Cewka zaplonowa jeszcze raz... :/ - Strona 3

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Otworzyłem dzisiaj maskę i SZOK!! jedna świeca podskakuje sobie w rytm silnika. Całkowicie luźna, pozostałe trzy też nie dokręcone
Jeszcze nie miałem okazji dobrze zagrzać auta, ale wydaje mi się, że jest trochę lepiej

Pozdr.
  
 
Cytat:
2012-02-01 22:31:33, robertkaluza pisze:
Otworzyłem dzisiaj maskę i SZOK!! jedna świeca podskakuje sobie w rytm silnika. Całkowicie luźna, pozostałe trzy też nie dokręcone


Afto Ci te świece przykrencał ??
  
 
Cytat:
2012-02-01 22:47:06, bogdan1 pisze:
Afto Ci te świece przykrencał ??



Zmieniałem ja, i wydaje mi się, że dokręciłem mocno.
Niedawno auto było na warsztacie gdzie sporo robili przy silniku, ale nie wiem czy wykręcali świece.

Pozdr.
  
 
Cytat:
2012-02-01 22:58:10, robertkaluza pisze:
Zmieniałem ja, i wydaje mi się, że dokręciłem mocno. Niedawno auto było na warsztacie gdzie sporo robili przy silniku, ale nie wiem czy wykręcali świece. Pozdr.


Przedziwne

Ja , jeśli robię to sam , zawsze przykręcam świece "lekko" ..praktycznie jedną ręką i nigdy się nie zdarzyło coś takiego

Więc albo mistrzowie z warsztatu zapomnieli ..albo cosik nie tak ze gwintami , świecami /jakie świce?/
  
 
Cytat:
2012-02-01 22:31:33, robertkaluza pisze:
Otworzyłem dzisiaj maskę i SZOK!! jedna świeca podskakuje sobie w rytm silnika. Całkowicie luźna, pozostałe trzy też nie dokręcone Jeszcze nie miałem okazji dobrze zagrzać auta, ale wydaje mi się, że jest trochę lepiej Pozdr.



Miałem kiedyś przypadek, że świeca się odkręciła samoczynnie. Wtedy winna była sama świeca. Po wykręceniu jej okazało się, że ceramika obracała się wokół gwintu.
  
 
Cytat:
2012-02-01 23:06:26, bogdan1 pisze:
Przedziwne Ja , jeśli robię to sam , zawsze przykręcam świece "lekko" ..praktycznie jedną ręką i nigdy się nie zdarzyło coś takiego Więc albo mistrzowie z warsztatu zapomnieli ..albo cosik nie tak ze gwintami , świecami /jakie świce?/



Ja na maksa nie przykręcałem, ale tak solidnie a świece nie pamiętam dokładnie, ale chyba NGK.

Pozdr.