Syrena Bosto do Mongolii - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2006-08-08 14:07:08, vazyl pisze:
Jak się dba o auto i jet ono w dobrym stanie to ma szanse dojechać wszędzie niezależnie czy to Syrena Trabant czy inne "badziewie".


Święte słowa, zasadniczo ja czekam dnia kiedy ta syrena sie posypie doszczętnie bo już raz napisałem, ona nie ma szans dojechać wogóle, a brak części zamiennych jakichkolwiek mnie w tym utwierdza. No może, że można za takie uznać zapasowe światła
I od razu mówie, że jeżeli ktoś ma wyżuty sumienia, że nie dostał części od nas z Norblina to od razu moge powiedzieć, że poprzedni właściciel chciał dać temu angolowi części, ale on nie chciał.
Jak ktoś jeszcze chce więcej szczgółów o tej konkretnej zipie to mu napisze. Ale napisze jeszcze raz, znałem skarpete, znam poprzedniego właściciela, i zdanie swoje mam wyrobione!
  
 
Odgrzebuję lekkiego trupka - jakieś wieści?
  
 
Z tego co czytałem na stronie, firmy cze czego tam co organizuje wyprawę samochód został porzucony w Czechach...
  
 
Linki jakoweś?
  
 
Takowy może być?
  
 
Warszawa-Praga... dobre te 700 km