Zgubiłem dzisiaj klocek hamulcowy !

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jechałem powoli w korku na wiadukcie na Marsa. Nacisnąłem na hamulec a tu łuuup! Pedał wpadł mi do podłogi, ja szybko zareagowałem i ręczny zaciągnołem i zjechałem na pobocze. Na początku myślałem że to półoś mi się ukręciła, ale auto jechało a hamulców nie miałem. Klocki (pieprzone FOMARY) już mi się kończyły i podejrzewam że okładzina zeszła najpierw a potem klocek wpadł między tarcze a jarzmo. Sporo strachu a jutro czeka mnie wymiana klocków - no ale to pikuś. Na szczęście nie jechałem szybko.

Pozdrawiam,
Konrad
  
 
Nie pieprzone fomary, tylko tak sie ma jak sie jeździ na tarczach o grubości żyletki i nawet klocek na którym coś jest wypadnie...
Tylko nie zaprzeczaj bo znam problem z doświadczenia.
  
 
Tarcze moze i też, ale mogłeś trafić na FOMARY drugiego gatunku, nie wiadomo kiedy się kończą, a przynajmniej zawsze przedwcześnie. Mi się kiedyś odkleila feroda od klocka metalowego, efekt, brak hamulców na jednym z większych skrzyżowań w Rybniku. Zdaża się, moze wymienisz na klocuszki Ferodo?? Ja się zastanawiam nad tym, specjalista BIAŁY Ci napewno doradzi. Pozdróffka.
  
 
dobrze ze to bylo tylko na wiadukcie

  
 
Krzyczycie NOWE TARCZE! A ja Wam powiem, że tarcze są nowe i mają max. 5k km i prawie żadnego rantu !!! Fakt, resztki klocka nie powinny przelecieć przez jarzmo - pewnie jest za bardzo rozchylony. Jutro przyjrze się temu dokładniej.

Konrad

  
 
Jeżdżę na Fomarach od nowości (aktualnie 170 tys. km) i nigdy mi się takie coś nie zdarzyło. A klocki z reguły zajeżdżam do końca, czyli jak zaczynam słyszeć "szorowanie" to zaraz jade do zmiany. Nie wiem, może to rzeczywiście był jakiś drugi gatunek???
  
 
Dzisiaj wymieniłem klocki i przyjrzałem się dokładniej. Więc... tarcza jest za blisko lewej strony jarzma i za cholere nie wiem dlaczego. Nic nie jest wygięte, jarzmo wygląda na całe, ale klocki maja taki luz że przy cofaniu i depnięciu w heble, klocki tak jakby strzelają,pukają.
Czemu ta tarcza jest tak blisko lewej strony? Ktoś wie ?

Pozdr.
Konrad
  
 
witam
ja też miałem kiedyś takie przeboje z klockami. jade sobie po dupcie ktora wracała z niemiec, a tu w drodze bżdękkk i prawy klocek mi wypadł, przy predkości 120 km/h. jak pojechalem do mechanika żeby sprawdził dlaczego poszlo to powiedzial że miałem cholerne szczęście
a dziś skosilem ładnie trawke na poboczu, było ślisko, zarzuciło dupcie i w rów... rezultat to tylko urwany zderzak tylni i błoto na podwoziu... znowu miałem farta

pozdrowionka dla wszyskich
  
 
Witam
Z tego co mówisz o ile dobrze rozumiem to chyba wysuwa Ci się półoś czyli metalowy pierścień, który ją blokuje przed wysówaniem się - strzelił. Ja miałem to samo kiedyś w 125p a jest to grożna rzecz. Sprawdz to jak najszybciej.
Pozdrawiam Bialy_1987
  
 
Ale jakby sie wysuwal pierscien to tarcza przybliżała by się do zewnętrznej części jarzma, a jest na odwrót!

