Po nagrzaniu do 70 st. brak wolnych obrotów na gazie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich forumowiczów i prosze o poradę, bo jakoś brakuje mi pomysłów. Próbowałem korzystać z pomocy wyszukiwarki, ale nie znalazłem konkretnych odpowiedzi na taki problem. Wczoraj podczas jazdy na gazie, kiedy wrzuciłem na luz gwałtownie spadły oborty i silnik zgasł. Po tej sytuacji zapaliłem silnik ponownie i po przejechaniu następnego odcinka drogi sytuacja się powtórzyła. Stwierdziłem, że jest coś nie tak i zajrzałem pod maskę. Okazało się, że spadł przewód z elektrozaworu umieszczonego w gaźniku. No więc poprawiłem i wsiadłem do samochodu zadowolony, że wszystko bedzie w porządku i spokojnie pojadę dalej. Okazało się jednak, że silnik nie daje się uruchomić. Zajrzałem więc ponownie pod maskę i sprawdziłem bezpiecznik w "paluszku". Okazało się, że był spalony.Wymieniłem więc na dobry i postanowiłem spróbować zapalić ponownie. Owszem zapalił, ale wolnych obrotów również nie było. Wymyśliłem sobie, że aby móc dalej jechać wyciągnę ssanie. I tak przy każdym podjeździe do skrzyżowania i staniu na luzie miałem wyciągnięte ssanie i wszystko było ok. Dziś zszedłem do auta i postanowiłem sprawdzić sprawność działania elektrozaworu w gaźniku. Okazało się, że działa bez zarzutu, a jedyną rzeczą jaką zauważyłem było to, że można go było odkręcić palcami. Dokreciłem tenże zawór i zapaliłem autko na gazie (jak zawsze ).Wszystko było ok. Obroty koło 500 bo płyn chłodniczy zimny - wiadomo. Myślałem, że wszystko będzie ok. No jednak nie. Sytuacja powtórzyła się ponownie. Po nagrzaniu silnika do ok.70 st. znów znikneły wolne obroty i jedyne co pomaga to wyciąganie ssania (ten sposób moim zdaniem to tylko daraźne zlikwidowanie awarii). Dlatego zwracam się z prośbą do Was o praktyczne porady i wskazówki bo musze przyznać, że trochę mi brakuje pomysłów. Nadmieniam również, że całkiem nie dawno wymieniłem przewody WN oraz kopułkę rozdzielacza. Aha, jak na razie opisanych objawów nie sprawdzałem na benie bo aktualnie mam pusty bak. Jak zatankuję to sprawdzę. Jak patrzyłem pod maskę to nie zauważyłem by spadł któryś z przewodów w gaźniku stąd moje zdiwienie, że dalej jest coś nie tak. Pomocy!!! Pozdrawiam i z góry dzienks za odpowiedź.
  
 
to co piszesz może świadczyć o za bogatej mieszance LPG
  
 
Nic nie zmieniałem w składzie mieszanki. Ani w gaźniku, ani w parowniku. Samochód chodził jak ta lala i sie odmówił posłuszeństwa NAGLE .
  
 
A teraz, kiedy się ociepliło objawy ustały. Wygląda mi to na sprawę elektryczną.Może to cewka?Co sądzicie na ten temat?Będę dźwieczny za wszelkie konkluzje.Pozdrawiam
  
 
może to również być zużyty reduktor, ale to by się nie stało tak nagle...
jaki przebieg ma reduktor?
  
 
Mówiąc reduktor masz chyba na myśli parownik gazowy?Jeśli tak to muszę przyznać, że gaz był montowany przy przebiegu około 70000 km, a obecnie ma około 120000 km czyli wychodzi, że koło 50000 km przebiegu ma ten parowmik.Pewnie też myślisz, że membrany są zużyte. Otóż muszę powiedzieć, ze membrany wymieniałem przy przebiegu coś koło 100000 km i jak się wtedy okazało całkiem niepotrzebnie.Dzienks za odpowiedź.Pozdrawiam
  
