Ginie olej - gdzie sie podziewa?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Mam poldka 93 Caro i przebieg jakies 140 tyś.Coz duzo gadac - bierze olej , lepiej on go wciaga jak ja zimne piwko.Liter na 500 kilometrów./ piwka na 500 kilometrów to ja zas wciagam jakieś 24 puszki - hihih / Na gazie jezdze od 3 lat i zrobiłem około 70 tysięcy.Co teraz robic , ile by mnie kosztował remont mniej wiecej mojej awarii.Głowica była robiona pół roku temu - wydmuchło uszczelke po tym jak zawiesił sie termostat.Czy zacząc zbierac na inny samochóod , czy coś sie da jescze zrobić z tym fantem.Może znacie kogoś kto zrobi dobrze i niedrogo.
Pozdrawiam .

[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2004-02-01 14:27:44 ]
  
 
Telker wygląda na to iż twój bolid spala więcej oleju niż benzyny , czyli są takie luzy na tłokach i pierścieniach że ho ho , moja rada aby cię wyniosło to taniej to , pisałeś iż głowicę masz zrobioną to teraz wystarczy zrobić resztę, czyli rozebrać silnik na części i tak blok z wałem oddać do szlifierza aby zrobił szlif, kupić nowe tłoki i pierścienie wszystkie nowe panewki wałek rozrządu do tulejowania, zobaczyć czy reszta części się nadaje do zamontowania jeżeli nie to wymienić na dobre (ewentualnie na nowe) i złożyć silnik do kupy i wyregulować, i śmigać nim dalej, oczywiście robisz wszystko sama pozatym jak coś to w dziale Warto Wiedzieć masz opis co i jak, jest też inny wariat zamontować inny silnik ale czy to będzie taniej


[ wiadomość edytowana przez: SCHIL dnia 2003-06-16 16:19:14 ]
  
 
HEJ TELKER
1. sprawa jaka musisz zrobic to sprawidzic uszczelniacze zaworow a raczej je wymienic na nowe. Pisales ze glowica byla robiona tzn ze uszczelka zmieniana ale podejzewam ze uszczelniacze mechanik olal.
2. jak pisal Schil nie wyglada to za ciekawie ale to 2 rzecz ktora jest powodem brania oleju tzn pierscienie. mus to trzeba go niestety rozebrac na czesci 1sze. Wtedy widac wszstko piknie czy sa progi straszne czy sa pierscienie itp. Koszta sa dosc duze takiego remontu. Ale pametaj ze jak zrobisz to wiesz co masz! a kupujac innego grata moze byc dokladnie ta sama sytuacja bo zawsze to uzywane auto (no chyba ze masz na nowe). Uwazam ze warto robic takie remonty jesli jestes standardowym uzytkownikiem i nie potrzebujesz DOHC dla radosci.

Pierwsza podstawowa sprawa to uszczelniacze jesli nie byly zmieniane to na bank one sa sprawcami. Robilem remont silnika i pominieto uszczelniacze przebieg ok 150tys i dymil jak sam skur....
a wpierdzielal tego oleju ile mu nalales. no ale moze jednak je zmieniales to wtedy zaczniemy myslec nad wariantem nr 2


[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2004-02-01 14:26:15 ]
  
 
Witam.
Dzieki koledzy za podpowiedzi , tylko ze do tego wszystkiego musze doliczyc koszt robocizny , bo nawet nie mam tego gdzie rozebrac , a i nie znam sie na tyle dobrze na silniku , by go rozebrac i zlożyć.Mysle iz po moim rozłozeniu silnika na cześci pierwsze , z poloneza wyszedł by kombajn zbożowy / może warto tak zrobić - sezon sie zbliża i coś bym jeszcze zarobił/.
Pomysle i cos wydumam.
POZDRAWIAM.
  
 
Do zmiany uszczelniaczy nie trzeba rozbierac silnika!
Trzeba rozebrac klawiature.
Sprawdz sobie sprezanie przed wszystkim. Naprawde moze sie okazac ze kapitalka sie obejdzie !
  
