  
 
heeloo
  
 
Spajk sie poprawia i podsyla działające fotki....
Jojo, Olo, Kiler. Tak było nocą
http://republika.pl/spajk/
  
 
Aaaaaaa - cenzura gdzie jest cenzura

ale Pagan ma chyba najlepszą fotę
  
 
przyjzyjcie sie co ten dres robi przy swojej maździe. On już nia nie pojechał
dotyczy zdjęcia grupowego
  
 
To ja już wiem co jedliśmy rano z grilla i dlaczego było łykowate.



EJ! Jedna rzecz mi sie nie zgadza. Na tym zdjęciu jestem w czapce. Skąd ja ją do cholery wytrzasnąłem??? To na pewno zdjęcie z soboty? A i nie wiedziałem ze Jojo też nosi srebrną obrączkę.

Kto miał kamery niech sie odezwie. Podeśle mu swoją "FSOwską" kasete vhs do nagrania. BTW rekonstruuje zdarzenia z nocy 12/13 kwietnia 2003. Ale to na priva.

Co do organizacji - troche ośrodek nakombinował, ale sobie poradziliśmy. Kazdy wreszcie znalazł swój domek i miał gdzie spać. Jeśli chodzi o próbe na placyku - to wiedziałem że rano chęci będą duuużo mniejsze. Powinniśmy to zrobić pierwszego dnia. Ale to po prostu wskazówka na następny zlot. Proponuje zorganizowanie prób sportowych w każdym regionie. Wawa - oczywiście na eko-green - tam gdzie poprzedni nasz spot. Kiler sie zgadza, a reszta?

Zlocik uważam za bardzo udany - wyjechałem jako ostatni z ośrodka, zamykając jednocześnie kolumnę warszawską. CB radio to wspaniały wynalazek na trasę w kilka samochodów.
--------------
OLOnez evo IV
  
 
No to jeszcze kilka fotek











  
 
Cytat:
2003-04-14 10:20:34, Janio pisze:
Jakaś uboga mieszanka, bo nie było czuć

Zresztą i tak bym cię wyprzedził gdyby nie Road Runner. Jechał ze mną, a już wcześniej zadzwonił do mnie i rzekł:
"Jak mamy tak szybko jechać, to może ja pojade przed tobą, bo nie daję rady pod górę."

Przyszło mi wtedy na myśl, że gdyby nie komuniści, to każdy poldek miałby pod maską silnik DOHC i nie byłoby problemu z górkami



Bo 130 pod gorki to na 1.6 i tak sporo.
A gdyby nie komunisci to nie byloby poldkow
Con170 Twoj fiacior pięknie idzie jechalem za tobą w przeswiadczeniu ze masz co najmniej 1.6 dohc
------------
HASTA LA VICTORIA SIEMPRE
  
 
Uwaga, hicior ostatniej dekady. Olo śpiewający singiel:

"Parking Strzezony"

do zassania: tu
  
 
Hahahaha dobre
Parking strzezony czynny cala dobe
A melodie jakbym gdzies slyszal..Ich troje czy cos takiego..
  
 
Jak większość ludzi wie, piosenka była śpiewana z pomocą podstawowego wyposażenia pielgrzyma.
Melodia - taaaak ich troje z pewnością

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Melodia z ich troje odrazu widac kto jest praktykujacy