Carinka E. -Talusia - Strona 22

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ooo równo o 10000 więcej niz u mnie
  
 
Ładny fotix, pozazdrościć tak młodego auta

pzdr
  
 
młodego? może i młodego, ale po przejściach
przynajmniej 4 miejsca ze szpachlą ma... hmmm
  
 
Nie narzekaj, u mnie też już rewelacji nie ma, zwłaszcza po ostatniej wizycie u blacharza... miało być spawane, a jest nałożone tyle szpachli, że chyba w betoniarce ją mieszali

No i stan licznika "lekko" inny

pzdr
  
 
Cytat:
2008-11-19 12:02:15, Talus pisze:
młodego? może i młodego, ale po przejściach przynajmniej 4 miejsca ze szpachlą ma... hmmm



W mojej drugiej sedziwej E-10 tez jest nalożona dodatkowa ochrona lakieru na przedniej masce coby promieniowanie UV nie szkodziły silnikowi i na jednym nadkolu lekki face lifting szpachelki ale trzyma sie dzielnie nie gubi "siersci" na wiosne i na zime
wazne ze serce jej wali jak dzwon

Cytat:
No i stan licznika "lekko" inny



Ktos zapewne chciał tchnąc w nią drugie życie

pozdrawiam
  
 


  
 
niech tak ciągnie dalej
  
 
Aaaaa doganiasz moją No ale nie można nie zgodzić się z Marcinem - oby tak dalej!
  
 
No widzialem dzis w AŚ ranking 10 i 11 latków nasze dupowoziki okupuja miejsca w pierwszej dziesiątce
  
 
Oto winowajca moich problemów....



Jak teraz na to patrze, to się cieszę, że silnik działał na trzy gary TYLKO CZASAMI...





teraz oczekuje od niej spadku spalania
  
 
Młotkiem go ktoś montował ?

pzdr
  
 
raczej sam z siebie pękł. od "nowości", czyli prawie trzech lat na 100% nikt nie ruszał silnika...
a pierwsze przerywanie zaczęło się lekko ponad rok temu.
  
 
ja do tego doszles, metoda prob i bledow ?
co zalozyles orginal ?
  
 
tylko podejrzewałem, że coś z tym musi być nie tak...
w końcu się zebrałem i umówiłem na warsztacie.
miało być tak wstępnie oglądnięte, ale gość się rozpędził, wyciągnął wtryski i już nie było powrotu.
w końcu zamienił dwa miejscami tak jak kiedyś chciałem zrobić, tylko wiedzy i narzędzi nie miałem więc sobie darowałem
od razu zaczął przerywać ten drugi cylinder.
a to, że pęknięty wtrysk był to zobaczyłem dopiero w domu jak sobie go oglądnąłem na spokojnie.

nowy wtrysk jest z allegro - oryginał, wyciągnięty z bordowego sedana 1.8, podobno 140k km i na gazie...
na razie 350 km i nie mam problemów
  
 
Na kilka dni przed rocznicą

  
 
  
 
Pięknie,
no to teraz czekamy na 200kkm
  
 
przepraszam za wtrącenie w temacie, ale widząc niektóre zdjęcia gołych blach tutaj, chciałbym zadać krótkie pytanko:

czy łączenie blach w moim sedanku to robota fabryczna czy też ręczna ?
img8.imageshack.us/img8/4319/dsc04932s.jpg
img44.imageshack.us/img44/6651/dsc04934f.jpg
img7.imageshack.us/img7/9789/dsc04941o.jpg
img37.imageshack.us/img37/8729/dsc04942y.jpg
img37.imageshack.us/img37/5033/dsc04943i.jpg
img146.imageshack.us/img146/1391/dsc04944a.jpg
img37.imageshack.us/img37/2554/dsc04945e.jpg
img39.imageshack.us/img39/2329/dsc04946n.jpg
img190.imageshack.us/img190/9853/dsc04947q.jpg

dzięki za diagnozę, męczy mnie to niesłychanie


[ wiadomość edytowana przez: martm dnia 2009-06-29 13:11:18 ]
  
 
Fabryka, nie szukaj dziury w całym

pzdr
  
 
wczoraj przekroczyła 155 000 km.
fotki nie robiłem, bo nie miałem chęci i sił po wykładach

tak z życia to od czerwca zmieniły się tylko koła... na zimowe.
tylko leje PB95 i jadę czasami umyję.
hmmm.... wypadałoby odkurzyć i umyć szyby od środka

spalanie niezmiennie - średnio ~8,2 - 8,5 l / 100km

Toyoty to rzeczywiście nudne auta