Lord_V i jego AVE - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-09-13 19:26:42, CzapCzap pisze:
Z tego co pamietam to Ave skonczyla w nieszczesliwym wypadku (a ile tych wypadkow wogole bylo to sam nie wiem). A potem to juz carinka byla. Pamietam jeszcze jak Sterciu pakowal 2.2 do cariny .



no miała lekki ale była po nim zrobiona ale to juz nie to auto było co do pomysłu nad 2,2 w Carinie to on do reszty nie podupadł tylko silnik 2,2 jakiś w lepszym stanie by sie przydał buda do której to pakowałem stoi jeszcze w poznaniu i sie marnuje pamietam taki ładny niebieski kolorek w metalicu miała ale teraz juz stary jestem i mi sie nie chce robić zadnych swapów nawet silnika z samochodu wyciągnąc mi sie nie chce z którego planuje juz to od kilku miesiecy zrobic zeby wkońcu rozebrac na czesci to auto i nie zawadzało mi juz na ogrodzie , raz nawet myslałem zeby załatwić Camry 3,0 i pomysleć nad swapem do Cari ale ze benzyna taka droga to pomysł podupadł
  
 
Ostatnio moje autko marudziło na niskich obrotach - nic nie działo się do 3000RPM a potem dopiero skok mocy, autko muliło, szarpało i pracowało nierówno.
Wiedziony informacjami z netu postanowiłem przyjżec się dolotowi --> to, co zobaczyłem po jego zdjęciu wyjaśniło chyba cała sytuację:

Przepustnica:


Kanały w głowicy:


Przepustnice zaworu VSV:



Po trzech godzinach wyciagania "błota" i resecie kompa samochód przyspiesza jak dawniej a przyrost mocy po 3000RPM jest płynny --> jeździ się znów przyjemnie