19-20.07...NORTH SPOT pod patronatem LKP - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
2003-05-10 12:22:07, Góral pisze:
zawsze można spot nazwać makro regionalnym...
a poważnie, jeśli będęna działeczce pod Włocławkiem to jest duża szansa że podjadę i poznam osoby z którymi jeszcze nie miałem okazji się spotkać.


Góral, a jeżeli już uda Ci się we wakacje być pod Włocławkiem, to może byś jeszcze przy okazji do mnie wpadł, żeby obalić jakąś maślankę (bo tą w lodówce na pewno będę miał)? Do Bydzi z Włocławka jest około stówy, a kilometraż do stówy mieści się w granicach pojęcia "blisko". Co Ty na to?

Bierny fan łady.
Specjalne wyróżnionienie żółtą koszulką klubową LKP

[ wiadomość edytowana przez: mily_byd dnia 2003-05-10 15:01:53 ]
  
 
n
A dzisiej moi rodzice na Cieszkowskiego widzieli Pana 2107 podobno z próbnymi blachami. Czy zatem właśnie nadszedł czas ostatniego przeglądu po którym trzeba zmienić blachy (a w oczekiwaniu na nowy dowód musiał Pan załatwić próbne)??? A może po prostu rodzice pomylili Pana ładę z jakąś inną?
ull


Inna... Ja na czarnych blachach pojeżdżę jeszcze w Unii Europejskiej. Pisałem już w innym temacie , że na przeglądzie diagnosta powiedział mi o niezgodności białych tablic ze standardem europejskim i ponownej zmianie białych na białe po wejściu do Unii. Dlatego wydziały komunikacji pozwalają dalej jeździć na starych tablicach dając świeży dowód rejestracyjny a o zmianie tablic pozwalają decydować właścicielowi auta. Ja za rok wybiorę stare czarne numery.
  
 
Panowie, noz sie w kieszeni otwiera
  
 
Cytat:
diagnosta powiedział mi o niezgodności białych tablic ze standardem europejskim i ponownej zmianie białych na białe po wejściu do Unii


Trochę nie rozumię o co chodzi z tą niezgodnością białych tablic z normami unijnymi. Bo jeżeli dobrze się orientuję, to tą reformę z tablicami, która miała miejsce w 2000 roku, przprowadzono właśnie po to, aby spełniały one własnie standardy europejskie, a Polska rozpoczeła wtedy starania o unię. A teraz się okazuje że te blachy nie spełniają tych oczekiwań? Dla mnie co najmniej dziwne.
A po drugie to zmiany blach i tak obowiązują, np. w przypadku transakcji samochodu. Już od półowy 1999 roku (a więc jeszcze przed reformą tablic) wprowadzono przepis, że kupujący musi zmienić tablice i dowód. Jak przez rok od wprowadzenia tego były jeszcze czarne, to trzeba było zmieniać z czarnych na czarne. Jak ktoś kupował używany samochód w maju 2000 lub później, to musiał zmienić z czarnych (jakie miał poprzedni własciciel) na białe. A jeżeli ktoś kupuje samochód, który poprzedni dowód miał wydany w maju 2000 lub później, to przerejerstrowuje po prostu z białych na białe. Też dziwne.
W ogóle to wszystko jest dla mnie jakieś powalone, bo te przepisy, jak mówiono za czasów ich wprowadzenia, były po to, żeby spełniać normy unijne, a tu tera się okazuje, że jest wręcz przeciwnie. Tak więc mój komentarz jest taki sam jak Soopa
  
 
No widzę że duże sie toto szykuje - powodzenia i udanej imprezy życzę - jak już ustalicie termin itp to bannerek na klubową sie wrzuci (jak juz wstanie)
  
 
Dzięki Konriii
Oczywiście taki banerek się przyda,jak ustalimy dokładny termin to dam znać,zresztą w tym wątku będzie większosc informacji
Pzdr Grzesiek
  
 
Cytat:
2003-05-11 14:44:38, Konriii pisze:
jak juz wstanie


A jak już wstanie, to być może wtedy modele będą gotowe. Zobaczymy, bo tera chyba to poszło do przodu, bo na ladaonline i innych ruskich stronach znalazłem wszystkie dane wszystkich modeli, także jest full wypas.
  
