[OT] Mój dupowóz - wolny temat czyt. - Strona 423

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jest po prostu zbyt niskie. Nawet Skoda oferuje pakiet offroad (czy jakiś tak) do każdej wersji.
  
 
Cytat:
2014-05-26 09:21:15, bolec666 pisze:
cholera jasna, drugi raz w ciagu 2 miesiecy rozjebalem miske olejowa w octavi kurde to jest tak delikatne i kruche, zaczyna mnie to mocno denerwowac



klekot? jak tak to nie zawieszenie jest za niskie jak koledzy pisza, tylko te gowna z grupy vw maja za nisko silnik zawieszony

w polcarze niby micha 200 kosztuje, ale widać jak chujowa jest z grubości, oszczedzaja na materiale

skontaktuj się z autotraperem w lodzi, maja bardzo duzy asortyment oslon podsilnikowych, / stal i alu / może cos będzie
  
 
benzyna 1,6

oslone juz namierzylem, po wyplacie zakladam bo to juz ludzkie pojecie przechodzi: http://allegro.pl/oslona-pod-silnik-metalowa-skoda-octavia-i-komplet-i4226396917.html
  
 
Pięć lat jeżdżę octavią z dieslem i miska nawet nie draśnięta. Osłona plastikowa, fabryczna z roku produkcji auta, fakt że klejona, ale próbowałem dojechać do Teth w Albanii załadowanym na maksa autem i zawróciłem dopiero jak się kawałek wyszczerbił.
A tak to jeździłem po lasach na mazurach, czy mierzei arabackiej i szutrach na Ukrainie i dawało radę. Nie mówię że jest jakoś wysoko bo nie jest, ale żeby ciągle miskę rozwalać?




  
 
Kylo miskę się nie rozwala turlając 30 po polnej drodze, tylko waląc 100 po asfalcie, gdzie jest np. uskok. po prostu te zawieszenia są niskie i mocne bujnięcie autem tak się kończy. I typ silnika nic tutaj nie ma do rzeczy. W skodzie można kupić takie dokładki akcesoryjne montowane między budę i mcpersona, podnoszące przód auta coś o ok 25 mm.
  
 
Miałem O1 1.6 i używałem ją jeżdżąc między innymi po budowach
Miska była zmasakrowana ale zawsze ostrzeżenie było wcześniej - zderzak przedni (malowany 3x ) - generalnie polecam zamontowanie metalowej osłony silnika.

Teraz mam O2 z "pakietem na bezdroża" i faktycznie jest dużo lepiej. Można szybciej wjeżdżać na krawężniki

  
 
Kiedys pod moja brama zatarla sie Octavia

Przyczyna byla wlasnie rozpieprzona na spiacym policjancie miska. Octavia, rzygajac olejem przejechala poltora kilometra i chwatit

A tak w ogole, to oddalem pod koniec marca cienkiego do blacharza i JUZ PRAWIE JEST ZROBIONY (pas przedni, blotnik lewy i progi)

  
 
Cytat:
2014-05-27 11:20:00, Poochaty pisze:
Kylo miskę się nie rozwala turlając 30 po polnej drodze, tylko waląc 100 po asfalcie, gdzie jest np. uskok. po prostu te zawieszenia są niskie i mocne bujnięcie autem tak się kończy...


No to pewnie przez te lata knedlem jeździłem zawsze poniżej paczki i dlatego miska cała
  
 
Cytat:
2014-05-27 15:52:46, kylo125 pisze:
No to pewnie przez te lata knedlem jeździłem zawsze poniżej paczki i dlatego miska cała


taaaa poniżej...
  
 
Może Ty po prostu nisko latasz
  
 
w HGTce też miałem nisko miskę, każdy mówił, że będę tarł rozwalał itp... w Alfie też była mega nisko, zresztą była spawana przez poprzedniego właściciela. Ja osobiście jeżdżąc po emerycku nie zdjąłem żadnej... ba, nawet nie drasnąłem.

  
 
A ja sobie kupiłem pamiątkę nad morzem



Tak, wiem, gniją, tak, ten też, tak, to już nie to samo co W124, ble ble ble.
  
 
Jest brzydszy nawet od mojej Zafiry. Bleee...
  
 
Cytat:
2014-06-17 10:16:50, szymon1977 pisze:
Jest brzydszy nawet od mojej Zafiry. Bleee...


przynajmniej ma napęd z dobrej strony
  
 
A kto napisał, że jest ładny? Dopóki siedzę w środku nie zbiera mi się na wymioty.
  
 
spoko jest i łóżko meblowego idzie bez składania przewieźć...
  
 
kółko, gleba i będzie ładny
  
 
Cytat:
A ja sobie kupiłem pamiątkę nad morzem



A ja znad morza do Tarnowskich Gór po dupowoza musiałem zasuwać
  
 
Cytat:
2014-06-17 10:50:41, mar125 pisze:
przynajmniej ma napęd z dobrej strony

Kierownicę też, hehe
  
 
Cytat:
2014-06-17 09:29:14, gumbas5 pisze:
A ja sobie kupiłem pamiątkę nad morzem Tak, wiem, gniją, tak, ten też, tak, to już nie to samo co W124, ble ble ble.









Co do wysokości Octavii to kiedyś staliśmy sobie z kumplami wieczorem pod parkiem i przyuważył nas przejeżdżający patrol. Dali po heblach i zaczęli zawracać do nas przez chodnik. Po chwili stanęli i zapomnieli o nas, tylko wyszli, zaczęli klękać i zaglądać pod spód, wyciągnęli komórki i zadzwonili po pomoc. Koniec patrolu.