Rozwiercanie silnika 2.0 - Strona 4

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
i jeszce jedna informacja z pewnego źrdudła w wieliczce w firmie tuningowej Rako stoi poldek rozwierconi do 2.2 ale dokładnych szcegółów nie znam
  
 
A wracając do tematu rozwiertu-jaka wg was jest maksymalna średnica rozwiertu silnika 2.0 DOHC rokująca nadzieje, na udaną przeróbkę, przy załozeniu że silnik nie będzie używany do jazdy "na codzień".
  
 
No wlasnie a mnie ciekawi jak czas na 400m mógłby wykrecic poldek z takim rozwierconym enginem?

pozdr
  
 
No wiec tu chyba musisz czekać na opinię Irqa – jak dla mnie, speca od takich „extremalnych” modyfikacji silnika.
Nawiasem pisząc dość dokładnie sprawdziłem te tłoki od silnika 1.6 SOHC taunusa/sierry i ich rzeczywista nominalna średnica to 87,615...87,655mm (uwzględniam wszystkie wymiary selekcyjne) co wymaga rozwiercenia cylindrów do wartości 87,65...87,69mm. I tak z 87mm zrobiło się już ~87,67mm. Przy takim „żyłowaniu” konstrukcji silnika każde dziesiąte części milimetra mają spore znaczenie. Nie wypowiadam się w temacie „ryzykowności” takiego rozwiertu, bo nie mam w tym temacie zbyt dużego doświadczenia, ale szczerze powiem, że trochę miałbym pietra przed zwiększeniem średnicy cylindra o prawie 3,7 mm w stosunku do oryginału. Grubości ścianek pomiędzy cylindrami w dohc zostaje wówczas nieco ponad 3,3mm – czy to nie za mało??? Jeśli patrzeć na możliwość rozwiercenia seryjnego polonezowskiego silnika 1.6 do fabrycznie przewidzianego nadwymiaru 0,8 mm, co oznacza, że z pierwotnej grubości ścianek pomiędzy cylindrami 1/2 i 3/4 wynoszącej 4,5mm zostanie 3,7 to jednak mam wątpliwości. Jeśli jednak taki „cudak” dohc z takim rozwiertem jeździ i ma się dobrze – to spox, ale mimo wszystko zostawiłbym sobie trochę więcej mięsa. Zastosowanie tłoków o których mowa powyżej z pojemności 1995 cm3 robi „potfoora” 2173 cm3, czyli jakby nie patrzeć 2,2 litra... Ach te marzenia...

Ale Panie i Panowie, nowa „rewelacja” w temacie rozwiertu: znalazłem ciut mniejsze tłoki z zestawu fordowskich silników tej serii – z motoru 1.8 SOHC montowanego w sierrach w latach 84-88 (to taki mniejszy „Pinto” – dla niezorientowanych, mowa o silniku dwulitrowym SOHC tej samej konstrukcji co 1.3/1.6/1.8 SOHC). Tłoki o średnicy ~86,2mm lub ich nadwymiar 0,5mm (czyli ~86,7mm) – jak dla mnie są idealne: również zupełnie płaskie (konieczne wykonanie frezów podzaworowych) ze sworzniem pasowanym obrotowo w tłoku i wciśniętym (wcisk montażowy w główkę fiatowskiego korbowodu po usunięciu tulejki pasuje idealnie – nie trzeba nic obrabiać, nawet w moim mniemaniu zbędne jest chromowanie główki w miejscu pasowania) na stałe w główce korbowodu (muszę jeszcze dokładnie sprawdzić odległość denka tłoka od osi sworznia tłoka – na 90% będzie to tak samo wysoko jak w przypadku tłoków 87,67, czyli będzie można – i trzeba – zrobić garb a’la tłoki 1.6 dohc). W przypadku tłoków 86,2 nie mam absolutnie żadnego stracha związanego z wytrzymałością kadłuba, bo oznacza to zebranie tylko 1,1 mm materiału po obwodzie cylindra – spokojnie można tyle zdjąć. Nawet zaryzykowałbym w takim przypadku zastosowanie seryjnej uszczelki pod głowicę – a nuż może wytrzyma. Jak się kiedyś tam w dalekiej (miejmy nadzieję) przyszłości taki zestaw zużyje to można spróbować potem z nadwymiarem 0,5 (jak komuś mało wrażeń, to istnieje też nadwymiar 1,0mm). Jak ktoś jest poważnie zainteresowany to postaram się rozpisać dokładne wymiary, grupy selekcyjne, luzy itepe itede... tych fordowskich tłoków. Na marginesie dodam, że te tłoki to piękna konstrukcja – prawie się nie rozszerzają, , fabryczny luz montażowy tłoka w cylindrze zawiera się w przedziale 0,025...0,045mm (sic!) (po naprawie głównej, dopuszczalny jest 0,015...0,050 – ze względu na ogromną trudność tak dokładnego i ciasnego pasowania) wręcz tylko szczątkowe płetwy, a raczej ich ledwo widoczne pozostałości (dlatego tak ciasno są montowane) Miodzio... Jedyna ich wada to cena – około 300 zł/szt ... oczywiście za nówkę (dla porównania seryjne tłoki fiatowskie kosztują około 155-160 zł/szt).