 
Mozesz wlewać Superol, albo Turdus - to co prawda olej do diesli ale w polonezie kolegi zmniejszyło sie zużycie 3 krotnie. Tzn z 1 litr/100km na 1litr/300km/

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
witam

poradzcie co mam robic z polonezem 1.4 jak po wymianie oleju...jakies 2500 km temu na miarce na dzien dzisiejszy jest zero, nie swieci sie jednak kontrolka cisnienia oleju ale chyba nie jest dobrze

pod samochodem nie mam plamy oleju...remontowac, sprzedawac?
  
 
Sprawdzac!!!

  
 
Albo najpierw napisać dokładniej:
- ile ma przelotu
- ile miał olej zaraz po zmianie
- czy mocno dostaje w dupe
- i żeby zminimalizować ewentualność uszczelki - czy płyn chłodzący w porządku

A później się można wspólnymi siłami zastanawiać.
  
 
wiec tak :

przebieg mam licznikowe 82 tys, albo 182...byc moze juz raz sie przekrecił, jak go kupilem to zauwazylem ze nie ma oleju wiec wymienilem go...teraz po 2500 km na miarce jest zero, dolałem 2 litry i stan jest ok, nie katuje go, uszczelka pod glowica juz raz byla robiona i jest juz ok

poza tym kapie na simeringu miedzy silnikiem a skrzynia, ale plam na parkingu nie mam, nie dymi mi tak jakby drastycznie brał olej...a wychodzui ze litr oleju na 1 tys km
  
 
moja maszyna tez brała olej,
nie wiedziałem co jest zastanawiałem sie nad zmianą silnika,
ale najpierw postanowiłem to dobrze sprawdzić, sprawdziłem kompresje, okazało sie że na jednym garze jest bardzo słaba .... chyba coś koło 3, podczas gdy na innych była 12 ( mysle ze dobrze pamietam). Wszyscy fachowcy mowili że głowica - upalony zawór, albo nieszczelny ....
Ściągnąlem głowice, sprawdziłem kanty i rysy na gładziach - było OK.
Odwróciłem głowice zalałem ropą , rope wlałem również do cylindrów ...... okazało sie własnie że z tego cylindra gdzie była słaba kompresja ropa uciega w mig .....
po wyciagnięciu tłoka okazało sie że .... popękane pierscienie oraz uszkodzony tłok - w miejscu dolegania pierscieni .... po prostu wykruszyly sie rowki, tam gdzie sa pierscienie, na moje szczescie stalo sie to tak, ze gładz nie była porysowana
Przy okazji szlif wału, gdyż troszke był porysowany, wymiana tłoka ..... i po kłopocie
Myśle że lepiej zrobić samemu, i dobrze niż szukać kolejnego złomu , który niewiadomo kiedy znowu nawali.
  
 
Mam dziwny problemik, no moze nie dziwny, oddałem auto do mechanika i nadal cieknie mi olej, nie leci już tak jak kiedyś, ale tak delikatnie kapie, mam ślad wielkosci przeważnie 3cmx3cm na ziemi, ale dość cieniutki, taki ze jak raz przejechać nogą to już sucho. Wiem ze cieknie tą uszczelką półokrągłą miski olejowej przy kole zamachowym, wiem jak wymienić, ale zastanawia mnie jedno, bo nie ubywa w czasie jazdy, tylko po zgaszeniu silnika, powiedzcie mi dlaczego tak sie dzieje, fakt faktem że jak auto stoi tak ze przód jest wyżej to ta plamka jest ciut wieksza, jak na równym to nawet sie potrafi zmniejszyć. Wytłumaczcie mi to.
  
 
przy okazji ostatnich jazd próbnych kolega Bolima wypatrzył u mnie niebieski dymek z wydechu - co by tłumaczyło znikający olej. wycieczka na Kresy potwierdziła przypuszczenia. na ok 1500km Karolina wciągnęła ponad 3 litry oleju. w zwiazku z tym ze ten silnik (podobno) nie posiada uszczelniaczy czy istnieje jakiś sposob na dorazne rozwiazanie problemu (przynajmniej do wiosny)? po kupnie auta chcialem Karolinie zrobić dobrze i zalałem ją Castrolem (mineralnym do starych silników) - wczesniej jezdzila na Lotos City. czy wrocic spowrotem do lotosu? może olej do diesla? moze motodoktorek? moze pianka montazowa i kolejny magnetyzer?
  