 
Mówicie, że do Sulejowa za daleko, fakt ja miałem tylko 70 km ale ja dziennie moją Ładzianą robie w pracy 300-400 km i jakoś żyje. Ostatnio byłem w Gdańsku i w okolicach i Łącznie jednego dnia po Polskich drogach zrobiłem ponad 1000 km i też nic się nie stało, fakt że trochę byłem zmęczony. Ja jestem otwarty na wszytkie propozycje ale to trochę tak głupio, że część osób nie dojechało na zlot w do Sulejowa bo mieli daleko. Węgrzy też mieli daleko a dojechali (i chwała im za to). Więc mam pytanie w czym jest problem bo mogę jeszcze zrozumieć, że ktoś nie ma gazu i faktycznie taka przejażdżka ok. 1000 km może trochę kosztować, ale jak ma gaz to chyba nie wierzy albo w Łade albo w siebie.

  
 
Ja nigdzie nie napisałem ze nie dojechałem bo miałem daleko.Odkąd zlot został zaplanowany,to zrezygnowałem z powodu matury,a że nie mogłem pogodzić tych dwóch terminów,wiec zrezygnowałem ze zlotu.
Następna sprawa jest taka,że np ja nie zarabiam,jestem uczniem i nie moge dziennie robic 300-400 km,oraz powiedzieć rodzicom żeby mi dali pieniądze na dojazd,nocleg,picie na zlocie,gdy akurat kasa z domowego budżetu jest potrzebna na coś wazniejszego i poprostu zrobiłby się debet.
Pzdr Grzesiek
  
 
Coooooooo, ja też miałem mature ponieważ kiedyś mi się matury pisać nie chciało ale teraz mi się ubzdurało że sobie pójde na studia no to trzeba mature napisać, i jakoś pojechałem i przeżyłem, a matura to małe piwo. Nie wierze w to, że w weekend jak był zlot cały czas nic nie robiłeś tylko kułeś do Matury. Jak się nie nauczyłeś przez te wszytkie lata to w dwa dni się nie nauczysz, to już bardziej mogę uwierzyć, że przygotowywałeś się do egzaminu na studia, bo ten jak idzie się na studia dzienne nie jest tak prosty jak matura. Ja na szczęście idę na zaoczne (teleinformatyka) a od ponad roku jestem na policealnym studium (marketing) więc egzaminu nie mam - i całe szczęście........
  
 
A i dodam jeszcze, że pracuje w firmie, która obsługuje Urzędy Gmin (oprogramowanie i komputery), w robocie jestem od rana do wieczora, często w trasie i ni bardzo jest się kiedy przygotować do egzaminu i daje sobie rade....

No a w kwestii finansowej to już inna sprawa - wypowiedzieć się nie mogę bo nie znam sytuacji. Mimo wszytko szkoda, żw ciebie nie było.

[ wiadomość edytowana przez: Bartek-Lodz dnia 2003-05-12 11:28:45 ]
  
 
Na wrześniowym postaram sie być na 100%
Co do nauki w weekend kiedy był zlot,to miałem w sumie 6 godzin korepetycji i mówię szczerze ze sie uczyłem jeszcze ponad te korki
  
 
Witam
z racji zamieszkania, ja też jestem za zlotem na pólnocy)
ale mam nadzieję że moja sytuacja poprawi się na tyle ze nie będzie problemu z wyjazdem na zlot ogólnopolski...
generalnie sporo jeżdże, dziennie w mieście 100-200 km... a i trasa rzędu 300-400 km, dla mojego bolidu to tez zaden wyczyn...
problemem jest jak zwykle kasa i czas.., moze niedługo uda się wstawic gaz do Ładzianki
  
 
Cytat:
2003-05-12 11:24:25, Bartek-Lodz pisze:
A i dodam jeszcze, że pracuje w firmie, która obsługuje Urzędy Gmin (oprogramowanie i komputery), w robocie jestem od rana do wieczora, często w trasie i ni bardzo jest się kiedy przygotować do egzaminu i daje sobie rade....

No a w kwestii finansowej to już inna sprawa - wypowiedzieć się nie mogę bo nie znam sytuacji. Mimo wszytko szkoda, że ciebie nie było.