Poczekajmy na Irqa – na pewno coś mądrego napisze...
  
 
..tak tak tylko te ceny..silnik cvh jest o tyle niefajny że b. rzadki! i dosyć kłopotliwe bedzie zdobycie tłoków w ludzkiej cenie-używanych..1200 za 4 tłoki fordowskie to niestety całkiem normalna cena, n.b.silniki tego typu (pinto) przy prawidłowej eksploatacji są niesamowicie trwałe ,(za wyjątkiem rozrządu) i naprawde nie jest rzadki widok 30 letniego Taunusa czy granady toczącego sie na nigdy nie remontowanym silniku.apropo średnicy rozwiertu-jeżeli trwałość nie jest nadrzędną wartością to silniki 2.0 TC są rozwiercane nawet do 88mm a 87 jest uznawana za całkiem bezpieczną wartość..podobnie potraktowaliśmy jeden z silników 2.0 (tłoki od 1.6 OHC) i ma się świetnie, oczywiście nikt od niego nie wymaga przebiegu do remontu rzędu 150tys.
-można spróbować seryjnej uszczelki dobrej jakości do tłoków 86mm pod warunkiem że krawędż tłoka będzie zawracać jakieś 0.5 mm od płaszczyzny bloku-nie ma prawa dotknąć uszczelki!

[ wiadomość edytowana przez: Ireq dnia 2003-06-05 21:58:39 ]
  
 
Cytat:
2003-06-05 21:50:28, Ireq pisze:
..tak tak tylko te ceny..silnik cvh jest o tyle niefajny że b. rzadki!


... ale ja pisałem nie o 1.8 cvh (z hydraulicznymi regulatorami luzów zaworowych) ale o 1.8 SOHC - to dwa zupelnie inne silniki. Poza tym cvh ma denko niepłaskie (różne wigibasy na tym tłoku są nadlane) i inne średnice tłoka a w SOHC jest płaskie jak stół!! Chyba się Ireq pomyliłeś...
  
 
.a tak sorry .. co nie zmienia faktu że 1.8 Pinto jest jeszcze rzadszy niż cvh!
  
 
Ciekawe ile by wazyl poloponez wybebeszony wg przepisow sss ze "sztuczna" maska "sztuczna" klapa "sztucznymi" blotnikami, w srodku jeden fotel. tyl szyby plexa, no i jaki czas by mozna nim wykrecic na takim silniczku wykreconym.

pozdr
  
 
.może by sie urwało 150kg..a czas może 15 sec?
  
 
A ja mam pytanie w innej materii ale nie chcę tego robić w nowym wątku więc tu , jaką moc maksymalną wytrzymają tłoki, korbowody, i wał korbowy w silniku 2.0 Fiata, oczywiście aby można było tym normalnie jeździć.
  
 
Cytat:
2003-06-18 16:08:50, SCHIL pisze:
jaką moc maksymalną wytrzymają tłoki, korbowody, i wał korbowy w silniku 2.0 Fiata, oczywiście aby można było tym normalnie jeździć.



jedno raczej wyklucza drugie
  
 
Chodziło mi o to iż jak wszadzę sprężarkę czy wał korbowy, korbowody i tłoki to wytrzymają.
  
