Coupe lub 3D w Świerku - kto to widział i o tym pisał?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Jakiś czas temu pojawiła sie informacja o stojacym w Instytucie Energii Atomowej w Świerku rozbitym Coupe lub 3D.
Dodaję, że istnieje możliwość pogłębienia tej informacji, pod warunkiem uzyskania kilku istotnych szczegółów.

Rafał
  
 
jakich szczegolow? np. gdzie lezy swierk? hehe!
  
 
Cytat:
2005-07-31 12:27:19, PAGAN pisze:
jakich szczegolow? np. gdzie lezy swierk? hehe!


Znowu wstałeś lewą nogą?
  
 
Cytat:
2004-11-01 15:24:05, viertov pisze:
jak bylem na kursie w Instytucie Badan Atomowych ,tam gdzie sa reaktory atomowe ,pod warszawa, widzialem w hali gdzie naprawiaja autobusy i sluzbowe samochody pracownikow chyba uderzonego z przodu POLONEZA 3DR z dziwnym znaczkiem POLSKI 2000 byl przykryty brezentem i strasznie zasyfiony, nie moglem sie dobrze przyjrzec jak mocno trzxasniety ... pozatym odlaczyklem sie od grupy i mnie pogonili ztamtad ... prez tylna szybe i 5cm brudu widzialem tylko ze fura miala jakies jasna kanape i wszystko wogole jakies inne niz w zwyklym ale bez jaj jakis prof od reaktora zostawil go tam 15 lat temu istoi na flakach i jednym alumie .... o fotkach tam nie ma mowy ale...


  
 
ciekawy tekst, ja bym porozmawiał z jakimś kierownikiem tego instytutu i albo sie coś o nim dowiedział albo go z tamtąd próbował jakoś wyciągnąc (np. odkupić)
  
 
I co? Dowiedział się ktoś coś?

Znalazłem na gronie, takie oto grono, a na nim takiego oto gronowicza.

Generalnie, po pierwsze, mocno zastanawiam się, czy jest to postać prawdziwa. Jeżeli jednak założymy, że ktoś taki naprawdę istnieje, to jako fizyk mieszkający w Świerku, ma duże szanse mieć coś wspólnego z instytutem tamtejszym. Może jakby go ktoś odpowiednio zagadał, to pan by się zgodził wysnuć opowieść, o tym, że tam w rogu, pod tą płachtą...

No nie wiem, jak komuś zależy, to trop na chwilę zabawy w detektywa jest
  
 
Nic nie widzę,a poza tym słyszałem, że tam w Świerku z dawnego instytutu już prawie nic nie ma - większość terenu pokupowały jakieś spółki zoo - jak to wszędzie w Polsce.
  
 
Obecny. Grzechu, pewnie nic nie widzisz, bo nie masz profilu na gronie. Żeby się u nich zarejestrować, trzeba dostać na maila zaproszenie od kogoś kto już tam jest.
Jakbyś był zainteresowany, to wystarczy mi tylko podać swego maila.
  
 
ale gorolstwo z tego "grona" musi być.
  
 
Tez myslalem zeby tam dzwonic , ale stwierdzilem ze to bez sensu , nawet jesli tam stal to pewnie juz go nie ma , bo kto by trzymal cos co zawadzaloby w hali ??? aczkolwiek byc moze kiedys tam przkrece dla spokoju sumienia
  
 
Nekrofil
  
 
Witam. Odświeżam ten wątek, bo chciałbym podzielić się pewnymi informacjami. Otóż od mojego wujka, dawnego dyrektora transportu Instytutu Badań Jądrowych dowiedziałem się, że na końcu lat 70' IBJ kupił liczącą kilkanaście sztuk partię Polonezów 3D, które potem zostały przerobione do potrzeb transportu IZOTOPÓW! Przeróbki polegały na usunięciu tylnej kanapy, wspawaniu ściany grodziowej z ołowiu i zamontowaniu specjalnych wysięgników oraz chwytaków. Przewożono nimi w specjalnych kapsułach lekkie izotopy do potrzeb słóżby zdrowia oraz przemysłu. Żadne inne samochody nie nadawały się do tego, a truck pojawił się dopiero 10 lat później. Według niego wszystkie polonezy z przyczyn oczywistych (skażenie) zostały zezłomowane, więc jeśli jakiś przypadkiem ocalał mógłby podczas nocnej jazdy zacząć świecić Wiecej informacji wkrótce.
  
 
o Q kto ci pisze te teksty...................
  
 
Sam se piszę. Chcę być historykiem polskiej motoryzacji, ale to na razie nie możliwe.
  
 
Cytat:
2006-12-02 20:16:48, kredens125p pisze:
Przewożono nimi w specjalnych kapsułach lekkie izotopy do potrzeb słóżby zdrowia oraz przemysłu. Żadne inne samochody nie nadawały się do tego, a truck pojawił się dopiero 10 lat później. Według niego wszystkie polonezy z przyczyn oczywistych (skażenie) zostały zezłomowane, więc jeśli jakiś przypadkiem ocalał mógłby podczas nocnej jazdy zacząć świecić Wiecej informacji wkrótce.



  
 
U mnie połowa rodziny robiła przy izotopach. Prócz tego IBJ przerabiał Nysy i Stary, a baza transportu wcale nie znajdowała się w Świerku ale na żeraniu przez płot z fso. W tamtych czasach IBJ zatrudniał przeszło 1500 osób, inżynierów i zwykłych fizycznych, a baza transpotu liczyła kilkadziesiąt pojazdów: autobusy, ciężarówki, auta dostawcze i samochody kadry kierowniczej. W Świerku znajdował się reaktor Ewa zbudowany w latach 50' na radzieckiej licencji zresztą.
  
 
Hmm, a te Polonezy to chyba wódką odkażano .... Nie wyobrażam sobie, jak mogłyby by być skażone takie samochody, izotopy to nie ziemniaki co sie przewalają po przestrzeni ładunkowej. Jeżeli coś ma być skażone, to musi zawierać źródła, inaczej nie mogłyby funkcjonować pracownie prześwietleń, bo raz wypuszczone promieniowanie hulałoby tu i tam. Zdaje się, że musisz rodzinne zeznania przefiltrować przez znajomego fizyka
  
 
Z tego cowiem to źródła radioaktywne wozi się w takich ołowianych skrzyniach zresztą nie są aż tak szkodliwe. Moja siostra pracuje w Instytucie Fizyki UW i opowiadała mi, że jak nie mogli zdobyć odpowiedniego, to jeden z fizyków po prostu przywiózł je z zagranicy w plecaku.
  
 
Cytat:
2006-12-03 01:51:39, Koot pisze:
Z tego cowiem to źródła radioaktywne wozi się w takich ołowianych skrzyniach zresztą nie są aż tak szkodliwe. Moja siostra pracuje w Instytucie Fizyki UW i opowiadała mi, że jak nie mogli zdobyć odpowiedniego, to jeden z fizyków po prostu przywiózł je z zagranicy w plecaku.


A potem sie dziwią ze w Boeningach znaleźli promieniowanie. i dochodzenie robią kto zabił szpiega
  
 
a moze poprostu zorganizowac wycieczke i sie przejsc na hale... przeciesz wpuszczaja tam wycieczki, sam bylem

no dobra moze troche przeglem z ta wycieczka...