[ wiadomość edytowana przez: Bartek-Lodz dnia 2003-05-12 11:28:45 ]

  
 
panowie, przeciez to gdzie będzie zlot, zależy tylko od nas... więc trzeba tylko znakeźć dobry ośrodek za dobre pieniądze, z pasem startowym w najbliższej okolicy, zaagitować i przekonać resztę klubowiczów.....
  
 
jasne - w sumie to najmniejszy problem , ale następny zlot ogólnopolski- we wrześniu . A gdzie tego jeszcze nie wiadomo...Ale mysle,ze po wakacjach sie wyjaśni . W sumie Sulejów jest niezły (osrodek i lotnisko), ale można by czegoś ciekawego poszukać.
Paweł
 
 
Racja, trzeba cos wymyslic, my tu na polnocy tez musimy cos z siebie dac. Ale moja duzo nie pali, jeszcze sie pochwale, w piatek bylem w lodzi i dokladnie wyliczylem (mialem ceny za litr dokladnie wiem ile litrow wypalilem) i wyszlo 6 l na setke na trasie!! No a zlot na polnocy jak najbardziej. Chetnie sie dolocze do prob organizacji.
 
 
Cytat:
2003-05-12 18:54:35, pawel_krakow pisze:
jasne - w sumie to najmniejszy problem , ale następny zlot ogólnopolski- we wrześniu . A gdzie tego jeszcze nie wiadomo...Ale mysle,ze po wakacjach sie wyjaśni . W sumie Sulejów jest niezły (osrodek i lotnisko), ale można by czegoś ciekawego poszukać.
Paweł


W sumie to ja co do wrześniowego już pisałem swoje propozycje miejsca i swoje zdanie (zdecydowanie naprzód wybiegłem - pospieszyłem się). Jak mówiłem objazdowy zlot to wg mnie najlepiej zrobić za rok, bo na jesień to trochę zimno, a co do najbliższego - wrześniowego, to moja propozycja jest Zalew Koronowski oczywiście do tego dodatkowe atrakcje w formie prób czasowych i tutaj albo serpentyna albo po prostu pas. Co do tego byłyby dwie możliwości do wyboru. To oczywiście tylko propozycja, tak jak powiedział Paweł z tym jest najmniejszy problem, zwłaszcza, że wariantów miejsca może być dużo. Więc coś na pewno wybierzemy.
Ps. Paweł - widzę, że podobne zdanie do mnie jeśli chodzi o dublowanie Sulejowa.
  
 
Sulejów Mily jest o tyle dobry,że wszystko już znamy , jest mnniej więcej w środku polski, ale tak jak mówię - zawsze można znaleźć coś ciekawego i nowego .jchałem z Włocławka do Inowrocławia jakąś droga , która wiedzie przez jakieś 10km przez tereny poligonu (chyba czołgi) bo co chwilę były znaki z symbolem czołgu. Okolica przepiękna , ale obok szosy wyraźnie teren btył rozjeżdzóny przez ciężki sprzęt bojowy))Ta droga czasem jest chyba w ogóle nieczynna. Ale teren niezły dla Niwek. No cóż rozejrzę się zaczymś ciekawym w trakcie moich podróży
Paweł
 
 
Fakt, że mamy sporo czasu, aby zacząć rozmawiać o IV zlocie, ale chciałbym się zapytać w sumie teoretycznie, bo sam jestem ciekawy (niezależnie nawet od zlotu), a skoro już przy tym jesteśmy. 1. Czyli Paweł jak rozumię wojsko wynajmuje swoje tereny na takie okoliczności, jak właśnie my byśmy chcieli zrobić slalom albo inne takie? 2. Wspominałem o tej serpentynie. Wprawdzie jest to atrakcja, ale to jest jednak droga publiczna. CZy ktoś się orientuje: czy jest możliwość załatwienia od glin wydzielenia i zablokowania na jakiś czas odcinka drogi? Ile coś takiego mogłoby kosztować. Bo jak słyszałem o nielegalnych wyścigach samochodowych, to jeżeli dobrze pamiętam, gliniarze powiedzieli, że zamiast nielegalnie, to lepiej załatwić sobie wynajęcie drogi do wyścigów. Czy faktycznie policja godzi się na coś takiego i jest to prawnie dozwolone za opłatą?
Te pytania to nie chodzi o nic, tylko tak dla prywatnej wiedzy.