Zgasł podczas jazdy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich!

Mam poważy problem. W trakcie jazdy moim Poldkiem 1.6 GLI na 3-cim biegu około 50 km/h zgasł nagle silnik i nie mozna go uruchomić. Pierwszy objaw to to ze jak krece rozrusznikiem to dziwnie chodzi tak jakby szybciej sie obracał ale to nie wszystko, chcac odpalić na biegu np. na 2-gim przy odpalaniu auto zachowuje sie tak jakby było na luzie tzn, mało co szarpie autem. I tu przychodzi najgorsza myśl - ROZRZĄD.
Zdjołem pokrywe do rozrządu i myslałem ze walnął pasek ale okazało sie ze jest cały
( wymieniane koła i pasek 3 miechy temu ).
Wtedy zdjołem korek wlewu oleju do silnika a kumpel krecił rozrusznikiem i okazuje sie, że klawiatura wogóle nie pracuje , zawory pewnie też aaa i przy takim kreceniu miałem wystrzał w kolektorze wydechowym. I stąd moje pytanie co sie rozkraczyło w silniku????

Pozdro

[ wiadomość edytowana przez: PAGAN dnia 2006-06-19 18:14:55 ]
[ powód edycji: regulamin ]
  
 
Jeśli klawiatura nie pracuje i pasek cały to pewnie poleciał wałek rozrządu .
  
 
ja miałem identyczny przypadek
pierdyknął pasek-nie pękł ale zerwały się zęcy
  
 
Tez stawiam na wałek rozrządu..
W poniedziałek nawijam do mechaniora, ech i znó trzeba wywalić kilka stówek

pozdro
  
 
Moze poscinales zeby na pasku i sie slizga.
  
 
witam 11 dni temu miałem identyczną sytuacje i stawiam na to ze pasek stracił zęby po prostu .. mnie to wyniosło 100 zł i sam sie w sumie zdziwiłem ze tylko wymieniono pasek (mimo ze jeszcze miał 20 tys przejechac)a nic sie tam nie pogieło ale mechanik twierdzi ze dzieki temu ze wtedy silnik mi na luzie pracował to sie nic nie stało .. no jak bedzie zobaczymy póki co jeździ ...
  
 
Bo ohv to teoretycznie silnik bezkolizyjny. Im nizsze obroty, tym mniej rzeczy psuje sie przy strzale paska nierzadu.
  
 
czyli jednak jakieś zalety też ma
  
 
Cytat:
2004-05-23 20:47:54, pablo_fso pisze:
czyli jednak jakieś zalety też ma


Myślę, że hydrauliczne kasowanie luzów na popychaczach skoro pasek cały
  
 
c.d.- pasek cały, ale bez zębów. Może być również ścięty klin na kole pasowym
  
 
To też można brać pod uwage. Ale najprawdopodobniej skosiło zęby. Przezyłem już w zyciu 4 strzały paska (ostatnie 2 mam na świeżo - marzec i kwiecień)

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Fajnie że w Poldku gną sie tylko popychacze i to tylko od zaworów dolotowych, jak kumplowi pasek strzelił w Escorcie to głowica poszła do wymiany I miej tu teraz zachodnie padło(oczywiscie nikogo nie obrażając). Jak kumpel mi powiedział ile kosztuje uszczelka pod głowice do Audi 100 diesel to zacząłem się głosno smiać. Ja do swojego Poldasa zapłace 10 razy mniej
  
 
Jeśłi jechałeś 50 km/h i nie wspomniałeś o głośnym JEB! w silniku to najprawdopodobniej tylko wykosiło zęby z paska.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Witam!
Dzis podczas jazdy po miescie przy predkosci ok 40km/h zgasł mi silnik.Nie moge go uruchomic z prozaicznego powodu iz nie ma iskry.
Sprawdzałem i z przewodu z cewki na aparat nie wychodzi iskra.
I teraz czy jest to moduł, czy moze "zielony"??
  
 
zielony zawsze mozna wymienic tanie i proste...
ale moze to byc moduł albo cewka w aparacie zaplonowym a to juz koszty sie zwiekszaja i nie jest to takie proste bez ogrzewanego warsztatu... moze daj go do elektryka?
  
 
moze przekrec kluczyk w lewo do konca, a potem w prawo jeszcze raz...



sorki nie mogle sie powstrzymac, gdzies w amerykanskich filmach to slyszalem hehe
  
 
Cytat:
2006-01-24 21:06:21, lukaszenty6 pisze:
... ale moze to byc moduł albo cewka w aparacie zaplonowym a to juz koszty sie zwiekszaja i nie jest to takie proste bez ogrzewanego warsztatu... moze daj go do elektryka?



Tylko Kraskowi iskra nie idzie z cewki na aparat. Jeśli tak, to raczej cewka w aparacie jest OK.
  
 
Najgorsze jest to ze nie mam modyłu na próbe!
A cewke na nowa (zapasowa) wymieniłem odrazu jak sie zatrzymałem po zgasnieciu, choc było to nie racjonalne bo cewki nie padaja w sekunde!!
  
 
A czy za brak prądu z cewki można winić kostkę pod stacyjką?
Nie znam się co prawda na elektryce aż w takim stopniu ale 3 lata temu jak poszła mi kostka to podpiąłem cewkę bezpośrednio do akumulatora i auto zapaliło.
Pozdrawiam
Paweł B.
  
 
Po rozebraniu ukłądu zapłonowego okazało sie ze winny temu jest przewód z cewki do obrotomierza (fabryczny) podłączony do masy.
Tylko nie iwm jakim cudem to działało tyle czasu!