1.6 GLI mulasty??

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Od 2 tygodni jestem szcześliwym posiadaczem poldka 1.6 GLI 1999r a wcześniej posiadałem i nadal posiam 1.5 GLE 1992r. czy może mi ktoś powiedzieć czy ten silnik 1.6 GLI ma być taki mulasty?? bo w porównaniu do mojego starszego 1.5 GLE to jest nieciekawie. niepokoi mnie także delikatne piskanie w czasie jazdy podczas delikatnego wciskania pedału przyspieszenia - wydaje mi sie jak by ten dźwiek wydawał wtrysk. Czy to jest normalne?? czy jest to jakas awaria którą należy usunąć?? POZDRAWIAM
  
 
Dołączam się do pytania - miałem okazję jeździć może ze 3-ma egzemplarzami GLI i odniosłem podobne odczucia co kolega - samochody były dużo bardziej "przymulone" od gaźnikowców...
  
 
OLOwy Abimex nie byl mulasty. Smiem twierdzic, ze byl to najfajniejszy Abimex, jakim jezdzilem.
  
 
To chyba normalne, bo pamiętam, że jak kupiliśmy Poldka 1.6 GLI w 1996 roku, to tata mówił,że auto jest dużo bardziej mulaste od Polskiego Fiata 125p, którym jeździliśmy wcześniej.


[ wiadomość edytowana przez: MolibdenFSO dnia 2005-09-11 15:06:03 ]
  
 
Jojowy Abimex też mulasty nie jest, ale kolega chyba mówi o Boschu - to rzeczywiście muł. Rada najprostsza - sprzedaj i kup Gsi
  
 
Mój Abimex jak jade umiarkowanie obciążony to całkiem żwawy jest, tylko szkoda, że przy 120 ma już 4tys obrotów ... co do Twoich subiektywnych odczuć to może po prostu w starszym Caro przekłamuje Ci licznik i wydaje się że jeździ szybciej, bez konkretnych pomiarów ciężko prorokować. Ewentualnie może Twoje GLE jest w dobrym stanie i ma faktycznie te 82KM, to przecież nie jest to co 76KM w zasilaniu Boshem ...
  
 
Cytat:
2005-09-11 15:19:01, Qbk pisze:
Jojowy Abimex też mulasty nie jest, ale kolega chyba mówi o Boschu - to rzeczywiście muł. Rada najprostsza - sprzedaj i kup Gsi



No faktycznie - Jojowy tez sie nadaje.
Co do GSI to tez bym nie wchodzil w ten temat - lepiej chyba Roverzynke, zwlaszcza, ze teraz mozna wyrwac za psie pieniadze.
  
 
ten mój 1.5 GLE nie ma zbyt wiele modyfikacji bo tylko wypolerowałem osobiście kolektor ssący, pobiera zimne powietrze, usuniety tłumik srodkowy i ostatni wolnoprzelotowy sportowy, ale nie wydaje mi sie aby taki wpływ na ten silnik miały te modyfikacje gdyz ten silnik ma juz 180tys ale z moim nowym 1.6 GLi sobie radzi.....
  
 
oj przepraszam moj Bosch nie jest mulasty i nie ma spalania stukowego(wszyscy mowia ze w boschu to normalka) radzi sobie calkiem dobrze.bodziot moze potwierdzic jak szedl na trasie jak wracalismy ze zlotu w wawrze
  
 
Cytat:
2005-09-11 15:32:49, KiLeR pisze:
Co do GSI to tez bym nie wchodzil w ten temat - lepiej chyba Roverzynke, zwlaszcza, ze teraz mozna wyrwac za psie pieniadze.



Tiaaa... równie łatwo się wpakować na taką "angielską minę" Roverek kusi, ale zdrowy rozsądek podpowiada co innego....
  
 
Mialem w domu porownanie: DFa, potem 1.6 GLE, GSI, GLI, znowu GSI... DF byl najlzejszy wiec najlepiej reagowal przy niskich predkosciach, GLE najlepiej ciagnal do przodu, w koncu to nominalnie najwiecej mocy no i dwugardzielowy gaznik - wyregulowany przeze mnie i ojca GLI jest mulowaty z powodu dramatycznie malego dolotu przy urzadzeniu wtryskowym, a ja dodatkowo mam gaz co juz zupelnie zalatwia sprawe. GSI to juz troche lepiej, zwlaszcza powyzej 120 km/h jest roznica w elastycznosci, do 140 rozpedza sie 2x szybciej, a powyzej ciagnie dosyc szybko i spokojnie do 160, podczas gdy GLI zajmuje to wieki. Niestety w obu modelach komputer zaprogramowany jest tak beznadziejnie, ze wduszenie gazu do oporu daje bardzo niewiele (w GSI powyzej 4000 troche daje) w odroznieniu od GLE, ktory standardowo bral "gleboki oddech" druga gardziela, a potem jak ryknal i zamiotl dupskiem po zakrecie... Ech, poezja... szkoda ze teraz stoi i rdzewieje a ja nie mam czasu...
  