 
Mówiąc reduktor masz chyba na myśli parownik gazowy?Jeśli tak to muszę przyznać, że gaz był montowany przy przebiegu około 70000 km, a obecnie ma około 120000 km czyli wychodzi, że koło 50000 km przebiegu ma ten parowmik.Pewnie też myślisz, że membrany są zużyte. Otóż muszę powiedzieć, ze membrany wymieniałem przy przebiegu coś koło 100000 km i jak się wtedy okazało całkiem niepotrzebnie.Dzienks za odpowiedź.Pozdrawiam
  
 
Heh-sorki za OT ale widzę, że kolega crisross ma w swoim avatarku mojego poloneza

Co do problemów to jest źle ustawiona mieszanka na reduktorze/parowniku-jak zwał, tak zwał. Inna sprawa to pytanie: wymieniałeś filtr gazu?
  
 
Pamiętajcie że gaz w zależności od temperatury reduktora-parownika odparowuje w różnym stopniu. Dlatego będize różny skłąd mieszanki na zimno i na ciepło. regulacji dokonuje się na rozgrzanym silniku.
Skoro na zimnym Ci chodzi a na ciepłym nie to masz za ubogą mieszankę. Odkręć o 1/4 obrotu i zobacz czy pomoże.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Wszystkie wskazówki podane przez Was Panowie są trafne, ale sprawa wygląda tak, że filtr od gazu jest wymieniony miesiąc temu, a co do regulacji składu mieszanki to jest ona ustawiona od zeszłego lata i cały czas było wszystko dobrze.Troszkę wątpię w to by nagle skład się sam zmienił i wymagał regulacji.Poza tym uważam, że gdyby była rzeczywiście za uboga mieszanka to silnik nie chodziłby lepiej gdy jest zimny, niż gdy jest ciepły, lecz cały czas byłoby tak samo nawet z tendencją do gorszej pracy gdy jest zimny bo jak wiadomo niska temperatura płynu chłodniczego.No przynajmniej tak mi się wydaje -- może się mylę.Co do zdjęcia w avatarku to ściągnąłem je z sieci od kogoś.Mam nadzieję, że Ci to SerU nie przeszkadza.To dla Ciebie myślę powód do dumy, że Twój Bandzior się podoba , a w moim przypadku tak jest.Pozdro Panowie i dzienks za sugestie.
  
 
Cytat:
2006-11-19 00:32:34, crisross pisze:
Wszystkie wskazówki podane przez Was Panowie są trafne, ale sprawa wygląda tak, że filtr od gazu jest wymieniony miesiąc temu, a co do regulacji składu mieszanki to jest ona ustawiona od zeszłego lata i cały czas było wszystko dobrze.Troszkę wątpię w to by nagle skład się sam zmienił i wymagał regulacji.Poza tym uważam, że gdyby była rzeczywiście za uboga mieszanka to silnik nie chodziłby lepiej gdy jest zimny, niż gdy jest ciepły, lecz cały czas byłoby tak samo nawet z tendencją do gorszej pracy gdy jest zimny bo jak wiadomo niska temperatura płynu chłodniczego.