Konrad
  
 
Witam Panowie.
Miałem taką samą sytuację.
Tylko wypadł mi zewnątrzny klocek w przednim kole I TO PO 3000 KM !!! OCZYWIŚCIE FOMAR.
Tak się składa, że znajomy mojego ojca produkuje te klocki dla firmy fomar.
Założyłem te klocki kiedyś klientowi i przyjechał po dwóch dniach, że mu coś szoruje. Jak rozebrałem to się okazało, że klocek jest popękany i zaczynał się już kruszyć!
Nie wytrzymał temperatury i pusciło lepiszcze.
Nie było mowy o trzymaniu hamulców bo wszystko było oczyszczone.
Wracając do mojego przypadku. po wspomnianych 3000 km przy jeździe mieszanej trasa-miasto reszta klocków była podobnie zużyta. Tarcze mam nowe wymieniane razem z klockami. Nawet nie było żadnego szorowania. Po prostu przyhamowałem dość gwałtownie przy dojeżdżaniu do skrzyżowania a tu taki huk i pedał w podłogę, że aż wygiąłem pedał , pierwsze wrażenie, to urwał się zacisk albo pękł przewód hamulcowy, bo to już przeszedłem dwa razy ale zaglądam pod spód a tam ani śladu płynu dopiero jak obszedłem samochód zobaczyłem porysowany klocek na ulicy .
od tamtej pory jeżdżę na klockach firmy lukas i jestem zadowolony do już 17000 km i jeszcze ok 1/4 stanu.
Ferodo stosowałem kiedyś w Ładzie ale one prawidłowo działają jak się porządnie rozgrzeją, na trasie kilka razy mnie zaskoczyły nieskutecznością w mieście OK.
Niestety od długiego czasu słyszę niepochlebne delikatnie mówiąc opinie o klockach wyprodukowanych przez firmę fomar.

Pozdrawiam



Paweł ADMIRAŁ Turant

[ wiadomość edytowana przez: Admiral dnia 2002-09-01 21:04:54 ]
  
 
Moze zrobimy liste czesci ktore nie nadaja sie do uzytku?
Narazie proponuje:
Amortyzatory MONROE i klocki FOMAR

Co wy na to?
  
 
Cytat:
2002-09-01 22:09:30, SXC pisze:
Moze zrobimy liste czesci ktore nie nadaja sie do uzytku?
Narazie proponuje:
Amortyzatory MONROE i klocki FOMAR

Co wy na to?



Nie wiem co jest z tymi FOMARAMI, ale u mnie były do wyrzucenia po 5kkm (tarcze nowe). Wkurzala mnie zmiana klockow co 3 tygodnie. Teraz mam Lucasy i jestem b.zadowolony (kosztują 2x tyle co Fomary, ale to i tak tylko 44PLNy).

Pozdrawiam,
Maciek


[ wiadomość edytowana przez: GDA dnia 2002-09-02 12:49:22 ]
  
 
Tez siem przestawilem z fomarow na lukasy tyle ze juz dawno
i szczerze mowiac jak mam zmienac klocki to muszem sobie
przypominac jak to siem robilo przy fomarach mialem super
wprawe (to ich plus )


pozdr

p.s. czego jeszcze nie uzywajcie prywaciarskiego gumowego
mieszka do dzwigni zmiany biegow 5tka wchodzi tylko przy
przylozeniu ogromnej sily a to dlatego ze plastyk mocujacy
jest za szeroki i siem drazek blokuje
  
 
HI HI.
Z tym mieszkiem gumowym (kupionym na giełdzie ), to myślałem, że tylko ja mam prolem z włączeniem 5 biegu.
Wywaliłem go szybciej jak go założyłem.
Teraz mam skórkę razem z gałką od plusa i jest pięknie

Pozdrawiam

  
 
Tez juz mam "skorke"

A ile siem nakombinowalem z ta 5tka czemu tak
nie wchodzi to moje, niedawno robilem sprzeglo
docisk i takie tam mowie cos mi poprzestawiali
ale z drugiem strony mowie reszta chodzi piknie

no i wpadlem ze zmienialem tez to gumowe cholerstwo
zdjelem i super

pozdr
  
 
hehe .ja miałem to samo 5 nie wchodziła ,no chyba ,ze mocno ją wrzuciłem !!! Zmieniłem te cholerstwo i wszystko jest oki...
A tak na marginesie to.ładnie sienam zmienił temat..od hamulców do gałek))
  
 
To po prostu znak tego ze forum zyje wlasnym zyciem, zreszta lepiej tak niz kazdy by mial tylko napisac - no tak, klocek, pewnie starty byl i wypadl....A tak to przynajmiej dyskusja robi sie interesujaca.
  
 
Miałem to samo ale z przodu mi wypadł. Uratował mnie dobrze działajacy ręczny (bębny). Okazało się że mam za cienkie tarcze z przodu dlatego wyleciał. Zakupiłem nowe tarczki wraz z klockami i jest OK. Obecnie kupuje klocki Lukasa (stary typ). Te wszystkie inne po rozgrzaniu piszczą a to mnie dobija.
  
 
x

[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-13 16:15:04 ]