 
2paski Abimex z chip-tuningiem ma bardzo dobre przyśpieszenie, a jak się wciśnie gaz w podłogę to fajnie zaraz mruczy. Ale rzeczywiście ten "nowy" remontowany od 4 miesięcy nabytek (GLE) nawet z wydmuchaną już trochę uszczelką na wciśnięcie pedału reagował żywiej.

[ wiadomość edytowana przez: Grzech dnia 2005-09-11 16:14:18 ]
  
 
Cytat:
2005-09-11 15:32:49, KiLeR pisze:
No faktycznie - Jojowy tez sie nadaje. Co do GSI to tez bym nie wchodzil w ten temat - lepiej chyba Roverzynke, zwlaszcza, ze teraz mozna wyrwac za psie pieniadze.



jaaaaaaaaaasne!
 
 
a czy stożkowy filterek pomoże cos w przypadku tego 1.6 GLI?? będzie odczuwalna jakaś róznica??
  
 
Cytat:
2005-09-11 18:09:09, Xenon pisze:
a czy stożkowy filterek pomoże cos w przypadku tego 1.6 GLI?? będzie odczuwalna jakaś róznica??



Jesli to jezdzi na gazie to glownie w stanie konta.Jesli benzynka to warto.
  
 
jeździ na benzynce i jeszcze jedno..... czy ten komputerek sterujący może mieć jakieś błędy przez co nie jest taki mocny jak powinien?? jeżeli ktoś uznaje moje pytania za głupie to przepraszam ale mam tego poldka od niedawna i chcialbym sie dowiedziec coś niecoś o tych sprawach od kogoś kto się juz z tym spotkał....... i z góry dzięki. Pozdrawiam
  
 
A może hamulce lekko blokują, łożyska kół lub ktoś wcześniej grzebał coś w moście (lub podmienił z innym przełożeniem) albo coś masz może pozapychane filtry itd.
W sumie GLI na Boschu nie jest jakąś rakietą ale bez przesady przecież ten Poldek z tym silnikiem idzie jak burza (bynajmniej mój) a ja też jeździłem wszystkimi odmianami Poldka już w wiekszości GLE, GLI, GSI, GLD a nawet 1.4 Rovera
Zresztą sam już piszesz na początku, że coś Ci podczas lekkiego przyspieszania popiskuje niby wtrysk a tu nic nie powinno piszczeć i skrzypieć tylko silnik powinien żwawo wchodzić na obroty itd.
Może te popiskiwanie podczas przyspieszania to właśnie jest problem przymulenia


[ wiadomość edytowana przez: -DLUGI- dnia 2005-09-11 20:29:57 ]
  
 
popiskuje cichutko tylko przy minimalnym dodaniu gazu, przy wcisnieciu w podloge lub troszke mocniej nic nie slychac. filtr odkrecilem w wygladal na dosc czysty ale przegonie go jeszcze bez wkładu i zobaczymy co bedzie..... z hamulcami jest ok bo gdy sie toczy bardzo wolno to nie jest odczuwalne zbyt szybkie wyhamowywanie... ale dzieki za pomoc
  
 
Z tego co zrozumiałem masz wtrysk Boscha i nei masz gazu.
Najpierw sprawdź czy działa Ci termostat na puszcze filtra powietrza. Jeśli jest zablokowany non-stop na gorący wlot to czas na wymianę. To dosć awaryjny element i starcza ja jakieś 50 tys km. Ma on za zadanie utrzymywać temp na wlocie około 30 stopni, ale zazwyczaj jest spieprzony i zamiast chłodnego powietrza wlatuje do cylindra sauna. Mozesz go zablokować na próbe na zimny wlot - blachowkrętem od góry blokujesz klapkę. Ale blokada na stałe na zimny może w zimie zaowocować wyczuwalnie gorszym odparowywaniem paliwa. Ale narazie jest ciepło - śmiało.
druga rzecz - nei wiem czy w GLI boscha takze jest blaszka osłaniajaca filtr powietrza. (w abimexach była). jeżeli powietrze wlatujace do puszki wlatuje od razu w filtr to git. jeśłi napotyka na drodze blaszkę rozpraszajacą strumień - to jest jak w starym GLI. Wywal ją. Ogranicza przepływ i napełnianie gorzej niz zastfiony
filtr.
Jełśi masz jeszcze katalizator - zamień go na pierewszy tłumik z modelu GLE.

Opisałem w kolejnosci sprawdzania i mozliwego efektu. Do wozu!


-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."

[ wiadomość edytowana przez: OLO dnia 2005-09-11 23:14:14 ]
  
 
Cytat:
2005-09-11 14:31:09, KiLeR pisze:
OLOwy Abimex nie byl mulasty. Smiem twierdzic, ze byl to najfajniejszy Abimex, jakim jezdzilem.


Ja takze twierdzę że to był najfajniejszy abimex jakim jeździłem.


-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."