 
Tłoki są najbardziej delikatne - zwykle do ok 330 KM wytrzymują, reszta może dojść nawet do ok. 400 KM.
  
 
Z tego wynika iż nie mam co sie przejmowac tylko zakładać sprężarkę bo wał i reszta wytrzyma.
  
 
Do mocy powyżej 180 -200 koni to raczej tylko kute tłoki np Mahle-drogie jak diabli, takie jak stoasował Abarth. Zwykłe poprostu spłyną.
  
 
Tak ale mówisz o tłokach z starego TC a ja o tłokach z np. silnika 831 i tu tkwi rozbieżność. Oczywiście to co napisałem to b. duże uproszczenie, bo żeby silnik nie eksplodował, to potrzeba wiele innych drobnych modyfikacji (natrysk oleju na tłoki, inne panewki, itp.).

[ wiadomość edytowana przez: Yaninnya dnia 2003-06-19 14:54:50 ]
  
 
Czyli co , nie można , rozumiem, jednym słowem muszę zrobić przekłdkę wał korbowy, tłoki i korbowody od lanci delty T, lub od Fiata Cromy T. Jeżeli źle myślę to mnie poprawcie.
  
 
wał korbowy i korby w fiatowskich silnikach T 2.0 są takie same jak w N/A-inne są tłoki i panewki a takze układ smarowania,pompa oleju i system smarowania wałków rozrządu..co ciekawe kute tłoki częściej są stosowane w bardzo doprężonych silnikach (np pow. 12)gdzie mocy trzeba szukac przy chorych obrotach, a co za tym idzie pojawiaja sie ogromne obciążenia mechaniczne tłoka..OCZYWIŚCIE PRZY DOŁADOWANYCH SILNIKACH 2.0 O MOCY PRZEKRACZAJĄCEJ NP 300 kucy kute tłoki też się bardzo przydają..natrysk oleju na denka pozwala zachowac względnie niska masę tłoka-mogą być cieńsze, bo nie muszą radzic sobie z nadmiarem ciepła-chłodzi je olej..bez natrysku tez by działało ,tyle ze aby sie nie stopic musiały by byc grube i ciężkie jak w jakims dieslu..

[ wiadomość edytowana przez: ireq dnia 2003-06-19 18:41:35 ]
  
 
Najprościej rzecz ujmując:
1. Blok ze starego TC
2. Wał ze starego TC
3. Panewki najlepiej z jakiegoś turbo lub TD
4. Tłoki koniecznie z turbo
5. Natrysk oleju na tłoki z turbo (są dwa rodzaje: z głównej magistrali olejowej i z panewek)
6. Głowica z turbo (8v lub 16v)
7. Dorabiany kolektor wydechowy
8. Zmodyfikowany kolektor ssący (umieszczenie przepustnicy)
9. Korby z TC
Sporo roboty, ale da się zrobić, a efekt spowoduje szybką konieczność wymiany pieluchy u szofera...
(Jeśli myślisz, że to koniec modyfikacji, to pomyśl o przeniesieniu napędu, zawieszeniu, hamulcach, itp.)
  
 
..ale jest jest pare poważnych zagadnień- potrzebna jest podstawka pod filtr oleju z wyjściem przewodów na chłodnice oleju najlepiej z wbudowanym termostatem.. poza tym zwykła pompa oleju z TC nie poradzi sobie z obsługą silnika + smarowanie i chłodzenie turbiny! fiatowskie silniki doładowane czy z Lancii czy z Cromy mają trochu inne bloki- pompa oleju o zazębieniu wewnętrznym i dużej wydajności jest mocowana w deklu na przednim końcu wału..chcąc zastosować zwykły blok TC do turba trzeba by pomyśleć o niezależnej dodatkowej pompie oleju(można kombinować z pompami od wspomagania)..Poza tym pozostaje temat podciśnienia do hamulców-można założyć np alternator z vaccupompą np od jakiegoiś diesla albo samą vaccupompę..