Konstruktorzy Forda nie byli aż tak przewidujący

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chciałbym się zapytać czy w Waszym Fordzie odkryliście usterki "nie z tej ziemi".

Dwa tygodnie temu zakończyłem długotrwałą walkę z blokującym się przednim hamulcem tarczowym dzięki temu forum. Temat był wielokrotnie wałkowany i oczywiście winien był elastyczny przewód hamulcowy. Tak, jak prawdopodobnie w przypadku większości osób, przewód był podejrzewany na samym końcu, no bo co może sie z nim stać złego wewnątrz skoro na zewnątrz wygląda jak nowy. Wyobrażałem sobie ogniska korozji wewnątrz, ale jakoś nie mogłem w to uwierzyć, jak i w rozwarstwiający się od wewnątrz przewód gumowy. Zwłaszcza, że dalej jestem pod wrażeniem cienkiej gumowej osłony zacisku hamulcowego, która po 12 latach wygląda, po oczyszczeniu, jak by była dopiero co kupiona.
Powód niedrożności był następujący: w połowie dlugości przewodu (1,6l, 16v, 1994) jest gruba metalowa blaszka, która obejmuje dookoła elastyczny przewód hamulcowy, a z drugiej strony mocuje do amortyzatora. Blaszka ta w ciągu lat użytkowania zaczęła rdzewieć od wewnątrz, w miejscu styku z gumą. Każdy wie, że objętość powstającej rdzy jest większa niz metalu, więc powoli z premedytacją zciskała przewód hamulcowy, aż do jego całkowitego zatkania. Po lekkim odgięciu blaszki i oczyszczeniu z rdzy przewód odzyskał drożność i wszystko wróciło do 100% sprawności (zaciśnięcie przewodu jest zalecane podczas naprawy zacisku i nie ma negatywnego wpływu). Nie jest to bezproblemowe i jeżeli NADETNIESZ PRZEWóD TO GO BEZWARUNKOWO WYMIEN NA NOWY. Przy okazji rozwiązał się problem z przeszości, dlaczego czasami czułem, że samochód ma mniejszego kopa, a po chwili wszystko wracało do normy.

W rozwiązaniu problemu pomogil mi:
1.Sprzedawca, który sprzedał mi niewłaściwy przewód hamulcowy. Dobrze, że za 25 zł a nie za 120, który zamierzałem kupić.
2. I tak dalał najlepsza ofertę na właściwy przewód w porówniau do sklepów w okolicy. 120-25=95 zł, polskiego nie chcałem kupić. Co budziło mój wielki dyskomfort.
3.Sprzedawca z drugiego sklepu, który obiecywał cuda-niewidy, a przy odbiorze okazało się, że jest to polski przewód za wysoką cenę.
4. Cienki drucik metalowy (nie polecam), włożony do przwodu hamulcowego, który pomógł mi zlokalizować miejsce niedrożności, oczywiście tam gdzie znajdowała się obejma.
  
 
zanim na to wpadlem zdarzylem juz prawie wyjac przewod od ABS do zacisku
a wystarczylo rozgiąć blache

BTW
z ciekawosci ktora strona ? L czy P ?


[ wiadomość edytowana przez: Mad dnia 2006-07-23 23:07:40 ]
  
 
Lewa . Z której strony u Ciebie ?
  
 
u mnie tez blokuje cos tarcze w lewym kole
  
 
kurcze mam ten sam problem, az ide teraz to zobaczy i pozniej dam znac
  
 
hmmmm... moze to jest powod sciagania przy ruszaniu... tez ide zobaczyc
  
 
no i to bylo TO!!!!!!!!!!! a juz zastanawialem sie czy to nie pompa, teraz hebelki sa jak byc powinne ,ostre i skuteczne WIELKIE DZIEKI i DUUUZY BROWAR dla autora tego postu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  
 
Witam
ja mam pytanie zwiazane z ta blaszka - widzialem gdzies na forum ze ta blaszka obejmujaca przewód gumowy powinna nie byc zaciśnieta na przewodzie - jednak ilekros wymienialem ten przewód (3 razy) za kazdym razem ta blaszka byla zacisnieta na stalej wysokosci tego gumowego przewodu

prosze speców o jednoznaczne określenie jak ta blaszka powinna byc (zacisnięta czy luzna)....

  
 
Wlaśnie, ważna sprawa, sam sie nad tym zastanawiałem, dlatego napisałem, że lekko odgiołem. Pozostawiłem minimalny luz na pewnej nie całej częsci obejmy, tak, że guma nie pracuje. Trudno mi powiedzieć, ale gdy wężyk będzie swobodny w obejmie to można podejrzewać, że być może dojdzie do wycierania sie gumy? Tym bardziej im wiekszy luz. Na pewno będzie dalej rdzewieć. Jeżeli szybko, to zabezpieczę jakimś środkiem.

[ wiadomość edytowana przez: Mirekm11 dnia 2006-07-24 19:15:37 ]
  
 
Cytat:
2006-07-24 11:08:12, Mirekm11 pisze:
Lewa . Z której strony u Ciebie ?



P
  
 
A mnie w czasie jazdy (100 kM/h) pękł ten przewód i nie miałem hamulca a gościu przedemną hamuje cud że żyje i auto całe.