Przeczytaj mój poniższy post jeszcze raz. Jelśli na ciepłym reduktorze mieszanka jest uboga to gwarantuję Ci że na zimnym będzie bogata. A jeśli od lata coś sie zmieniło to zaczyna sie od regulacji. Jeśli ta nie pomaga lub nie jest możliwa to szuka się dalej przyczyn. Gazownia jest na tyle delikatnym i czułym elementem że nawet zabrudzenia czy usztywnienia membran mogą wprowadzić zupełnei inne warunki pracy. Jeśli w lecie chodził to mógł być ustawiony na granicy zakresu optymalnego.
Powiedz mi czy masz zablokowany termostat w filtrze powietrza?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
No o.k. Olo zgadzam się z tym co mówisz. Trochę się zamotałem.Zwracam honor.Co do termostatu to muszę przyznać, że nie blokowałem go nigdy.Co do jego pracy to szczerze wątpię w jego skuteczność, ale ponieważ nigdy nie miałem aż takich hardcorowych problemów to zostawiłem go w spokoju i żyje on własnym życiem. Obecnie sprawa wygląda nastepująco. Przejechałem się dziś autem aby je nagrzać i postanowiłem trochę pogrzebać. W sumie nie powinienem bo to dziś niedziela, ale tak już mi to wierciło dziurę w brzuchu, że musiałem. Na ciepłym silniku kiedy już objawy były takie jak pisałem na początku postu postanowiłem sprawdzić luz na ośce przepustnicy pierwszego przelotu. Jakież było moje zdziwienie kiedy dotknąlem tejże ośki. Luz niemiłosierny.Podczas trzymania ośki obroty malinowe. Przy puszczeniu --- jak wcześniej. Diagnoza jest oczywista. Gaźnik do wymiany bo jest już po regeneracji więc niema co regenerować tylko wymienić w sklepie też na poprawiany. Żeby zminimalizować opisywane przeze mnie zjawisko skróciłem cięgienko pomiędzy linką gazu, a gaźnikiem i nieznacznie wkręciłem śrubkę od ustawiania wychylenia przepustnicy w gaźniku. Obecnie obroty jałowe wynoszą pomiędzy 700 a 1000 w zależności od tego jak się ustawi ta luźna ośka. Po prostu jak silnik był zimny luz na osi był mniejszy, a gdy się wszystko nagrzało to wiadomo rozszerzalność temperaturowa materiałów, a reszta poszła lawinowo. Przynajmniej wiem co było przyczyną tej sytuacji. Dzięki koledzy za wszelkie sugestie i pozdrawiam.
P.S. Gdyby tak pojechać do mechanika to jak zwykle wymieniłby pół auta, skroił po kielni i jeszcze utytłał fotele smarem.
  
 
No to git. A co do termostatu w filtrze. Sam z siebie jak sie zepsuje blokuje sie na ciepłym. Gaziarze jeśli już blokują to też na ciepłym. Zaprzecza ekonomi i ekologii. Oczywiście w przypadku zmiany konieczna jest regulacja.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
No dzięki Olo za poradę.Jak w razie czego będę stosował poprawki w termostacie to przynajmniej bedę wiedzial jak.
  
 
No wiec dzisiaj u mnie rowniez wystapil ten problem. Nie mam wolnych obrotów na gazie , zaznaczam ze stało sie to nagle i nie wiem co jest przyczyną . Wszystko jest podłaczone jak trzeba , sprawdziłem wszystkie przewody i rurki i są ok.
Poprostu nie ma wolnych na LPG , zaznaczam ze na beznzynie furka śmiga elegancko ,. Instalacja Lovato , ma przejechane ok 7tyś km wiec jak nówka ,
Prosze o pomoc
  
 
No witam kolegę. Ja już swój zrobiłem i nawet pisałem tutaj odpowiedź dla wszystkich uczestników tego posta, ale dopiero dziś zauważyłem, że tej mojej ostatniej wypowiedzi nie ma. Tak po krótce to u mnie winna była kopułka.Najlepsze jest to, że wymianiałem ją 2 miesiące wczesniej. No, ale cóż do rzeczy. Na twoim miejscu sprawdziłbym płaski bezpiecznik odpowiedzialny za włączanie elektrozaworu na gazie. Znajduje się on przy filtrze gazu.Aha i powiedz czy kiedyś wymieniałeś w ogóle ten filterek?Miłej walki.
  
 
Witam , no wiec filterka jeszcze nie wymieniałem gdyz instalacja ma dopiero 7 tys km . Bezpiecznik odpada bo auto normalnie na gazie jezdzi jedynie nie ma wolnych obrotów ( lub sa ale tak niskie ze auto gaśnie )

Jednakże moj problem znikł, 20 min temu bylem na przejazdzce i wszysko powrociło do normy. Zrobiłem ok 30 km po miescie i jest git. Mozliwe ze miałem mało gazu , po zatankowaniu wszystko wrociło do normy

Pozdrawiam
  
 
  
 
Witam!Mialem podobny problem z tym,ze u mnie na benzynie obroty tez wariowaly ale na benzynie sarpnelo silnikiem i wracal do normalnych a na gazie gasł. U mnie problemem okazala sie luzna swieca na 4 cylinrze wiec to tez mozna sprawdzic przy takich objawach Pozdrawiam