 
o. już wróciliście
Hm. można mu zapodać głowice poldkową. Ona ma jakieś uszczelniacze.
ale jeśłi masz dohca

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-11-13 22:12:56, Lechu pisze:
przy okazji ostatnich jazd próbnych kolega Bolima wypatrzył u mnie niebieski dymek z wydechu - co by tłumaczyło znikający olej. wycieczka na Kresy potwierdziła przypuszczenia. na ok 1500km Karolina wciągnęła ponad 3 litry oleju. w zwiazku z tym ze ten silnik (podobno) nie posiada uszczelniaczy czy istnieje jakiś sposob na dorazne rozwiazanie problemu (przynajmniej do wiosny)? po kupnie auta chcialem Karolinie zrobić dobrze i zalałem ją Castrolem (mineralnym do starych silników) - wczesniej jezdzila na Lotos City. czy wrocic spowrotem do lotosu? może olej do diesla? moze motodoktorek? moze pianka montazowa i kolejny magnetyzer?



Tam nie ma uszczelniaczy ale są gumowe oringi mające je zastąpić. Jak w moim 115C robiona była głowica to została przerobiona na uszczelniacze, dodatkowy koszt był rzedu 20-30 zł więc nie majątek. A dymki z rury znikły.
  
 
ale jak zlikwidować, ew. zminimalizować "branie" bez robienia głowicy? czy moge mu ot tak zalozyc glowice poldkowa, czy musze planowac, honowac, docierac, itd? dr_p., czy te gumowe oringi są do dostania? nie chcę poki co wkladac za duzo kasy w ten silnik bo nie wiem jaka czeka go przyszlosc.
  
 
Te oringi powinienes dostac na Karmelickiej na pewno. Są magicy, którzy potrafią je zmienic bez zdjęcia głowicy - mam takiego jednego na osiedlu, chciał za swoja usługę 100zł 2 lata temu i robi to pod blokiem. Ja jednak musiałem i tak zrobić głowicę, co naprawdę odmieniło mój motor. Teoretycznie każdemu ściąganiu głowicy powinno towarzyszyc jej wyrównanie (zabielenie lub splanowanie), wiec musisz sam zdecydować. Nie polecam żadnych uszczelniczy silnikowych, jeden z takich wyrobów (firmy STP) zapchał mi jedynie na sztywno bocznikowy filtr oleju (uszczelnił na amen), za to żadnego wycieku nie zmniejszył. Może gęściejszy olej 20W/50 ?
  
 
Cytat:
2004-11-13 22:35:15, Lechu pisze:
ale jak zlikwidować, ew. zminimalizować "branie" bez robienia głowicy? czy moge mu ot tak zalozyc glowice poldkowa, czy musze planowac, honowac, docierac, itd? dr_p., czy te gumowe oringi są do dostania? nie chcę poki co wkladac za duzo kasy w ten silnik bo nie wiem jaka czeka go przyszlosc.



Castrolu nie kupię choćby sprzedawali po 1,-zł (po dolaniu 1l. w trasie innego castrola niż był zrobiła się zupa i konieczny był remont silnika).
Olej może brać przez zawory albo przez dupnięte pierścienie. Warto sprawdzić ciśnienie sprężania a potem powtórka po wlaniu strzykawki oleju do cylindra - jeśli będzie duża różnica to pierścienie też poszły.
Oringi kupić można.
Zabielić głowicę można samemu i będzie OK. więc czy zakładasz głowicę od PN czy PF nie ma różnicy a uszczelniacze PN są lepsze.
  
 
ej. splanowanie (zabielenie0 głowicy to raptem 30 zl

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
a mi dla odmiany olej nie ginie .. tylko cudownie go przybywa ... powiedzcie jak myslicie co to moze byc? 27.10.04 105685km - wymieniłem olej, i nalane było tak ze 3/4 między min a max, dzis patrze przebieg 107004 km a oleju troche ponad max .. nadmienie że płynu chłodzącego nie ubyło na tyle zeby to zauwazyc chociaz sam płyn w dłuzszym okresie czasu powoli gdzies spindala... po oleju nie widac zeby sie mieszał z petrygo no i nie wiem co o tym myslec ..